TERAZ JESTEŚMY TUTAJ: >>KLIK<<
Parafrazując Wiktora Hugo, życie to seria powitań i pożegnań. Bardzo długo walczyliśmy o ten nasz mały zakątek Internetu, na którego forum staraliśmy się pomagać autorom różnorodnych blogów. Chcieliśmy to robić właśnie tutaj jak najdłużej, ale ogrom naszych kolejek przerósł nas, a brak nowych chętnych do pomocy jedynie demotywował do dalszego działania.
Faktem jest, że zgłaszający się
do nas ochotnicy najczęściej nie wiedzieli, do czego służy ocenialnia. Ich
oceny pełne były streszczeń bądź mocno krytycznych komentarzy, zapominając o
dobrych radach i pomijając większość błędów, które tuż po otwarciu strony od
razu raziły w oczy.
Starałyśmy się trzymać dość
długo, gdyż spora część innych ocenialni skapitulowała już dawno. Wraz z pomocą sześćdziesięciu
sześciu oceniających napisaliśmy ogólnie 702 oceny. To średnio zadowalający
wynik, biorąc pod uwagę fakt, że przez ostatnie miesiące Shibuya świeciła
pustkami. Naprawdę ciężko jest czterem aktywnym osobom poradzić sobie z
narastającą ilością blogów do oceny, gdy większa część oceniających rezygnuje
ze współpracy.
Jedno jest tylko pewne. Pełne
motywacji chcemy oceniać dalej, poprawniej i więcej. W nowym gronie. Dlatego
pierwszego dnia wiosny, tj. 21 marca, zapraszamy was na nową Ocenialnię:
WSPÓLNYMI SIŁAMI. To tam, wraz z oceniającymi z Ostrza Krytyki, Niebieskim
Piórem oraz z Ocen Opowiadań będziemy publikować kolejne oceny.
Wszystkie blogi z POCZEKALNI
zostaną tam przeniesione i, za pozwoleniem ich autorów, ocenione na nowym
portalu, według nowych kryteriów. Do wszystkich autorów z naszych kolejek
trafiły już komentarze z pytaniem o takie pozwolenie. Znajdziecie je na blogach,
pod najnowszymi notkami.
Mamy nadzieję, że dzięki tej
fuzji nasze oceny staną się dużo lepsze i zadowolą każdego z was. Gdy już
uporządkujemy wszystkie stare zgłoszenia, otworzymy również Księgę Zgłoszeń, w
której będziemy przyjmować nowe akcesy.
Kilka słów od Dafne...
Może i dramatyzuję, bo przecież "to tylko blog", ale... smutno mi bardzo, kiedy to piszę, nawet nie tylko dlatego, że zazwyczaj mam w sobie za dużo sentymentalizmu. Kiedy założyłam tę ocenialnię, nie wiedzieć czemu nazywając ją tak, jak ją nazwałam, nie mając jeszcze wystarczającego pojęcia o ocenianiu i nie wiedząc, czy to zajęcie nie będzie kolejnym efektem działania mojego wtedy jeszcze słomianego zapału, nie przypuszczałam, że przez niespełna pięć lat będę miała okazję rozwijać się na tej właśnie stronie, poznając kilkadziesiąt interesujących osób. Niektóre z nich okazały się być dobrymi przyjaciółmi, nawet jeśli opuściły nas dawno temu. Pamiętacie Efrim? Och, nie pamiętacie, bo i nie ma jej tutaj od kilku lat, a jednak nadal się przyjaźnimy. Były też oczywiście osoby, które przyszły i poszły, ale gdzie takich nie ma?
Wracając do tematu i pomijając mój osobisty bełkot - chcę robić to nadal. Zdaję sobie sprawę, że nie jestem mistrzem w tej kategorii, a moje pierwsze oceny, jak chyba każdego początkującego, reprezentowały niskich lotów jakość, ale chcę się samodoskonalić i jednocześnie pomagać robić to innym. Nie bez obaw, nie bez smutku i nie bez sentymentu przenoszę się na Wspólnymi-Siłami, by pracować u boku nowych, zaangażowanych osób. Teraz to tam będzie moje blogowe serducho. Damy radę!
...i od Skoiastel...
Spędziłam na tym blogu bardzo
dużo czasu, bo ponad dwa lata. Związałam się z nim i ciężko jest mi opuścić
Shibę, ale z przyjemnością spotkam się z wami wszystkimi na Wspólnymi-Siłami.
Popieram ten projekt, gdyż jest on odskocznią od szablonowego myślenia i
rygorystycznego podejścia do publikacji, który same sobie tutaj narzuciłyśmy.
Nie jestem gotowa na to, by
odpocząć od analizowania waszych blogów. Odrobinę zmieniłam treść swojej strony
i napisałam już kilka ocen, które czekają na publikację na nowym blogu.
Czy będę tęsknić za Shibuyą?
Oczywiście, że tak. Bardzo dużo jej zawdzięczam. Nowe znajomości, przyjaźnie, umiejętności. Kiedy dostałam się na staż,
nie miałam tak rozwiniętego warsztatu językowego, nie znałam tylu
wspaniałych blogów, które do dziś odwiedzam. Każda napisana przez wspólniczki
ocena uczyła mnie czegoś nowego. Także komentarze pod moimi ocenami
dawały mocnego kopa i sprawiły, że zaczęłam nie tylko tworzyć lepsze i
sensowniejsze oceny, ale również bardziej satysfakcjonujące rozdziały swoich
produkcji. Obiecuję, że zdobytą wiedzę wykorzystam już w najbliższym czasie na nowej
ocenialni, na którą bardzo serdecznie wszystkich zapraszam.
Do "poczytania" na
dniach!
...i już naprawdę kończymy, zapraszając raz jeszcze na Wspólnymi-Siłami :)