Ocenieni na Onecie

5 komentarzy:

  1. no i ja się pytam człowieku dumny ty jesteś z siebie zdajesz sobie sprawę z tego co robisz?masz ty wogóle rozum i godnośc człowieka?ja nie wiem ale żałosny typek z ciebie ,chyba nie pomyślałes nawet co robisz i kogo obrażasz ,możesz sobie obrażac tych co na to zasłużyli sobie ale nie naszego papieża polaka naszego rodaka wielką osobę ,i tak wyjątkowa i ważną bo to nie jest ktoś tam taki sobie że możesz go sobie wyśmiać bo tak ci się podoba nie wiem w jakiej ty się wychowałes rodzinie ale chyba ty nie wiem nie rozumiesz co to jest wiara .jeśli myslisz że jestes wspaniały to jestes zwykłym czubkiem którego ktoś nie odizolował jeszcze od społeczeństwa ,nie wiem co w tym jest takie śmieszne ale czepcie się stalina albo hitlera albo innych zwyrodnialców a nie czepiacie się takiej świętej osoby jak papież jan paweł 2 .jak można wogóle publicznie zamieszczac takie zdięcia na forach internetowych?ja się pytam kto powinien za to odpowiedziec bo chyba widac że do koscioła nie chodzi jak jestes nie wiem ateistą albo wierzysz w jakies sekty czy wogóle jestes może ty sługą szatana a nie będziesz z papieża robił takiego ,to ty chyba jestes jakis nie wiem co sie jarasz pomiotami szatana .wez pomyśl sobie ile papież zrobił ,on był kimś a ty kim jestes żeby z niego sobie robić kpiny co? kto dał ci prawo obrażac wogóle papieża naszego ?pomyślałes wogóle nad tym że to nie jest osoba taka sobie że ją wyśmieje i mnie będa wszyscy chwalic? wez dziecko naprawdę jestes jakis psycholek bo w przeciwieństwie do ciebie to papież jest autorytetem dla mnie a ty to nie wiem czyim możesz być autorytetem chyba takich samych jakiś głupków jak ty którzy nie wiedza co to kosciół i religia ,widac że się nie modlisz i nie chodzisz na religie do szkoły ,widac nie szanujesz religii to nie wiem jak chcesz to sobie wez swoje zdięcie wstaw ciekawe czy byś sie odważył .naprawdę wezta się dzieci zastanówcie co wy roicie bo nie macie widac pojęcia o tym kim był papież jan paweł2 jak nie jestescie w pełni rozwinięte umysłowo to się nie zabierajcie za taką osobę jak ojciec swięty bo to świadczy o tym że nie macie chyba w domu krzyża ani jednego obraza świętego nie chodzi tutaj o kosciół mnie ale wogóle ogólnie o zasady wiary żeby mieć jakąs godnosc bo papież nikogo nie obrażał a ty za co go obrażasz co? no powiedz za co obrażasz taką osobę jak ojciec święty ?brak mnie słów ale jakbyś miał pojęcie chociaz i sięgnął po pismo święte i poczytał sobie to może byś się odmienił .nie wiem idz do kościoła bo widac już dawno szatan jest w tobie człowieku ,nie lubisz kościoła to chociaż siedz cicho i nie obrażaj innych ludzi .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepraszam za wyrażenie, ale co za analfabeta to pisał i w jakim celu? Większości zdań po prostu nie rozumiem, niby pisane w języku polskim, ale brzmią dziwnie i momentami trudno cokolwiek z nich zrozumieć. Stylistka i ortografia zasługują na naganę!

      Z wykształcenia jestem teologiem i zupełnie nie rozumiem twojego zachowania i tego komentarza. To, że bronisz papieża jest rzeczą szczytną i chwalebną, ale sposób w jaki to czynisz jest oburzający i niedopuszczalny. Odnoszę wrażenie, że sam papież przekręcił by się w grobie czytając twoją wypowiedź broniącą Jego imienia. Papież nigdy nie użyłby takich słów, nawet w stosunku do najgorszego łotra. Gdzie twoja pokora i godność Dziecka Bożego?

      Człowieku, jeśli jesteś tak bardzo wierzący, to nie znaczy, że masz prawo obrażać innych i obrzucać ich takimi epitetami! Sam robisz dokładnie to samo, co zarzucasz osobie obrażającej papieża. Po twoim sposobie wypowiedzi widać, że sam nie masz najmniejszego pojęcia co to jest wiara, na czym ona polega i czemu służy. Jesteś człowieku napełniony wiedzą religijną, która w twoim wypadku nie ma nic wspólnego z wiarą. Oskarżasz osobę, że nie wie co to jest wiara, a z tego co tutaj piszesz, widzę, że ty sam nie wiesz co to jest wiara. To, co tutaj wypisujesz raczej nie wynika z wiary, a tym bardziej nie doprowadzi nikogo do wiary. Człowiek wierzący jest bowiem świadkiem Jezusa, a ty nie dajesz tutaj najmniejszego dowodu bycia Jego świadkiem. W swoim życiu spotkałam się już wielokrotnie z ludźmi broniącymi wiary, którzy osiągają wręcz odmienny skutek. Piszesz: „Kto dał ci prawo obrażać W OGÓLE (pisze się tak) papieża naszego?”. A ja się pytam: „Kto tobie dał prawo obrażać kogokolwiek, wyzywając go od: czubków, wierzącego w sekty, sługi szatana, psychola, osoby niedorozwiniętej umysłowo, czy osoby nie modlącej się itp. To są w ogóle niedopuszczalne i haniebne oskarżenia. Skoro jesteś osobą wierzącą to na pewno się modlisz, ale czy modlitwa ta owocuje w twoim życiu, skoro piszesz komentarz z takimi epitetami? Z samego posiadania w domu krzyża i obrazka świętego także nic nie wynika. Większość ludzi bowiem posiada takowe w domu, ale służą im często tylko jako talizmany, amulety, a nie zakładają ich wiary. Ileż bowiem krzyży i świętych obrazków znajduje się w domach, w których dzieci, czy matka są wyzywane i maltretowane? Człowieku zanim cokolwiek tego typu napiszesz, przemyśl to parę razy. Wyrażenie typu „jarasz się pomiotami szatana”, pomijając, że jest źle sformułowane, to nie przysługuje osobie wierzącej i sam także powinieneś to przemyśleć, zanim każesz to zrobić innym. To jest zachowanie nieprzystające osobie wierzącej i sam wydajesz przez to świadectwo o sobie. Poza tym, zwrotami, których tu użyłeś, sam rzucasz złe światło na kościół i ludzi wierzących. Ktoś, kto przeczyta twoją wypowiedź może się nawet odwrócić od kościoła, widząc jacy ludzie są w kościele. Pomyślałeś chociaż o tym, zanim cokolwiek tu napisałeś? Twoja wypowiedź jest po prostu żałosna.

      Usuń
    2. Nie znając człowieka, nie możesz oskarżać go o to, że nie chodzi do kościoła, czy że jest ateistą. Kto dał tobie prawo do tego? Bo na pewno nie Bóg! Znam mnóstwo ludzi, którzy chodzą do kościoła regularnie, ale to jeszcze nie świadczy o ich wierze. Dużo osób chodzi tam po prostu z przyzwyczajenia, z tradycji rodzinnej, aby pokazać innym jacy są dobrzy, aby się poprawić, aby poczuć się lepszym, aby zarobić na zbawienie – i w większości przypadków nie ma to nic wspólnego z ich wiarą. Na zbawienie także nie trzeba zarabiać, bo człowiek staje się wówczas niewolnikiem wiary. Zbawienie przecież już się dokonało, już każdy z nas został zbawiony, bo przecież Jezus umarł na krzyżu już bardzo dawno i odkupił już wtedy wszystkie nasze grzechy. Zbawienie, które już się dokonało, trzeba po prostu przyjąć wiarą i żyć nim, a nie zarabiać na nie. Zastanów się czy ty przyjąłeś to zbawienie, które jest wynikiem twojej wiary? Poza tym Jezus sam powiedział: Bodaj byłbyś zimny lub gorący, bo jeśli będziesz letni wypluję cię z ust moich. Bycie zimnym oznacza właśnie ateistę, zaś bycie gorącym oznacza człowieka prawdziwie wierzącego i świadczącego o tej wierze na zewnątrz, dającego świadectwo swej wiary. Zastanów się zatem czy, poprzez szlachetną pobudkę obrony dobrego imienia papieża, dałeś świadectwo swojej wiary? Czy raczej zachowałeś się jak człowiek letni, który chodzi do kościoła, dużo się modli, ale zupełnie nie wie po co to robi i co z tego powinno wynikać?
      Kto dał tobie prawo oceniania innych i obrażania ich? W Piśmie św. jest bowiem napisane: Nie sadźcie, a nie będziecie sądzeni (...) Taką samą miarą, jaką ty mierzysz, odmierzą i tobie (...) Kim jesteś człowieku, aby sądzić innych... Osobiście jestem zbulwersowana sposobem, w jaki bronisz papieża. Faktem jest bowiem, że jest to cudowny i niepowtarzalny człowiek wiary, człowiek będący wielkim autorytetem, człowiek, który ściskał się z nieprzyjaciółmi swoimi i wybaczał im. Czy twoja postawa, którą opisałeś tutaj, jest właśnie taka? Jeżeli Jan Paweł II jest dla ciebie autorytetem, to powinieneś brać z niego przykład, zamiast dawać antyświadectwo swojej wiary.

      I jeszcze jedno, nigdy, przenigdy nie wolno, jest wręcz niedopuszczalne, użycie sformułowania w stosunku do innego osoby, brzmiącego „szatan jest w tobie”! Myślę, że nawet nie zdajesz sobie sprawy, jak wielkie bluźnierstwo popełniłeś. Ludziom wiary, osobom prawdziwie wierzącym w Zmartwychwstanie Jezusa nie wolno używać tego typu określeń w stosunku do innych. Dlaczego? Zapytaj pierwszego napotkanego księdza, a wytłumaczy ci jak niewiele różnisz się tym oskarżeniem od osoby, którą oskarżasz.

      Z twoich wypowiedzi zawartych w tym komentarzu, odnoszę wrażenie, że jesteś przepełniony szczytnymi ideami, zasadami wiary, które jednak zupełnie nie przekładają się na twoje postępowanie, ani na żywą wiarę, co udowodniłeś dobitnie. Bowiem z twoich wypowiedzi można wywnioskować, że jesteś bardziej niewolnikiem Boga, a nie Jego przyjacielem. Przemyśl to DZIECKO dobrze, bo musisz się jeszcze dużo nauczyć i dużo godzin spędzić na klęczkach, aby móc zabierać głos w sprawach wiary i oceny innych ludzi. Bo to, co tutaj napisałeś jest wręcz żenujące i godne politowania. Osobiście wstydzę się, że mamy takie osoby w kościele.

      Pozdrawiam Cię, życząc wiele światła Bożego i doświadczania Miłości Boga na co dzień, bo tylko wówczas nie będziesz wypisywał takich steków bzdur. Zauważ też, że bardzo starałam się nie tyle oceniać ciebie, lecz twoją postawę. Czy widzisz zatem różnicę? Jeżeli bierzesz się za ocenę, to oceniaj czyny człowieka, a nie jego samego. Każdy bowiem człowiek, nawet największy zbrodniarz jest obrazem i podobieństwem Boga. I nade wszystko rób to w sposób kulturalny, dobierając odpowiednie słowa, aby poprzez nie przybliżyć ludzi do Boga, a nie zniechęcić ich do Niego.
      Wiktoria

      Usuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Któregoś dnia ktoś postanowił sobie z nas zakpić i zostawić taki spam dosłownie wszędzie, na całej ocenialni, na stronie głównej, w zakładkach... Często takich komentarzy było kilka pod rząd. Widocznie zapomniałyśmy z Dafne o usunięciu i tutaj... Cóż, anonimami nie warto się przejmować i marnować czas na pisanie im odpowiedzi, prawda? ;) Dziękujemy jednak, że napisałaś do tych bzdur pełną odpowiedź, to tylko potwierdza, że osoba spamująca nie wiedziała, co robi.
    Pozdrawiam,
    Drina

    OdpowiedzUsuń