Blog: Nocne urojenia
Autorka: Agata
Oceniająca: Drina
1. Pierwsze wrażenie
Bardzo pozytywne. Adres bardzo
łatwy do zapamiętania i w dodatku polski. Nocne urojenia? Te słowa bez
wątpienia kojarzą mi się z opowiadaniem psychologicznym. Może główny bohater
będzie miał schizofrenię? Nie wiem, ale już czuję się zaciekawiona, ponieważ
uwielbiam wszystko, co jest związane z psychiatrią i psychologią.
Jakież było moje zaskoczenie,
kiedy okazało się, że wcale nie trafiłam na bloga z opowiadaniem, lecz z
wierszami! Pierwszy raz mam okazję oceniać tego typu twórczość – zobaczymy, jak
mi to wyjdzie.
Już teraz mogę powiedzieć, że na
blogu panuje minimalizm. Żadnych zbędnych elementów, jedynie prostota. Podoba
mi się.
Jestem na tak – zostaję.
10/10
2. Grafika
Muszę przyznać, że teraz na blogu
jest zdecydowanie inaczej niż było wcześniej. Pamiętam jeszcze poprzedni
szablon – ten mi się podoba bardziej.
Jak wspominałam, jest
minimalistycznie. Żadnego nagłówka, żadnych zbędnych elementów w kolumnach. Tak
naprawdę cała uwaga osoby odwiedzającej Twojego bloga skupia się na tekście –
bardzo dobrze.
Czcionka czytelna, odpowiedniej
wielkości. Nie mam uwag.
15/15
3. Notki
Pozwolisz, że ocenię sześć
najnowszych?
Szkoda, że nie masz szerokiej
listy, łatwiej byłoby się poruszać po Twoim blogu. Cóż, w takim razie zacznę od
najnowszych.
Teraźniejszość jest zdradliwa
Wiersz składa się z czterech
zwrotek, każda zaś ma po cztery wersy. Rymy przeplatane nadają mu rytmu i lekkości,
co sprawia, że bardzo płynnie się czyta.
Można powiedzieć, że jest to
wiersz refleksyjny, filozoficzny. Stawia pytanie, czy coś by się zmieniło,
jeżeli czas płynąłby zupełnie inaczej. Nasuwa mi się nawiązanie do znanego
powiedzenia: dwa razy nie wejdziesz do tej samej rzeki. Tutaj jest podobnie –
co by się stało, gdyby jednak wczoraj miało miejsce dzisiaj? Czy bylibyśmy
dokładnie tacy sami?
Bardzo mi się spodobał klimat
tego wiersza – melancholijny, ale jednocześnie bardzo melodyjny – zdecydowanie
zapadający w pamięć.
Chciałam tylko dodać jedną uwagę.
Z założenia „Teraźniejszość jest zdradliwa” miał być wierszem wolnym, tak? Nie
używałaś wielkich liter ani znaków interpunkcyjnych, więc w takim razie z
ostatniej zwrotki w dwóch pierwszych wersach należałoby usunąć przecinki.
Wszyscy
Tym razem dałaś nam wiersz bardzo
krótki. Bardzo krótki, co jednak nie oznacza, że nie jest bogaty w treść – w
sześciu wersach kryje jej się więcej, niż się na pierwszy rzut oka wydaje. Można
powiedzieć, że jego głównym tematem jest zwyczajna, ludzka oryginalność. Podmiot
liryczny twierdzi, że w gruncie rzeczy wszyscy są tacy sami, będący swoimi
własnymi kopiami. W pewnym sensie faktycznie tak jest, wszakże ludzie kopiują
nawzajem swoje zachowania – naśladują bądź zwyczajnie robią tak samo. Wszakże
jednak nie tylko o zachowanie chodzi – pewnie też o osobowość, wygląd. Sztuką
jest odnaleźć tutaj oryginalność, by się wyróżnić z tłumu i nie iść za nim
ślepo.
Złote rybki
W tej notce właściwie nie
znajdziemy wiersza, ale, jak sugeruje etykieta, spostrzeżenie. Złote rybki
spełnią tylko swoje życzenie... Myślę, że zależy, jakie złote rybki ma się na
myśli. Jeżeli takie wzięte z legendy – raczej się to nie sprawdza, ale gdyby
przełożyć Twoją uwagę na rzeczywistość... okazuje się ona prawdziwa.
Lepiej usiądź
Tytuł kojarzy mi się z tematami
poważnymi i kontrowersyjnymi. Tak jakby nastolatek chciał przekazać matce
szokującą nowinę i najpierw kazał jej usiąść. Jeszcze nie wiem, na ile moje
przypuszczenia pokrywają się z tematem wiersza – i cóż, za chwilę się
przekonam.
Czyli jednak trochę inaczej, niż
myślałam, jednak się nie zawiodłam. Walka z tłumem przypomina walkę z
wiatrakami, nie sądzisz? Tłum jest bezwolny, nie ruszy sam do walki, chyba że
coś ważnego go do tego popchnie.
Zastanawiam się, kim są
tajemniczy oni, o których wspomina podmiot liryczny. Chyba chodzi o tłum...?
Wędrowiec
Wiersz, który czytało się bardzo szybko
i przyjemnie – podmiot liryczny skupiony na poszukiwaniu swojego stałego
miejsca. Topos dosyć oklepany, ale jednak w tym przypadku ciekawie
zrealizowany. Myślę, że „Wędrowiec” bardzo ładnie by brzmiał zaśpiewany, wiesz?
Dalej iść trzeba
„Dalej iść trzeba”, czyli o drodze
przez życie, która nie zawsze dobrze się kończy. Wiersz ma bardzo nieregularną
budowę, przez co nie czyta się go płynnie. Sama konstrukcja jednak zasługuje na
pochwałę – wiersz na ekranie laptopa ma kształt góry. Aż przychodzi mi na myśl
mit o Syzyfie i pchaniu kamienia pod górę.
Za bardzo się nie rozpisałam, bo
też i nie było o czym. Wiersze piszesz w większości bardzo nastrojowe i idealnie
nadające się do zaśpiewania. Najbardziej chyba polubiłam „Wędrowca”.
Na koniec mała uwaga: jeżeli już
wybierasz formę wiersza wolnego i rezygnujesz z interpunkcji, rób to
konsekwentnie, czyli nawet w środku wersu nie używaj przecinków.
Myślę, że 27/30 mogę Ci dać.
4. Poprawność
Lepiej usiądź
co z tego skoro inni o tym nie
wiedzieli – Wcześniej używałaś przecinków, jeżeli więc chcesz być konsekwentna,
to i tutaj, po „tego” powinien się ten znak interpunkcyjny pojawić.
jak widzisz, to nic nie da, tłum
też ma zadnie swoje – Zadnie? Czy zdanie?
czemu rozbijasz mury, co dają im
ochornę – Chodziło Ci może o „ochronę”?
Wędrowiec
tworzę swój domowy kręg – Wiem,
że Ci się rymowało, ale użyłaś niewłaściwej formy. Krąg to coś o kształcie
koła, kręg zaś może być tylko szyjny. [KLIK]
Więcej błędów nie dostrzegłam.
13/15
5. Ramki
Nie mam zastrzeżeń.
5/5
6. Punkty dodatkowe
+ Za „Wędrowca”, bo bardzo mi się
spodobał.
Plus jeden
Teraz chyba czas na zsumowanie,
prawda?
71/79, czyli bardzo dobry. Gratuluję!
Pisane dnia
11.08.13
Bardzo dziękuję za ocenę.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie będę musiała usunąć przecinki, by wiersze podpadały pod gatunek wolne. Oczywiście poprawię literówki (chociaż sprawdzam wiersze w tyk kontekście po kilka razy, bo wiem, że bardzo lubię je robić, ale i tak coś przeoczyłam). Natomiast mam teraz problem z tym nieszczęsnym kręgiem, ale coś trzeba wymyślić, bowiem kręgów szyjnych w wierszu być nie miało ;p
Cieszę się z wszystkich miłych słów przeczytanych w ocenie. Ciekawi mnie, czy ktoś by podjął się zaśpiewania Wędrowca. W tym wierszu akurat tak nie było, ale często zdarza mi się, że piszę do melodii, którą w danej chwili przywołał mój mózg. Nucę, piszę i podśpiewuję pod nosem zapisane już wersy.
Także jeszcze raz dziękuję za ocenę. Chociaż trzeba było troszkę poczekać, to się opłacało. Pozdrawiam.
Agata
Bardzo przyjemna, choć krótka ocena. Ale w końcu oceniałaś wiersze. Dobra passa, co nie? Kolejna piątka... U mnie nie wygląda to najlepiej. Mam nadzieję, że nota będzie chociaż pozytywna.
OdpowiedzUsuńA u mnie wygląda w miarę dobrze, strzelam, że będzie cztery.
UsuńU mnie wygląda średnio, wyszła bardzo mocna trójka.
Usuń