[657] http://konie-filmy-ksiazki.blogspot.com/

Adres bloga: Konie, filmy, ksiazki

Autorka: Invisible 

Oceniająca: Aithnne

1. Pierwsze wrażenie

Konie, filmy, książki... i już wiem z czym mam do czynienia. Już sam adres, którego człony oddzielone są myślnikami, wskazuje mi na tematykę bloga. Jest adekwatny do treści bloga. Widzę, że autorka jest wielką wielką miłośniczką koni i pisanie o tych cudownych zwierzętach sprawia jej dużą przyjemność i satysfakcję. Tytuł bloga konie i jeździectwo - między stronami i w kadrze jeszcze bardziej utwierdza mnie w myśli, że oceniając tego bloga, będę mogła dowiedzieć się więcej o tych zwierzętach z książek, filmów czy czasopism. Brakuje mi autora przy cytacie na nagłówku. Ważne, aby cytat zapisać w cudzysłowie. Jeżeli jest to Twoja inwencja twórcza - nie zachodzi taka konieczność. Wszystko przemyślane, konkretne i czytelne. Blog nie wydaje się być pospolity. Przez widoczną pracę i zamiłowanie jest również, na swój sposób, jedyny i oryginalny.Wydaje mi się, że na blogu bardzo dużo się dzieje i czytelnik nie wie, gdzie ma spojrzeć. Z pewnością ustawiłabym tylko jeden post na stronie głównej. Dlaczego? Jest czytelniej, schludniej i łatwo odnaleźć daną notkę. Dziękuję Ci za to, że masz opcję włączenia muzyki. Jeśli ktoś chce posłuchać - może to zrobić, jeżeli ktoś nie chce - po prostu nie włącza muzyki. Ja przesłuchałam i sądzę, że to przyjemna i relaksacyjna nuta. Blog wywarł na mnie dość mieszane wrażenie. Gratuluję tego, że trzymasz się jednego tematu i rzeczywiście widać w tym ogromną pasję, ale blog wymaga drobnych poprawek, które poprawią jego wygląd i sprawią, że czytelnik będzie chciał do niego wracać.

8/10

2. Grafika

Kolorystyka bloga jest dosyć ciemna. Nie potrafię sprecyzować, jakiego koloru jest nagłówek. Może to zielony, siwy... Wydaje mi się, że jednak ten kolor jest gdzieś pomiędzy tymi dwoma kolorami. Widzimy tak kilka koni oraz dziewczynę, która dotyka jednego z nich. Myślę, że ten nagłówek jest trafiony w dziesiątkę. Mimo, jak dla mnie, dość dziwnego odcienia, jest interesujący i oryginalny. Tło wewnętrzne jest jakby odcieniem złotego. Bardzo ładnie kontrastuje z bordową ramką brązowego tła zewnętrznego. Całość jest bardzo estetyczna.

Co się dzieje z czcionką? Na bloggerze masz kilka czcionek do wyboru, więc dlaczego do tytułów wybrałaś taką, która nie ma polskich znaków? Jest ładna owszem, ale zmienione "ż", "ą", ć", "ę" itd. nie wygląda przyjemnie i zniechęca do dalszego czytania! A przecież o to nikomu nie chodzi. Proponowałabym pobawić się trochę czcionką. Możesz znaleźć ładną i estetyczną, która będzie Cię się podobała, a jednocześnie będzie posiadać polskie znaki. Ten problem dotyczy tylko tytułów, ponieważ w postach są wszystkie literki napisane tą samą czcionką. Biała dobrze kontrastuje z brązowym tłem, więc jest widoczna, wyraźna i dobrze czytelna. 

Praktycznie przy każdej Twojej notce są zdjęcia. Mogą to być np. okładki książek, filmów, kadry, zdjęcia oraz screeny. To sprawia, że wpisy są pełniejsze i bardzo dobrze dopracowane. Każde takie zdjęcie lub kadr posiada bordową obwódkę, tak samo jak całe tło zewnętrzne.

9/10


3. Posty i poprawność

Błędów u Ciebie nie wyłapałam dość dużo, więc połączyłam te dwa punkty. Jako, że książki są bliżej mojego serca, ocenię je jako pierwsze.

Araby. Tadeusz Budziński

Grrr... jak ja nie lubię zmienionych polskich liter w tytułach! No, ale wracajmy do oceny treści. Nie mam zastrzeżeń jeśli chodzi o stronę graficzną. Tekst ładnie komponuje się ze zdjęciami, tworząc spójną i czytelną całość. Obrazy są dobrej jakości i podpisane. Zaczyna się dobrze.

Zauważyłam, że często powtarzasz słowo "fajny". Podaję przykład:

...kilka innych wykonanych z fajnej perspektywy

Tutaj kilka niedociągnięć w tekście:

Można rzec, że fotografie podzielono na kilka grup, przedstawiające araby w wolnym tabunie, latem, zimą. 

Przedstawiających.

Ja jestem pomiędzy jednym i drugim, gdyż dostrzegłam w nich "coś", jednak.. jednak było też inne "coś".

To "coś"... To "coś"... Pustka w głowie? Używaj określeń, ponieważ takie zdanie wskazuje na to, że nie powinnaś barć się za pisanie, skoro nie wiesz, jak to "coś" opisać.

Pierwsze strony opisują konie arabskie, lecz w stylu nieco innym niż takim, który znajdziemy w wielu książkach o końskich rasach czy innych, ze wzmiankami o arabach.

Powtórzenie.

Ale i tak uważam, że taka pozycja w naszej biblioteczce wstydu nam nie przyniesie, a jeśli jeszcze ktoś wybitniej zajmuje się arabami, to jak najbardziej warto ją mieć w posiadaniu.

To brzmi dziwnie. Lepiej użyć słowa posiadać.

Krótko, zwięźle i na temat. Nie streszczasz książki. W przyjemny sposób dla czytelnika opowiadasz do niej i wymieniasz jej zalety oraz wady. Myślę, że każdy miłośnik koni jest Ci wdzięczny, ponieważ dajesz dobre wskazówki oraz piszesz o tym, co w książce jest najbardziej ciekawe. Ładnie i nie monotonnie opisujesz. 

Harmonia jeźdźca i konia. Centered Riding. Sally Swift

Recenzja jest luźna, napisana w przyjemnym dla czytelnika języku.

W galopie naszym zadaniem jest nie przeszkadzać pędzącej pod nami istocie :) Uświadamiani jesteśmy, jak ważną rolę podczas jazdy odgrywa nasz oddech i wgl jego obecność - wielu jeźdźców pewnie nieświadomie wstrzymuje w siodle oddech. 

Po co ta buźka? Niezbyt ładnie to wygląda. Lepiej to pominąć i w ogóle nie pisać, ponieważ wtedy tekst jest odbierany jako bardziej fachowy. Ciężko napisać "w ogóle". Koniecznie musiałaś to skrócić do "wgl"?

Jestem po lekturze kilku Twoich recenzji i zauważyłam, że wymieniasz bardzo mało wad książek. Każdy dobrze wie, że takowe istnieją. Czy ta książka rzeczywiście jest taka dobra? Bardzo miło, że opisałaś swoje odczucia. 

Kolekcjoner: KONIE. Elwyn Hartley Edwards

Bardzo, bardzo krótko. Za bardzo powtarzasz słowa "koń" i "rasa", spójrz: 

"Głównie zajmuje się rasami koni, lecz 40 pierwszych stron poświęcone jest koniom i jeździectwu...", "Z pewnością całkiem dobra pozycja dla zaczynających przygodę z końmi...".

Tutaj niezbyt ładne powtórzenie:

Jednak pozostała część książki, poświęcona rasom, już nie każdego zaciekawi, bo po przeczytaniu opisów jakichś stu ras na pewno niewiele z tego zapamiętamy.

Słowo "fajny" jest bardzo potoczne i wskazuje na ubogie słownictwo. Spójrz na zdanie w Twojej wersji i w mojej.

Myślę, że to miała być (i wyszła) bardziej porada dla początkujących koniarzy, a nie recenzja. Opisujesz plusy i minusy książki. Tekstu i tak jest bardzo mało. Pod zdjęciem jest odnośnik do książki na stronie lubimyczytac.pl. Dodam jako ciekawostkę, że mam na tej stronie konto, ale książki nie dodałam do "chcę przeczytać".

Zaklinacz Koni (The Horse Whisperer)

Bardzo dobrze dopracowana strona, która przedstawia podstawowe informacje o książce. Niby nic, ale wygląda to bardziej fachowo i okazuje pełniejszy obraz książki. Podajesz nawet taki szczegół jak ISBN. Jestem pod wrażeniem.
Praktycznie przez większość tekstu napisałaś streszczenie treści książki. Chyba nie o to chodzi w recenzjach. Trzeba pisać tak, aby nie zdradzać ciekawych momentów (ogólnie NIE spojlerować) oraz zachęcić czytelnika do przeczytania/obejrzenia książki/filmu.
Opisujesz również różnice między książką, a filmem. To na pewno zwróci uwagę czytelnika i widać po tym, że przygodę z końmi traktujesz bardzo poważnie i masz obeznanie w literaturze oraz filmach o tych pięknych stworzeniach. Zauważyłam również, że stosujesz tak jakby schemat, jeśli chodzi o recenzję. Podstawowe informacje (np. gatunek, produkcja, reżyser, liczba stron), sama recenzja, a na końcu zdjęcia, kadry z filmu lub książki. Podajesz nawet odnośniki do stron, gdzie można obejrzeć Zaklinacza Koni.

Jappeloup

I o taką recenzję mi chodzi. Nie piszesz co było filmie od pierwszej do ostatniej minuty. Ciekawie opowiadasz i zatrzymujesz się na odpowiednim momencie, który na pewno czytelnika zachęci do oglądania filmu. Myślę, że nawet ja mogłabym się skusić, mimo tego, że oglądałam tylko jednej film o koniach. Widać, że robisz postępy. Teraz nawet mogę zobaczyć, jaka osoba wcieliła się w bohatera filmu. Opisujesz wszystkie ważne aspekty filmu.

Ostatnia przeszkoda (Til siste hinder/ Coming Home)

Myślę, że poprzednia oceniana przeze mnie Twoja recenzja filmu Jappeloup była lepsza. Tutaj chyba znów za bardzo wkręciłaś się w opowiadanie treści filmu i tego, co się stanie. Mogłaś tylko liznąć niektóre elementy. Wtedy zachęciłabyś więcej czytelników do oglądania. Jeżeli teraz zacznę oglądać film, będę się nudzić, ponieważ praktycznie opowiedziałaś jego połowę. Podoba mi się to, że w pewnym momencie przestajesz opisywać to, co zdarzyło się w filmie i drastycznie przechodzisz do innych aspektów, na przykład do ścieżki dźwiękowej.
Świetnie, że dodałaś swoje zdjęcie na końcu. Tym sposobem czytelnicy mogą być bliżej Ciebie.

Streszczasz historie w książkach i filmach, zachęcając czytelników do czytania i oglądania. Czasami zbyt szczegółowo opisujesz zakończenie filmu, przez co część osób z pewnością zniechęca się do danego dzieła. Zawsze pozostawiasz lekki niedosyt. Opisjuesz swoje odczucia, myśli, ale nie argumentujesz ich. Po porstu są, bo są. Bo tak. Recenzje nie są najlepsze, ale nie mogę powiedzieć, że są słabe. Posiadasz duży zasób słownictwa, ale często powtarzasz potoczne słowa "fajny","nudny" i nie piszesz dlaczego tak myślisz. Potrafisz operować fachowym słownictwem. Nie widać u Ciebie błędów ortograficznych, językowych, stylistycznych, interpunkcyjnych czy literówek. Na prawdę jest ich bardzo mało. Każdy wpis jest zilustrowany zdjęciem lub kadrem.

Podsumowanie

Posty: 37/40

Poprawność: 19,5/20

Razem: 56/60

4. Ramki

Wszystkie rzeczy, które ułatwiają poruszanie się po blogu, znajdują się po prawej stronie. Jest to menu, krótka informacja o autorce, archiwum bloga, licznik wyświetleń, obserwatorzy oraz Twoja lista blogów. Przez tło w nieprzyjemnej odcieni złotego Strony są niewidoczne i mało wyraźne.Ostatnie dwie pozycje, gdy się najedzie na nie kursorem, powiększają się tak, że nachodzą na siebie i nie można ich odczytać. Czy to przez to, że Pytania i propozycje recenzji oraz Nagrody i wyróżnienia są dosyć długimi nazwami? Może jest to błąd szablonu lub zbył duża czcionka? Wygląda to mało efektownie i działa zniechęcająco. 

Filmy to nic innego jak listę ponumerowanych linków do recenzji filmów na blogu. Niby nic, ale bardzo ułatwia poszukiwania. To samo udogodnienie dotyczy Książek.

Bardzo interesującą stroną jest Gazety jeździeckie. Czytelnik może znaleźć tutaj spis wszystkich magazynów oraz czasopism dotyczących koni. Trafny i oryginalny pomysł. Mamy tutaj bardzo szczegółowe informacje np.: liczba stron, nakład oraz prenumeratę. Przy każdym znajduje się zdjęcie okładki. Mam nadzieję, że najnowszej. Nie kupuję gazet o takiej tematyce, więc nie jestem w stanie tego stwierdzić.

Na stronie Pytania i propozycje recenzji czytelnik może podać swoje propozycję książki lub filmu, którego autorka mogłaby zrecenzować. Brakuje mi spamownika - miejsca, gdzie czytelnicy mogliby zostawić po sobie ślad, zareklamować swojego bloga, zadać pytanie... Po części ta strona ma takie funkcje i zdaje swój egzamin.

Nagrody i wyróżnienia - wyróżnienia, nominacje przyznane Twojemu blogowi.

4/5

5. Dodatkowe punkty

+ za dobrej jakości zdjęcia w postach

+ za pomysł i widoczne zaangażowanie na blogu

2/4

Zdobyłaś 79,5 punktów na 89 możliwych do zdobycia. 
Dostajesz ocenę bardzo dobrą (5).
GRATULUJĘ!