tag:blogger.com,1999:blog-2770100514761466003.post3869749085342748596..comments2023-09-25T11:06:28.494+02:00Comments on Wrota Shibuyi czekają... Wejdziesz?: [671] http://naprawiam-siebie.blogspot.com/Załogahttp://www.blogger.com/profile/05932110676719076459noreply@blogger.comBlogger7125tag:blogger.com,1999:blog-2770100514761466003.post-28788337878586418732014-06-17T22:14:09.036+02:002014-06-17T22:14:09.036+02:00Mi również. Wciąż trwają prace nad nowym szablonem...Mi również. Wciąż trwają prace nad nowym szablonem. Poinformowałam już Dafne o błędzie - pracujemy nad tym. Za utrudnienia przepraszamy.Skoiastelhttps://www.blogger.com/profile/13368346138186973209noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2770100514761466003.post-37382015365302806172014-06-17T22:03:26.054+02:002014-06-17T22:03:26.054+02:00Mi też nie. :c Wielu osobom nie. Zapomniałam o tym...Mi też nie. :c Wielu osobom nie. Zapomniałam o tym poinformować.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2770100514761466003.post-68728468731709777332014-06-17T21:01:54.851+02:002014-06-17T21:01:54.851+02:00Chciałam tylko napomknąć, że od dłuższego czasu ni...Chciałam tylko napomknąć, że od dłuższego czasu nie wyświetla mi się szablon waszej ocenialni... nie wiem czy to błąd Bloggera, czy cuś... :PKikifukohttps://www.blogger.com/profile/17905712184823424559noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2770100514761466003.post-44083334628994402042014-06-17T19:28:30.404+02:002014-06-17T19:28:30.404+02:00Rozumiem doskonale, co masz na myśli, ale teraz ma...Rozumiem doskonale, co masz na myśli, ale teraz mam wrażenie, że to mnie zabrakło słowa, żeby się wcześniej wypowiedzieć :D<br />Nie chodziło mi o stricte "akcję", a samo spojrzenie na bohatera. Abstrahując od monotnii jaka z tego wypływa, wydaje mi się konieczne dla mojej historii, by czasem po prostu zastopować~ uciąć w pewnym momencie i dać sobie samemu czas na zastanowienie się. Nie chodzi o to, by robić celowy błąd (mówię błąd - myślisz "nuda"), ale by pokazać moment, w którym sam bohater, do końca nie jest pewien, co zrobić dalej. Dla mnie czymś takim było właśnie to "nic" w drugim rozdziale (aczkolwiek, mnie się ów podoba. Z wyjątkiem tej Sary w tekście).booktheflyhttps://www.blogger.com/profile/15616801211413382073noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2770100514761466003.post-53315524707875894292014-06-17T18:03:09.723+02:002014-06-17T18:03:09.723+02:00Oj, w komentarzu urwało mi ciąg dalszy zdania:
&...Oj, w komentarzu urwało mi ciąg dalszy zdania: <br /><br />"Nie trzeba nienaturalnie przyspieszać biegu wydarzeń, ale: rozmowa z Anną, z której nic nie wynika->myśli w domu->rozmowa z Anną, w czasie której padają pytania bez odpowiedzi->myśli w domu = to może odrobinę zniechęcić czytelnika. Dlatego też wspomniałam, że dobrze, że bohaterowie wyszli gdzieś na tę kawę. Postaraj się wplatać więcej opisów, co dzieje się chociażby w tle, by notki stawały się nieco dłuższe, bardziej okrąglutkie ("pulchne, kształtne"). Tak jak z retrospekcją, której użyłeś - ten moment był świetny. Pamiętaj, że w powieściach psychologicznych tym bardziej wydarzenia muszą być mocne i silne, bo w zestawieniu z filozoficznymi wywodami bohatera zwykła codzienność ciągnąca się mozolnie po prostu zanudzi. Gdyby w "Przerwanej Lekcji Muzyki" kilka mocnych scen nie miałoby miejsca, rozmawianie z psychologami głównej bohaterki owszem - miałoby sens, ale Angelina Jolie nie dostałby Oscara, a film (na podstawie powieści Girl, Interrupted) nie zyskałby grona fanów.<br /><br />O. To chciałam jeszcze dodać :)Skoiastelhttps://www.blogger.com/profile/13368346138186973209noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2770100514761466003.post-40591178191780883662014-06-17T17:52:57.874+02:002014-06-17T17:52:57.874+02:00Dziękuję za komentarz!
Co do spolszczeń, owszem - ...Dziękuję za komentarz!<br />Co do spolszczeń, owszem - obie formy są poprawne, ale wybieranie sobie "raz tak, raz tak" już mniej. Spróbuj spolszczać albo zostawiać w oryginalne każdy element - nie do mnie należy wybór :) zawsze możesz poprawić "kolę" na "colę" i też będzie dobrze.<br /><br />Nie chodzi mi o to, że akcja jest coraz szybsza, tylko właśnie w drugą stronę - stoi w miejscu. Tak naprawdę to, co zapisałeś w czterech rozdziałach, mogłoby się zmieścić w dwóch. Nie mylić tempa akcji z rozwojem bohatera - to dwie różne kwestie. Eric może się rozwijać i pojmować pewne sprawy bardzo wolno, ale w jego życiu powinno coś się dziać, bo inaczej czytelnik machnie ręką i powie "a, wrócę za dziesięć notek, może już się coś zdąży wydarzyć". Nie trzeba nienaturalnie przyspieszać biegu wydarzeń, ale rozmowa z Anną, z której nic nie wynika->myśli w domu->rozmowa z Anną, w czasie której padają pytania bez odpowiedzi->myśli w domu ... :) mam nadzieję, że rozumiesz, o co mi chodzi :)<br /><br />Również pozdrawiam serdecznie.<br /><br />Skoiastelhttps://www.blogger.com/profile/13368346138186973209noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2770100514761466003.post-10584860385481686262014-06-17T17:29:55.903+02:002014-06-17T17:29:55.903+02:00Witam :)
Przyznam, czekałem na tę ocenę, by przek...Witam :)<br /><br />Przyznam, czekałem na tę ocenę, by przekonać się, co inni myślą o tej historii i choć nie ze wszystkim się zgodzę, od razu przyznaję się do karygodnego zaniedbania... - Sara i Leah to jedna i ta sama osoba. Z poczatku miała być Sara, ale potem dodałem dwie nowe postacie (w sensie ją i Andersona) i do Lei Michelle, rzeczywiście bardziej pasowało mi jej własne imię. Przyznaję także, notki pojawiają sie nieczęsto i z racji tego właśnie, po prostu zapomniałem, że wcześniej wspomniałem "Sarze".<br /><br />Co do słówek: "kola" i "okay". Nie uznaję za błąd używania spolszczeń, ani oryginałów w jednym 'dziele'. Obie formy są poprawne, a do samego "okej", osobiście nigdy nie podobał mi się taki zapis.<br /><br />Do błędów oczywiście się nie przyczepiam, wiem o ich całej masie, aczkolwiek często po prostu za pierwszym razem ich nie dostzregam i wymaga to "pokazania paluchem", dlatego niejednokrotnie proszę czytelników, by mi je wskazywali, a nuż, moze mi w nawyk wejdzie pisanie poprawnej wersji :)<br /><br />Oj... Pogrubione zdanie? Musze sprawdzić, przyznam, że ostatnio strona boggera zaczęła nieciekawie szwankować na moim komputerze i w tym wypadku wolę, aby była to wina sprzętu. Nia bardzo mam się gdzie podziać, jesli Google szykuje rewolucję, którą onet przygotował jakiś czas temu...<br /><br />Ale... :D (tak, uwielbiam te wielokropki!) nie zgodzę się, co do tempa rozwijanych wątków. Historia nie staje się coraz szybsza i bardziej ogólna, a ma swoje wzloty i upadki, tak jak jej bohater. Eric jest tylko człowiekiem, który wiedzie życie (jakie ono jest to już inna historia) i pragnę go w tę stronę kreować - etapować wszelkie odczucia z jakimi ma on do czynienia. Nie chchiałbym przedstawić czegoś, co nienaturalnie przyspieszyłoby bieg wydarzeń, bo nie to jest moim celem (tak jak w przypadku danych personalnych Anny). Chciałbym, by każdy mógł w miarę możliwości przyjrzeć się, jak postacie rozwijają się z minionym czasem. Nie jest tak, że każda kolejna wizyta (u psychologa) wnosi do zachowania Erica progresywne elementy. <br />Dla mnie, to jest całkiem fajne, bo poniekąd sam się uczę, że człowiek jest istotą niezwykle złożoną i żeby go zrozumieć, trzeba przebrnąć przez wszystkie etapy rozwoju jego osobowości.<br /><br />Wszelkie błędy postaram się poprawić w mairę mośliwości czasowych (sesja).<br />Raz jeszcze dziękuję i pozdrawiam serdecznie. :)booktheflyhttps://www.blogger.com/profile/15616801211413382073noreply@blogger.com