Światła powoli gasną. Hałas na widowni z
wolna się uspokaja, wszystkie szepty cichną. Gruba kurtyna z czerwonego
aksamitu rozsuwa się, ukazując oświetloną rzęsiście scenę i stojącą na niej
mównicę. Po paru sekundach widzowie zobaczyli także dosyć niską, szczupłą –
można nawet powiedzieć, że chudą – dziewczynę o długich, brązowych włosach,
teraz upiętych w misterny kok. Jej niebieskie oczy błyszczały ogniem, gdy zestresowana
podchodziła do mównicy. Odchrząknęła, poprawiła ułożenie mikrofonu i zaczęła
przemówienie.
– Zastanawiacie się pewnie, z
jakiej okazji się tu wszyscy zebraliśmy. – Przerwała na chwilę, by przełknąć
ślinę. Potoczyła wzrokiem po zamarłych obserwatorach, zasuwając za ucho
zabłąkany kosmyk. – No cóż, powód jest bardzo prosty, prozaiczny wręcz. Dzisiaj,
dnia trzydziestego stycznia 2013 roku, Drina obchodzi swoją pierwszą rocznicę egzystencji
na ocenialni Shiibuya. Nigdy nie sądziłam, że wytrzymam z ocenianiem aż tak
długo, że mój zapał nie okaże się słomiany i nie wygaśnie. Były sytuacje, kiedy
chciałam odejść, miałam dosyć, ale jednak... nie poddałam się i w miarę
możliwości zawsze starałam się wspomóc Shiibuyę. – Głos dziewczyny stawał się
coraz pewniejszy, dźwięczniejszy. – Przede wszystkim chciałabym podziękować
Dafne, która dała mi szansę i przyjęła na staż, a potem zaakceptowała moją
obecność w załodze. Dziękuję za wszystkie rozmowy, wsparcie, za to, ile
poświęcasz dla Shiibuyi. W końcu dzięki Tobie mija już kolejni rok jej
funkcjonowania. Należą Ci się za to duże, duże brawa.
Przez salę przetoczyła się
lawina oklasków, która jednak ucichła, kiedy Drina machnęła ręką.
– Podziękowania kieruję także do
oceniających i stażystów, których miałam okazję poznać w ciągu całego roku, osób,
które już niestety nie oceniają na Shiibuyi. Dziękuję Illinizie, Efrim, Mrs Em,
Rainbow, Rosary, Untouched, Agapi, Nanami, Frezji, Novej (kolejność
przypadkowa). Nie wszystkie z Was znałam dobrze, jednakże dziękuję, że miałam
okazję z Wami wszystkimi współpracować. Szkoda, że nie ma już Was tutaj, z
nami. Brawa.
Kolejna burza oklasków.
– Nie mogę jednakże pominąć
obecnej ekipy, która mimo wszystkich... niesnasek, o, tak to nazwę, wciąż się
trzyma. Resteriel, Rowindale i morth – dziękuję! Miałam okazję porozmawiać z
każdym z Was. Dziękuję teraz za wsparcie dla Shiibuyi w trudnych czasach.
Trzecia salwa oklasków.
– Teraz – Drina wzięła głęboki
oddech – należy wspomnieć o osobach, bez których by tego wszystkiego nie było. O
Was, Blogerach. Podziękowania należą się wszystkim ocenionym przeze mnie osobom
– za cierpliwość w stosunku do mnie i czas mojej pracy, za motywujące komentarze
i wreszcie możliwość ocenienie Waszych blogów. Niektóre zapadły mi szczególnie
w pamięć, co trzeba przyznać. Dziękuję również tym Autorom, z którymi miałam
okazję porozmawiać w wirtualnej rzeczywistości. Nie mogę też zapomnieć o
osobach, które w ciągu roku pomagały mi i zagrzewały do pisania ocen. Posyłam
dzisiaj w Waszą stronę długie, serdeczne – D Z I Ę K U J Ę!
Widzowie porwali się z krzeseł i
klaskali na stojąco.
– Chciałabym życzyć wszystkim
mnóstwa sukcesów i wytrwałości w blogowaniu. Oceniającym życzę jak najmniej
uciążliwych blogów, stażystom bezbolesnego i szybkiego przejścia stażu, ocenianym
dużo wyczerpujących, obfitych w rady ocen oraz cierpliwych oceniających.
Jesteście kochani. Najlepsi. Dziękuję.
Brązowowłosa postać zniknęła ze
sceny. Płakała, choć nikt nie mógł tego dostrzec. Kurtyna zasunęła się za nią
bezszelestnie, pogrążając widownię w chaosie.
Troszeczkę przed czasem, mam nadzieję, że się nie pogniewacie, gdyż jutro nie będę miała na wstawienie tego zbyt wiele czasu. ;)
Aww, to urocze!
OdpowiedzUsuńWłaśnie, dlaczego Ilinza nie ocenia? :(
Wiem, że urocze. :D
UsuńBo jakoś w kwietniu zeszłego roku napisała notkę, że wyjeżdża i bierze w czerwcu ślub. Obiecała, że wróci jakoś w czerwcu, ale ani widu ani słychu, stąd też i jej nie ma w oceniających.
Dzień dobry. Rezygnuję z oceny www.dyktator.blogspot.com. Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńJak miło :)
OdpowiedzUsuńOjeżu, przypomniała mi się Agapi. To było dopiero fałszywe stworzenie, które nie potrafiło panować nad tym, co pisze O.O No nic, gratuluję rocznicy :D
OdpowiedzUsuń