poniedziałek, 26 sierpnia 2013

[593] http://nocne-urojenia.blogspot.com/

Autorka: Agata
Oceniająca: Drina

1. Pierwsze wrażenie

Bardzo pozytywne. Adres bardzo łatwy do zapamiętania i w dodatku polski. Nocne urojenia? Te słowa bez wątpienia kojarzą mi się z opowiadaniem psychologicznym. Może główny bohater będzie miał schizofrenię? Nie wiem, ale już czuję się zaciekawiona, ponieważ uwielbiam wszystko, co jest związane z psychiatrią i psychologią.
Jakież było moje zaskoczenie, kiedy okazało się, że wcale nie trafiłam na bloga z opowiadaniem, lecz z wierszami! Pierwszy raz mam okazję oceniać tego typu twórczość – zobaczymy, jak mi to wyjdzie.
Już teraz mogę powiedzieć, że na blogu panuje minimalizm. Żadnych zbędnych elementów, jedynie prostota. Podoba mi się.
Jestem na tak – zostaję.

10/10

2. Grafika

Muszę przyznać, że teraz na blogu jest zdecydowanie inaczej niż było wcześniej. Pamiętam jeszcze poprzedni szablon – ten mi się podoba bardziej.
Jak wspominałam, jest minimalistycznie. Żadnego nagłówka, żadnych zbędnych elementów w kolumnach. Tak naprawdę cała uwaga osoby odwiedzającej Twojego bloga skupia się na tekście – bardzo dobrze.
Czcionka czytelna, odpowiedniej wielkości. Nie mam uwag.

15/15

3. Notki

Pozwolisz, że ocenię sześć najnowszych?

Szkoda, że nie masz szerokiej listy, łatwiej byłoby się poruszać po Twoim blogu. Cóż, w takim razie zacznę od najnowszych.

Teraźniejszość jest zdradliwa

Wiersz składa się z czterech zwrotek, każda zaś ma po cztery wersy. Rymy przeplatane nadają mu rytmu i lekkości, co sprawia, że bardzo płynnie się czyta.
Można powiedzieć, że jest to wiersz refleksyjny, filozoficzny. Stawia pytanie, czy coś by się zmieniło, jeżeli czas płynąłby zupełnie inaczej. Nasuwa mi się nawiązanie do znanego powiedzenia: dwa razy nie wejdziesz do tej samej rzeki. Tutaj jest podobnie – co by się stało, gdyby jednak wczoraj miało miejsce dzisiaj? Czy bylibyśmy dokładnie tacy sami?
Bardzo mi się spodobał klimat tego wiersza – melancholijny, ale jednocześnie bardzo melodyjny – zdecydowanie zapadający w pamięć.
Chciałam tylko dodać jedną uwagę. Z założenia „Teraźniejszość jest zdradliwa” miał być wierszem wolnym, tak? Nie używałaś wielkich liter ani znaków interpunkcyjnych, więc w takim razie z ostatniej zwrotki w dwóch pierwszych wersach należałoby usunąć przecinki.

Wszyscy

Tym razem dałaś nam wiersz bardzo krótki. Bardzo krótki, co jednak nie oznacza, że nie jest bogaty w treść – w sześciu wersach kryje jej się więcej, niż się na pierwszy rzut oka wydaje. Można powiedzieć, że jego głównym tematem jest zwyczajna, ludzka oryginalność. Podmiot liryczny twierdzi, że w gruncie rzeczy wszyscy są tacy sami, będący swoimi własnymi kopiami. W pewnym sensie faktycznie tak jest, wszakże ludzie kopiują nawzajem swoje zachowania – naśladują bądź zwyczajnie robią tak samo. Wszakże jednak nie tylko o zachowanie chodzi – pewnie też o osobowość, wygląd. Sztuką jest odnaleźć tutaj oryginalność, by się wyróżnić z tłumu i nie iść za nim ślepo.

Złote rybki

W tej notce właściwie nie znajdziemy wiersza, ale, jak sugeruje etykieta, spostrzeżenie. Złote rybki spełnią tylko swoje życzenie... Myślę, że zależy, jakie złote rybki ma się na myśli. Jeżeli takie wzięte z legendy – raczej się to nie sprawdza, ale gdyby przełożyć Twoją uwagę na rzeczywistość... okazuje się ona prawdziwa.

Lepiej usiądź

Tytuł kojarzy mi się z tematami poważnymi i kontrowersyjnymi. Tak jakby nastolatek chciał przekazać matce szokującą nowinę i najpierw kazał jej usiąść. Jeszcze nie wiem, na ile moje przypuszczenia pokrywają się z tematem wiersza – i cóż, za chwilę się przekonam.
Czyli jednak trochę inaczej, niż myślałam, jednak się nie zawiodłam. Walka z tłumem przypomina walkę z wiatrakami, nie sądzisz? Tłum jest bezwolny, nie ruszy sam do walki, chyba że coś ważnego go do tego popchnie.
Zastanawiam się, kim są tajemniczy oni, o których wspomina podmiot liryczny. Chyba chodzi o tłum...?

Wędrowiec

Wiersz, który czytało się bardzo szybko i przyjemnie – podmiot liryczny skupiony na poszukiwaniu swojego stałego miejsca. Topos dosyć oklepany, ale jednak w tym przypadku ciekawie zrealizowany. Myślę, że „Wędrowiec” bardzo ładnie by brzmiał zaśpiewany, wiesz?

Dalej iść trzeba

„Dalej iść trzeba”, czyli o drodze przez życie, która nie zawsze dobrze się kończy. Wiersz ma bardzo nieregularną budowę, przez co nie czyta się go płynnie. Sama konstrukcja jednak zasługuje na pochwałę – wiersz na ekranie laptopa ma kształt góry. Aż przychodzi mi na myśl mit o Syzyfie i pchaniu kamienia pod górę.

Za bardzo się nie rozpisałam, bo też i nie było o czym. Wiersze piszesz w większości bardzo nastrojowe i idealnie nadające się do zaśpiewania. Najbardziej chyba polubiłam „Wędrowca”.
Na koniec mała uwaga: jeżeli już wybierasz formę wiersza wolnego i rezygnujesz z interpunkcji, rób to konsekwentnie, czyli nawet w środku wersu nie używaj przecinków.

Myślę, że 27/30 mogę Ci dać.

4. Poprawność

Lepiej usiądź

co z tego skoro inni o tym nie wiedzieli – Wcześniej używałaś przecinków, jeżeli więc chcesz być konsekwentna, to i tutaj, po „tego” powinien się ten znak interpunkcyjny pojawić.
jak widzisz, to nic nie da, tłum też ma zadnie swoje – Zadnie? Czy zdanie?
czemu rozbijasz mury, co dają im ochornę – Chodziło Ci może o „ochronę”?

Wędrowiec

tworzę swój domowy kręg – Wiem, że Ci się rymowało, ale użyłaś niewłaściwej formy. Krąg to coś o kształcie koła, kręg zaś może być tylko szyjny. [KLIK]

Więcej błędów nie dostrzegłam.

13/15

5. Ramki

Nie mam zastrzeżeń.

5/5

6. Punkty dodatkowe

+ Za „Wędrowca”, bo bardzo mi się spodobał.

Plus jeden

Teraz chyba czas na zsumowanie, prawda?

71/79, czyli bardzo dobry. Gratuluję!

Pisane dnia 11.08.13

4 komentarze:

  1. Bardzo dziękuję za ocenę.
    Zdecydowanie będę musiała usunąć przecinki, by wiersze podpadały pod gatunek wolne. Oczywiście poprawię literówki (chociaż sprawdzam wiersze w tyk kontekście po kilka razy, bo wiem, że bardzo lubię je robić, ale i tak coś przeoczyłam). Natomiast mam teraz problem z tym nieszczęsnym kręgiem, ale coś trzeba wymyślić, bowiem kręgów szyjnych w wierszu być nie miało ;p

    Cieszę się z wszystkich miłych słów przeczytanych w ocenie. Ciekawi mnie, czy ktoś by podjął się zaśpiewania Wędrowca. W tym wierszu akurat tak nie było, ale często zdarza mi się, że piszę do melodii, którą w danej chwili przywołał mój mózg. Nucę, piszę i podśpiewuję pod nosem zapisane już wersy.

    Także jeszcze raz dziękuję za ocenę. Chociaż trzeba było troszkę poczekać, to się opłacało. Pozdrawiam.
    Agata

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo przyjemna, choć krótka ocena. Ale w końcu oceniałaś wiersze. Dobra passa, co nie? Kolejna piątka... U mnie nie wygląda to najlepiej. Mam nadzieję, że nota będzie chociaż pozytywna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A u mnie wygląda w miarę dobrze, strzelam, że będzie cztery.

      Usuń
    2. U mnie wygląda średnio, wyszła bardzo mocna trójka.

      Usuń