Adres bloga: Moja Fantazja
Autorki: Nee-chan, Dzana, Samanta Fikcyjna, Asoka volo Matsuya
Oceniająca: Dafne
1. Pierwsze wrażenie
Ciężko było mi się zmotywować do pisania kolejnej oceny, ale deszczowa pogoda chyba temu sprzyja. Wszak w końcu wyłączyłam inne strony zabierające mój jakże cenny czas i zabrałam się za coś ambitniejszego.
Moja fantazja. Brzmi ładnie. Generalnie nie lubię zaimków w tytułach blogów, ale obok fantazji (której wydźwięk odbieram bardzo pozytywnie) nie wygląda on wcale źle. Zastanawia mnie tylko jedno. Dlaczego tenże blog nazywa się "Moja fantazja", skoro ja dostrzegam tutaj aż cztery autorki? Nie powinno tutaj stać bardziej pasujące "nasza"? Szkoda, że moją uwagę skupiła tak duża nieprawidłowość, ponieważ sam tytuł zrobił na mnie dobre wrażenie. Dodatkowym atutem jest użycie w nim języka polskiego - wszyscy wytrwali weterani Shiibuyi wiedzą, że takie adresy podobają mi się najbardziej. Niestety - "moja fantazja" to dwa wyrazy, które trzeba jakoś oddzielić. W tym celu zastosowano dwa myślniki. Domyślam się, że jakiś wyjątkowo wredny bloger zajął bardziej pożądaną nazwę. Wredny, ponieważ podwojenie znaku interpunkcyjnego z pewnością nie działa na korzyść bloga.
Na widok napisu na belce z moich ust wymknęło się ciche westchnienie. "Kawałek mnie". Mnie. Mnie. Mnie. Czemu nie "nas"? Na miejscu autorek niebędących właścicielką bloga poczułabym się nieco urażona. Pomijając fakt, że nawet poprawnie zapisane motto nie zachęciłoby mnie do dalszego penetrowania treści. Jestem zdania, że belka służy do przedstawienia potencjalnemu czytelnikowi tematyki strony, którą właśnie odwiedził lub/i do wprowadzenia go w panujące na niej nastrój oraz tematykę. Te dwa słowa z pewnością nie pełnią takiej funkcji. Pomyślcie nad czymś bardziej twórczym i oddającym to, co chcecie wnieść swoimi postami.
Co do grafiki... mam do powiedzenia jedno - niebiesko mi! Lubię ten kolor, lecz mam pewne zastrzeżenia odnośnie Waszego wystroju. Bardziej szczegółowe informacje zamieszczę w kolejnym punkcie tejże oceny. Nie odczuwam jednak palącej ochoty na wyłączenie przeglądarki, więc nie mogę powiedzieć, iż bardzo mnie zniechęciłyście.
Dodam tylko, że wiem już, o czym będzie ten blog. I, szczerze mówiąc, niespecjalnie mnie to motywuje. Grafika nie jest dziedziną, którą lubię i na której się znam. Zaznaczyłam to zresztą na swojej stronie. No ale cóż, postaram się ocenić Moją Fantazję jak najlepiej. Mogę się jednak okazać osobą niekompetentną. Chyba, że potrzebujecie opinii laika. Taka też się przydaje.
5/10
2. Grafika
Jestem człowiekiem, który nie lubi monotematyczności, a chyba w tej dziedzinie się właśnie z nią zetknęłam. Do skonstruowania szablonu użyłyście (bądź szabloniarz użył na Waszą prośbę) przede wszystkim różnych odcieni jednego koloru - niebieskiego. Po jakimś czasie zaczyna irytować mnie wszędobylski blue. Radziłabym przy planowaniu kolejnej szaty graficznej zdecydować się na wybór co najmniej dwóch barw. Jest wiele kolorów, które świetnie się ze sobą komponują i nie wywołują w czytelniku wrażenia wpadnięcia do morza (tak jak w tym przypadku). Dobrze, że pojawiły się czarne akcenty, ale to zdecydowanie za mało.
Tradycyjnie na pierwszy ogień pójdzie nagłówek. Wielka kula ozdobiona różnego rodzaju wygibasami i ozdóbkami. Na pierwszy rzut oka nie widać tutaj żadnego konkretnego zdjęcia. Nie przeszkadza mi to, ten obrazek faktycznie staje się przez to fantazyjny. Nie zabrakło również napisu (pierwsza linijka napisana jest zdecydowanie ładniejszą czcionką). Mam jednak jedną dość istotną uwagę - dlaczego po prawo jest tak pusto? Szablon jest dość szeroki i przez skupienie się tylko na lewej stronie zyskuje on wrażenie niedokończonego, niechlujnego, odwalonego, obrazującego brak kreatywności autora. Szkoda, ponieważ na blogu graficznym powinina widnieć naprawdę ładna i imponująca szata graficzna, przynajmniej ja wychodzę z takiego założenia.
Wszystko (łącznie z tłem nagłówka) jest niebieskie. Jedynie ramki utrzymane są w jaśniejszym odcieniu. Nie podoba mi się takie rozwiązanie, ponieważ nagłówek wydaje się wisieć w powietrzu. Taki efekt jest obecny na coraz większej ilości blogów, czego kompletnie nie rozumiem. Czy tylko ja uważam, że takie "wiszenie" działa na niekorzyść wystroju? Chociaż tutaj to wrażenie dodatkowo potęgowane jest przez umieszczenie informacji nad postami. Burzy to harmonię szablonu.
Podoba mi się czcionka zastosowana w ramkach. Mam jednak zastrzeżenia co do tekstu notek - nie wydaje Wam się, że jest on o jeden rozmiar za duży? Gdy się już chwilę na niego popatrzy, na myśl przychodzi zeszyt pierwszoklasisty z tak zwanymi "kulfonami" na kartkach.
Dodatkowych obrazków w ramkach nie dostrzegłam. W oczy rzuca się jedynie zegar, ale do tego wrócę w piątym punkcie recenzji.
Ogółem? Szablon faktycznie jest dość klimatyczny i pasujący nastrojowo do tematyki, ale ma, mym skromnym zdaniem, dość dużo usterek. Popracowałabym nad nimi. Niestety, niektóre wymagają interwencji fachowca. W takiej sytuacji poprosiłabym go o udoskonalenia bądź... po prostu zamówiła nowy szablon. To byłoby chyba nawet mniej problematyczne.
8/15
3. Treść
Mam pewien problem z wyborem notek do oceny. Postaram się to zrobić w miarę inteligentnie, że się tak wyrażę. Wszak podejrzewam, że moje wypowiedzi pod poszczególnymi notkami nie będą zbyt obszerne (bo o czym tutaj pisać?), postaram się rozwinąć w podsumowaniu.
Notka "Kryształowa"
Zacznę od tego, co najbardziej mnie zdziwiło - dodajesz notkę, gdy blog jest zawieszony. Wiem, że to nie jest rzadkie zjawisko w blogsferze, ale trochę go nie rozumiem. Osobiście wolałabym zrobić wielkie BUM na wejściu (tj. po wznowieniu działalności) niż wstawiać jedną notkę w miesiącu. To tylko moje zdanie wypowiedziane tak na marginesie. Pogrupowałaś obrazki na trzy kategorie, co jest plusem dla Ciebie. Szczególnie spodobały mi się tekstury. Są chyba najbardziej przydatne. Ostatnie obrazki opatrzone tytułem "Dodatek" mogą się przydać, jeśli ktoś chce zrobić dość klimatyczny szablon.
Notka "Yo :)"
Tym razem poprzez notkę autorka pokazała to, co lubi i to, co jej się podoba. To dobry sposób na nawiązanie kontaktu z czytelnikami. Nie wykonuje się konkretnego zamówienia, a pokazuje siebie poprzez obrazki. Mimo że nie jest to dla mnie przydatny post (ponieważ nasze gusta widocznie się różnią), wiem już, w czym lubuje się jego twórca. Obrazków jest tutaj cała masa, jednak nie ma w tym niczego złego. Pochwalam ten pomysł. Byłabym za tym, aby każdy autor opublikował notkę z tym, co lubi najbardziej - tak po prostu, w ramach przedstawienia swoich zainteresowań publice.
Notka "Dziewczyny w wodzie"
Ten post wygląda dość... nieprofesjonalnie. Nie dlatego, że obrazki są nieładne (chociaż nie gustuję w takich a'la anime/manga). Po prostu ten wstęp... nieco mnie zniechęcił.
Rzuciło mi się w oczy to, że wszystkie pliki są w podobnej kolorystyce. Chyba rzeczywiście darzycie kolor niebieski szczególną sympatią.
Notka "Słodziaczki kociaczki"
Ta notka w całości poświęcona jest kotom. To raj dla ich fanów. Nie należę do ich grona, szczególnie, że przez kota przyjaciółki miałam problemy z katarem przez dwa dni. Nie pomogło nawet to, że zwierzak faktycznie był uroczy.
Duży plus dla Ciebie za napisanie czegoś od siebie i załączenie zdjęć własnego kota. Wypowiem się na ten temat w podsumowaniu, jednak już teraz mówię, że to kolejna rzecz oddziałująca pozytywnie na kontakt z czytelnikami. Dobrze, że dodałaś na końcu pytanie o opinię. To zachęca do dyskusji.
PS Także nie znoszę pająków, witam w gronie nieszczęśliwych arachnofobów, że się tak po polskiemu wyrażę.
Tyle chyba wystarczy, wszak przejrzałam większą ilość postów i mogę się już wypowiedzieć na temat całości.
Zacznę od tego, że na początku ideologia zakładania takiego bloga wydała mi się głupia. Po cóż zamawiać obrazki u kogoś, skoro można wejść na DeviantART'a i na dziesięć innych stron i znaleźć coś ładnego bez dodatkowego czekania? Im dłużej o tym myślę, tym bardziej się do tego przekonuję. Może i nie jest to głupie rozwiązanie, jeśli ktoś jest wygodnicki lub/i nie ograniczają go żadne ramy czasowe. O ile wykonywanie zamówień nie ciągnie się w nieskończoność, ponieważ wówczas faktycznie staje się to pozbawione sensu.
Kolejna sprawa - te notki są w przeważającej części czysto graficzne. Dobrze, przypadkowy gość poogląda sobie ładne obrazki, ale co z tego? Ja osobiście cieszyłam się, gdy któraś z autorek regularnie dopisywała coś o sobie i/lub swoim życiu. Niegłupim pomysłem byłoby połączenie wstawiania zdjęć z elementami pamiętnikarskimi. To nie jest ocenialnia ani profesjonalna szabloniarnia, gdzie wszystkich obowiązują jakieś żelazne normy zachowania. Wówczas Wasz blog byłby ciekawszy, a Wy mniej bezpłciowe. Czytelnik lubi wiedzieć, z kim ma do czynienia. Oceniającego można poznać po ocenie, ale czy wykonującego zamówienie po obrazkach, jakie znalazł również? Nie sądzę. Strony internetowe mają cieszyć nie tylko oczy.
Trzecia rzecz. Wasz styl pisania przypomina... cóż. Wywody dwunastolatki na jej blogasku. Wybaczcie mi dość mocne słowa, ale mówienie o "słodziaczkach kociaczkach" i konstruowanie prostych zdań wypełnionych emotikonami (po kiego grzyba ich tu aż tyle?) na pewno nie sprawi, że ludzie będą Was traktować poważnie. Nie chcę, byście zamieniły się w sztywne dziewczyny dodające obrazki i bełkocące tylko o czysto technicznych sprawach, lecz nie wydaje Wam się, że taki język jest zbyt mało ambitny jak na bloga, który może być naprawdę fajnym i przydatnym sieciowym zakątkiem? Jestem już dość doświadczoną blogerką i wiem, jak ludzie reagują na takie rzeczy. Wiele osób po przeczytaniu wstępu zraziłoby się albo skupiło tylko na obrazkach, a chyba nie tylko o to w blogowaniu chodzi. Pamiętajcie - blog to słowo pisane i to nim wyrabiacie sobie swoją opinię. Nie poprawi jej Wasz sposób bycia, mowa niewerbalna czy choćby wygląd. A przecież wszyscy chcemy być traktowani jak rozsądni i ciekawi ludzie, czyż nie?
Na końcu chciałabym pochwalić Was za utrzymywanie estetyki. Nie wrzucacie tutaj dużych zdjęć, a jedynie ich mniejsze wersje. Po kliknięciu obrazki się powiększają. Przez to notki wyglądają schludnie. Jedyną rzeczą, która psuje ich misterny wygląd, jest nadużywanie tzw. buziek. Popracujcie nad tym - emotikony mają podkreślać sens słów, a nie je zastępować.
Ponadto - nie zauważyłam, by któryś plik nie otwierał się. To duży plus.
Po raz kolejny zaznaczę, że powinnyście dużo popracować nad tym blogiem. Choć obrazki, które wstawiacie są przeważnie ładne i przydatne (osobiście umieszczałabym więcej tekstur i ozdób, mogą być bardziej rozchwytywane), to jednak jest to tylko połowa sukcesu. Teraz należy skupić się na stronie pisanej. Na tę chwilę więcej punktów po prostu nie mogę Wam dać.
14/30
4. Poprawność
Notka "Kryształowa"
"Hej ludziki :)"
- Hej, ludziki. :)
"(...) ale dodam to co już miałam na pendrivie."
- ...ale dodam to, co już miałam na pendrivie.
"Pozdrawiam was :*"
- Nie wydaje Ci się, że powinnaś zwracać się do czytelników z dużej litery? Ponadto - nie zapominaj o kończeniu wypowiedzeń znakami interpunkcyjnymi. Emotikony to tylko dodatki, których nie należy nadużywać.
Notka "Yo"
"Chciałabym się przedstawić pod względem odnajdywanych prze zemnie tapet, bo właśnie tą kategorie najczęściej pobieram."
- Powiedz mi: jak można się przedstawić pod względem tapet? Bo chyba nie bardzo rozumiem intencję Twojej wypowiedzi. Ponadto: przeze mnie i tę kategorię. Wydaje mi się jednak, że nie pobierasz kategorii, a obrazki w danej kategorii. To zdanie wymaga uściślenia i zmiany konstrukcji.
"(...) że i również wam przypadną do gustu :). Życzę miłego przeglądania ^^."
- To dyskusyjna sprawa, ale czy nie wydaje Ci się, że umieszczenie kropki i dopiero emotikony byłoby lepszym i estetyczniejszym rozwiązaniem? Pytam o opinię, ponieważ zawsze mam z tym problem. Ponadto - po co wstawiłaś tam to i?
Notka "Dziewczyny w wodzie"
"Cóż dzisiaj temat taki nijaki, ale mi się nie które podobają ;)"
- UGH. Po cóż postaw przecinek. Niektóre pisze się łącznie. No i... właściwie co Ci się podoba? Brakuje tutaj uściślenia (oraz kropki).
"Hehe xD"
- Po prostu muszę to wyodrębnić. Przywołałaś mi na myśl puste nastolatkowe blogi. Z tym właśnie kojarzy mi się "hehe" i to całe "xD". Oczywiście bez kropki.
"Numer 3 jest najlepszy :D"
- Obrazek nr 3. Gdzie ta kropka, no gdzie?
Notka "Słodziaczki kociaczki"
"Witam, witam ^^"
- Witam, witam, zapomniałam postawić kropkę.
"Jednymi stworzeniami (...)"
- Jedynymi.
"Mam na ich punkcie straszną fobie."
- Fobię. Konkretniej: arachnofobię (wiem, bo też na nią cierpię). Czy jednak sformułowanie "mieć fobię na jakimś punkcie" jest prawidłowe? Tutaj pasuje bardziej obsesja. Przeredagowałabym to wypowiedzenie.
"Dodatkowo mam coś w sobie co je (...)"
- A nie lepiej mam w sobie coś? Taki szyk wygląda poprawniej. Przecinek przed co.
"(...) moje ulubione istotki ^^"
- Może i lubisz koty, ale z kropkami chyba prowadzisz jakąś cichą wojnę.
"Nie ważne czy są to (...)"
- Przymiotniki w stopniu równym piszemy łącznie z partykułą nie. Przecinek przed czy.
"(...) "dachowce", czy dzikie (...)"
- A tutaj przecinek jest niepotrzebny, ponieważ przy wymienianiu stawiamy go tylko wówczas, gdy wyraz czy się powtarza.
"(...) stworzenia jakie chodzą po tym świecie."
- Przecinek przed jakie.
"Tak więc, czas na koteczki (...)"
- Czas na koteczki! (Po co udziwniać?)
"A tu macie taki dodatek. Można powiedzieć nagrodę, za taką aktywność ^^"
- Taki, taką. Ponadto: drugie wypowiedzenie nawet nie jest zdaniem, źle to wygląda. Może tak: A tutaj macie dodatek - pewnego rodzaju nagrodę za Waszą aktywność.
Podstrona "Rekrutacja"
"Chcesz wejść przez magiczne (...)"
- Przejść.
"Interesujesz się grafiką lecz nie wiesz gdzie dać jej "upust"?"
- Przecinek przed lecz. Brawa za próbę skonstruowania ambitniejszego zdania, ale nie zostało to zrobione poprawnie. Potencjalny autor ma dać upust swojemu zainteresowaniu, a nie grafice, jak wynika z tego zdania.
"Wymagane jest posiadanie konta google."
- Zawsze spotykałam się z zapisem Google, a nie google. Nawet Blogspot mi to podkreśla.
Ponadto - formularz ma błędny zapis. Wszystko podane jest w rzeczownikach, a punkt szósty to równoważnik zdania. Należy zachować tę samą formę.
Podstrona "Regulaminy"
"5. Poza wstawianiem postów liczy się też aktywność w postaci komentarzy, lecz nie jest ona wymagana :)"
- Kropka. Ponadto... To trochę nielogiczne. Regulamin to zbiór zasad. A tutaj wyraźnie pisze, że aktywność nie jest wymagana. To liczy się do czego?
"Staż, to próba (...)"
- Po co tutaj ten przecinek? Nie usprawiedliwia tego żadna znana mi zasada pisowni.
Regulaminy również nie mają jednolitej formy.
Podstrona "Zamówienia"
"W tym oto uroczym miejscu, można składać zamówienia, które z czystą przyjemnością postaram się wykonać."
- POSTARASZ SIĘ. A gdzie reszta ekipy? Pierwszy przecinek jest zbędny.
Ponadto - raz postawiono kropkę po punkcie formularza, raz nie (nie powinno ich być w ogóle). Skrót "itp." wymaga postawienia po nim kropki.
Podstrona "Współpraca"
"W wirtualnym świecie istnieje wiele blogów, portali i katalogów, lecz
tutaj są te, które najczęściej odwiedzam, z którymi współpracuję, które
pomagają mnie, a ja im. Chętnie przyjmiemy zaproszenie do współpracy,
niezależnie od kategorii bloga."
- Najpierw jest ja, ja, ja, a potem nagle my. To co w końcu?
Podstrona "Linki"
Znów pierwsza osoba liczby pojedynczej. Zaczynam myśleć, że jesteś egocentryczką.
Podstrona "SPAM"
"Nieważny jest rodzaj bloga z chęcią zajrzymy :)"
- Przecinek przed z chęcią. Kropka!
Na tym blogu (nad czym ubolewam) nie ma dużej ilości tekstu. Niestety - mimo tego błędów jest naprawdę sporo. Na tyle pisaniny (która mieściłaby się na kartce A4) powinno wystąpić najwyżej kilka pomyłek. Popełniacie błędy ortograficzne, interpunkcyjne i językowe. Nie zabrakło też zjedzonych kropek i stawianych gdzie popadnie emotikon. Radzę sprawdzać tekst notek przed publikacją nawet po kilka razy (w Waszym przypadku zajęłoby to naprawdę niewiele czasu), choćbyście miały podczas tego otwierać słowniki i wertować internetowe encyklopedie bądź pytać innych o pomoc. Nie wstydźcie się tego. Jesteśmy tylko ludźmi i wciąż się uczymy, a język polski wcale nie jest łatwy. Lepiej poświęcić kilka minut więcej niż publikować coś, co kryje w sobie wiele wpadek i niedoskonałości.
PS Wystawiłam większą liczbę punktów, ale po zobaczeniu błędów również na podstronach byłam zmuszona potrącić ich nieco więcej z całej puli.
6/15
5. Ramki
Przebrnęłam przez najtrudniejszy element oceny. Nie będzie jednak gwałtownego spadu w dół, ponieważ ocenienie ramek na Waszym blogu jest nie lada wyzwaniem. Spróbuję sprostać. No to... do dzieła! Po kolei.
- Archiwum - hm... Nie jestem pewna, czy to w Waszym wypadku dobry sposób archiwizacji postów. Mnie było niewygodnie szukać poszczególnych notek. Publikujecie obrazki - nie lepiej byłoby podzielić je na kategorie? To kompromisowe rozwiązanie, jeśli nie chcecie trudzić się z kodami szerokiej listy, której na Blogspocie niestety brakuje (co uważam za jedną z głównych wad tegoż portalu).
- Szablon - czyli tak zwany credit. Zamieściłabym to w informacjach - po co tworzyć nową zapychającą miejsce ramkę? No i znów to dziękuję. Czemu nie dziękujemy? Nie wiem, cóż to za zwyczaj. My na Shiibuyi najczęściej w takich sprawach wypowiadamy się w pierwszej osobie liczby mnogiej.
- Translate - serio uważacie, że jest to konieczne? Mało blogów decyduje się na umieszczenie translatora. Szczerze wątpię, by ktoś potrzebował przetłumaczenia Waszej strony na inny język. Nawet jeśli już by na nią trafił, raczej interesowałyby go obrazki, bo to ich by szukał.
- Stali Bywalcy - nie mam nic przeciwko obserwatorom na stronie głównej.
- Informacja - czyli coś potrzebnego, ale czy aby na pewno umieszczonego w dobrym miejscu? Chyba nie ma tutaj optymalnego rozwiązania. Ta ramka nigdzie nie pasuje, a w tym miejscu, w którym stoi, działa niekorzystnie na układ szablonu. PS Znów to ogłaszam, witam...
- Załoga - spis autorek wraz z odnośnikami do ich stron.
- Urlopy - czyli konieczna funkcja na tego typu blogach.
- Staże - osobiście zamieściłabym stażystów wśród autorów z odpowiednią adnotacją, tak jak u nas, na Shiibuyi. Oni także współtworzą tego bloga.
- Zegar - czyli kompletnie bezużyteczna ramka pełniąca funkcję zapchajdziury. W dzisiejszych czasach technologia jest na tyle rozwinięta, że każdy ma w domu zegarek. Może Was zaskoczę, ale... Na ekranie komputera również! Sprawdźcie. Powinien być w prawym dolnym roku, na takim fajnym cienkim pasku.
Na koniec zostawiłam sobie strony.
- Główna - ukryłabym to, ale możecie zachować ją jako wyjście dla wygodnickich.
- Rekrutacja - czyli próba zachęcenia gości do włączenia się do Załogi. Podstrona zawiera wszystkie potrzebne informacje.
- Regulaminy - podzielone zostały na dwie grupy, są estetycznie zapisane.
- Zamówienia - formularz i kilka słów zachęty.
- Kolejka - czyli poczekalnia wyglądająca tak jak opatrzona tym tytułem zakładka na klasycznej ocenialni. Brakuje mi tylko daty zgłoszenia w kwadratowych nawiasach. Taki system jest lepszy, ponieważ nie dopuszcza do sytuacji, w której zgłaszający się czeka wyjątkowo długo na realizację zamówienia (np. w przypadku odejścia jednej z autorek z Załogi).
- Reklama - czyli szeroki wybór buttonów. Bardziej pasowałby tytuł "Zareklamuj nas". Wskazuje jednoznacznie na to, że ta zakładka poświęcona jest Mojej Fantazji, a nie polecanym przez autorki blogom.
- Współpraca - spis stron, z którymi współpracujecie wraz z datą aktualizacji. Hiperłącza są, nie mam zastrzeżeń.
- Linki - nie są alfabetyczne, ale przynajmniej pogrupowane i uzupełnione o odnośniki.
- SPAM - czyli spamownik potrzebny każdemu, kto nie lubi mieć zaśmieconych notek, ale i nie pali się do usuwania komentarzy.
Uff, skończyłam! Długość tego punktu jest imponująca, podobnie jak ilość Waszych ramek. Jest tego za dużo, a część wymaga udoskonalenia. Zalecam zrobienie tutaj gruntownych porządków.
2,5/5
6. Punkty dodatkowe
+ Za kursor. Jest ładny. Poza tym lubię literkę F.
- Za ciągłe używanie (w podstronach, adresie i na belce) formy JA, JA, JA. To tak jakbym nazwała naszą Ocenialnię moją-shiibuyą, napisała, że jest to kawałek mnie, a w każdej podstonie pisałabym tylko o sobie, jakby jej sukces był tylko i wyłącznie moją zasługą. Zgadza się - właściciele blogów wkładają w nie więcej wysiłku niż ich współautorzy, ale nie mogą nie uwzględniać pracy osób, bez których nie daliby sobie rady.
Udam, że na tej stronie nie ma żadnej muzyki. Tak będzie chyba dla Was lepiej. Nie znoszę jej na blogach. Zwłaszcza, że jestem fanką rapu i prawie nic mi się nie podoba. Tylko przeszkadza i rozprasza. Grr.
Wychodzi na zero, ale przynajmniej wypisałam swoje uwagi.
Zdobyłyście 35,5/79pkt.
Ocena: dopuszczający (2)
Uważam, że zasługujecie nawet na trójkę z minusem. Niestety, faktem jest, że ten blog wymaga sporego wkładu pracy. Musicie skupić się na poprawie poszczególnych elementów tejże strony, ponieważ same obrazki to (niestety?) nie wszystko. Powodzenia! Zapraszam do ponownej oceny po spełnieniu wymogów Regulaminu.
Witaj, Moja Droga.
OdpowiedzUsuńPo pierwsze pragnę podziękować za szczerą, aczkolwiek dość surową ocenę. Cieszę się, że poświęciłaś nam czas, mimo iż nie gustujesz w grafice. Tym bardziej należy Ci się pochwała za ocenianie bloga, którego treść nie należy do Twoich ulubionych.
Teraz kilka słów wyjaśnień.
Przede wszystkim chcę Cię przeprosić. Dałam Ci do oceny blog graficzny będąc w pełni świadomą Twojej "niewiedzy" w tej kategorii. Już tłumaczę dlaczego to zrobiłam. Chodziło mi o ocenę, która nie skupiałaby się na samych obrazkach. Chciałam, żeby była przejrzysta i klarowna, a sama oceniająca przykuła uwagę treści postów, kart i stron. Uznałam, że Ty będziesz najlepsza, gdyż czytałam kilka ocen, które wykonałaś i bardzo spodobała mi się Twoja, niekiedy zbyt wyczuwalna, szczerość. O taką osobę mi chodziło,
Drugą sprawą jest to, że bloga do oceny zgłosiłam, gdy jeszcze należał tylko do mnie. Teraz jestem adminem i zaledwie miesiąc temu otworzyłam rekrutację, ale o tym potem.
Chcę wyjaśnić te ciągłe zwroty "ja, mój, moja, moje". W żadnym wypadku nie chodzi o to, że nie uważam dziewczyn za współautorki lub zachowuje się tak jakby blog był moją własnością, a inne osoby były tylko dodatkiem. Jak już wspominałam, całkiem niedawno otworzyłam rekrutację i nie zdążyłam pozmieniać treści wszystkich kart i stron, za co bardzo przepraszam.
Co się tyczy adresu i belki. Nigdy nie odczuwałam, nie odczuwam i zapewne nie będę odczuwać potrzeby "udoskonalenia" adresu. Blog od początku był wytworem mojej fantazji i nim pozostanie. Kiedyś któraś z dziewczyn może odejść, a ja zostanę, przykładowo, sama. Poza tym, blog początkowo był stworzony na moje prywatne potrzeby. Jest moją pierwszą stroną, takim można powiedzieć, dzieckiem. Wiele dla mnie znaczy, a i na początku miał być w zupełnie innej kategorii. Belkę, oczywiście zmienię, chociaż moim skromnym zdaniem nie będzie się to trzymać "kupy".
Teraz troszkę o szablonie. Został zrobiony na zamówienie. Do dyspozycji dałam naprawdę duży wachlarz obrazków, jednak to szabloniarka (nie za bardzo wiem jak to się odmienia, wybacz) go wykonywała i wybrała takie zdjęcie, a nie inne. Ja też uważam, że prawa strona jest nieco pusta, ale nie mam na to wpływu. Szata graficzna często się zmienia, więc i ta długo nie zabawi. Jak słusznie zauważyłaś, niebieski to kolor, w którym się cicho, lecz skrupulatnie podkochuje. O taką barwę prosiłam przy wykonywaniu zamówienia i taką otrzymałam. Dodam też, że zamówiłam go przed dołączeniem dziewcząt.
Co do monotonności, zupełnie rozumiem co czujesz. Osoba, która na co dzień nie zajmuje się różnego typu grafiką, po dłuższym czasie zaczyna się nudzić przebywaniem na blogu i zauważać wcześniej wspomnianą monotonię.
Pisałaś, że nie rozumiesz na co komu zakładanie takiego bloga. Zaraz Ci to wytłumaczę. Wiele razy "spotkałam" w blogosferze ludzi, którzy kompletnie nie mają zdolności poszukiwawczych, nie wiedzą jakie strony serwują im najlepsze zdjęcia, a w szczególności nie mają cierpliwości ich przeglądać w celu znalezienia tego jedynego. My im to ułatwiamy wybierając te najgodniejsze uwagi i znacznie skracając pole poszukiwania. Rozumiesz co mam na myśli?
Translate jest, bo wielokrotnie widywałam komentarze w innych językach.
Błędy. To chyba słynna "pięta Achillesowa" każdego młodego człowieka. Nie ważne czy są stylistyczne, interpunkcyjne czy ortograficzne. Nie znam osoby, która by ich nie popełniała, a ja w szczególności mam problem z tymi drugimi. Niestety, nie wiem czy dziewczyny mają podobne problemy, bo dopiero się poznajemy.
Co się tyczy słodkich i niezwykle popularnych emotikonów. Osobiście często je stosuję. Nie wiem dlaczego, ale to chyba mój habit, za co wielokrotnie przepraszałam.
OdpowiedzUsuńRamki nie są doszlifowane, przyznaje. Poprawię je, gdy tylko znajdę chwilę wolnego czasu.
Bardzo zaintrygowała mnie Twoja sugestia wdrążenia czegoś na wzór pamiętnika. To głęboka myśl, której muszę poświęcić dłuższą chwilę i przedyskutować z resztą załogi.
Tak, więc dochodzą do końca mojego komentarza, pragnę jeszcze raz bardzo podziękować za poświęcenie czasu na ocenę naszego bloga. Mam nadzieję, że odwiedzisz nas kiedyś po zmianach, tym razem nie służbowo.
Pozdrawiam Cię serdecznie.
Nee-chan
Wybacz, ale tak się rozpisałam, że musiałam podzielić komentarz na dwie części ze względu na długość.
UsuńAleż ja się nie gniewam, Moja Droga. Przeciwnie - bardzo lubię, gdy autor ocenianego bloga solidnie wypowie się pod oceną. Czuję wówczas, że moja praca nie poszła na marne.
UsuńZacznę od tego, że rozbroił mnie ten akapit z zakończeniem "(...) bardzo spodobała mi się Twoja, niekiedy zbyt wyczuwalna, szczerość. O taką osobę mi chodziło." Mówię to w pozytywnej intencji, gdyż naprawdę szczerze się roześmiałam. Nie wiedziałam, że czasem wychodzę na zołzę. No ale taka już jestem i cieszę się, że mimo wszystko mogłam Cię ocenić. Przynajmniej poznałam prawdę o sobie!
Oczywiście podejrzewam, że nie uważasz istnienia współautorek za nic, ale jako oceniająca starałam się patrzeć na to obiektywnie i musiałam wobec tego zaznaczyć, że właśnie tak to wygląda.
Samo założenie bloga podobnego do Twojego (tudzież: Waszego) tylko na początku wydało mi się bezsensowne. Z czasem zaczęłam dostrzegać superlatywy tego pomysłu.
Och, szkoda, że szabloniarka (pobawmy się w słowotwórstwo i użyjmy takiej formy) zostawiła miejsce po prawo bez obrazka. Niestety, sama nie znam się na szablonach i muszę prosić o to znajomą. Na szczęście Rowindale chyba czyta mi w myślach. :) Przy zamawianiu kolejnej grafiki po prostu bardziej sprecyzuj swoje wymagania.
Tak, błędy zdarzają się każdemu. Podobnie jak nawyki. Jestem dość wyczulona na interpunkcję i emotikony na blogach, toteż musiałam wytknąć nawet najmniejszą nieścisłość. W tej kwestii chyba jestem perfekcjonistką. A Ty wcale nie masz tak dużych problemów z pisownią - widzę to chociażby po komentarzu, który (mimo swej długości) napisany jest w sposób estetyczny i niemal bezbłędny.
Nie będę udawać, że momentami nie miałam dość ze względu na to, że obrazki nie są moją mocną stroną. Może właśnie dlatego wyraziłam chęć czytania notek z elementami pamiętnikarskimi - to byłoby ciekawym urozmaiceniem również dla amatorów grafiki.
A te ramki chyba Ci wybaczę. Wiem doskonale, ile zabierają czasu i energii. Sama nierzadko mam z nimi problem. A na ocenialni jest to istna udręka! Tyle tych aktualizacji, że bez Driny chyba podpisałabym akt kapitulacyjny.
Dziękuję za dokładną analizę oceny i skomentowanie jej - to naprawdę dużo dla mnie znaczy. Szczególnie, że Twoja wypowiedź była kulturalna i emanująca dobrą energią - a w przypadku niskich not nie jest to wcale takie naturalne i oczywiste. Polecam się na przyszłość i pozdrawiam! ;)
Wybacz, ale określenie "zołza" nie miało wyrazić tego co miałam na myśli. Chodziło mi raczej o to, że wszystkie oceny wyrażają Twoje zdanie na temat bloga. Nie owijasz w przysłowiową bawełnę, piszesz to, co myślisz i to co jest prawdą, a jak powszechnie wiadomo prawda najczęściej bywa bolesna. Nie starasz się w jakiś sposób wyciągnąć oceny, żeby autorowi bloga nie było przykro. Nie doszukujesz się minimalnych szczegółów, które mogłyby dodać trzy, czy cztery punkty. Jesteś obiektywna, szczera i w bardzo intrygujący sposób potrafisz wytknąć błędy, ale przy tym zachowujesz pełną kurtuazję i galanterie. Nie używasz "podwórkowych sloganów", nie kpisz z treści bloga. To mnie do Ciebie zachęciło.
UsuńChciałam sama zrobić szablon, ale specjalizuję się w nieruchomych tłach, co byłoby bardzo niefunkcjonalne. Dzisiaj coś zamówię. I tak, Rowindale to wspaniała szabloniarka! Jej prace są takie magiczne i zapisują się w pamięci,
Nie masz za co dziękować. W końcu, to ja prosiłam o ocenę i moim obowiązkiem jest się w jakiś sposób odwdzięczyć za Twój "stracony" czas.
Wiem, wiem, lubię hiperbolizować. :D
UsuńOch, ja nie umiem nawet tego. A takie szablony są, moim skromnym zdaniem, ładne.
Owszem, ja podziękowałam tylko za dyskusję. ;) A ten czas nie był w żadnym razie stracony.
*czuje się dumna, bo ratuje Dafne* ;D
UsuńI słusznie, słusznie :D
UsuńPróżniaku :]
Zaraz próżniaku, pfff! :c
UsuńA jak to inaczej nazwać? :D
UsuńJedynka, jedynka, piątka i teraz dwója *śmiech* ładne oceny, nie ma co.
OdpowiedzUsuńEjże, ja też wystawiłam w tym miesiącu jedną piątkę! Nie jesteśmy chyba aż takie złe. ;))
UsuńZłe nie, ale wredne już tak. xD
UsuńJa wredna? PFF.
UsuńNo a kto :>
UsuńE tam, taka wredność to.
UsuńDrina, wiesz co masz zrobić ze spisem... :)
UsuńYes, my lord.
UsuńPrzeczytane. Nie dostrzegłem błędów, być może przez za szybkie przeczytanie tekstu (jestem nie u siebie, więc dostęp do neta mam baardzo ograniczony).
OdpowiedzUsuńNa razie mam "urlop" ze względu na wspomniane wcześniej ograniczenia. Po powrocie (prawdopodobnie wracamy w poniedziałek) zajmuję się oceną.
To chyba dobrze. Oby to mój geniusz, a nie pośpiech. :D
UsuńW porządku, podróżniku.
Załóżmy, że geniusz :)
UsuńPrzy okazji - zauważyłem, że ilość odmów jest równa ilości ocen. Wychodzimy na prostą :)
UsuńNaturalnie, że geniusz! Masz w ogóle jakieś wątpliwości? :D
UsuńTak? Sukces, tym bardziej, że te odmowy się ostatnio nieźle posypały. Na moje oko trzeba jeszcze ruszyć niektóre osoby z Załogi. ;)
Jestem jak najbardziej za :D. Trzeba ich rozruszać! A na swoją obronę dodam, że moja ocena się już pisze xD.
UsuńChodziło mi bardziej o Efrim i mortha ;)
UsuńI Resteriel.
UsuńTak, faktycznie.
UsuńJa na swoją obronę powiem, że nawet w podróży skrobię materiał na ocenę, biorąc jednak pod uwagę fakt, że skupiam się bardziej na treści i, notabene, będę musiał Was pomęczyć w pewnych kwestiach... O czym to ja? A, tak. No, więc biorąc pod uwagę fakt, że wziąłem sobie za punkt honoru przeczytanie wszystkich trzech opowiadań na blogu, który mam teraz do ocenienia i wypowiedzenie się na temat każdego rozdziału... Cóż, sam sobie załatwiłem niezłą robotę, bo mam do przerobienia jakieś czterdzieści rozdziałów plus minus. Wobec tego jeszcze trochę mi to zajmie, mam nadzieję, że mnie nie zjecie żywcem.
UsuńPostaram się.
UsuńHehe, jestem pusty xD :).
OdpowiedzUsuńNieudana akcja pt. "kopiuj-wklej" czy próba zwrócenia na siebie uwagi? :> Bo trochę nie rozumiem przesłania.
Usuńhm... z tego, co przeczytałam na jego profilu, może chodzić o to, że jest spragniony krwi dziewic/oceniających. dlatego jest pusty i poluje na nas xD hehe
UsuńMatko, to oceniające dziewice mają przewalone, tak? :( Kurczę. Nawet na blogu nie jest bezpiecznie. Chowam się.
UsuńNa to wygląda... Kurcze, ale mamy dwóch facetów w załodze, nie? Trzeba ich wykorzystać do obrony.
OdpowiedzUsuńJeśli się nadają, to czemu nie?
UsuńCóż...miałem nadzieję, że to mnie obronicie.
UsuńPrzy okazji, Dafne, oceny nie ma, bo moi "kochani" rodzice jeszcze nie zdecydowali się powrócić do domu. Dostępu do neta nie mam stałego (właściwie to dzisiaj wyjątkowo ten dostęp jest), dlatego ocena będzie gotowa dopiero w sierpniu.
Wiem, wiem. Masz genialnych rodziców, pamiętam.
UsuńMorth, mnie się generalnie nigdzie nie spieszy. Nie mam zamiaru ani Cię popędzać, ani na Ciebie kląć ;)
OdpowiedzUsuńHura! Ulga ma ogromna ;).
UsuńBędzie więcej morthowych ocen?!?! Kiedy, kiedy, kiedy, kiedy?!?!?! *.*
OdpowiedzUsuńBędą, a o to "kiedy" radzę spytać mortha, bo sama tego nie wiem. ;)
UsuńNo to się własnie go pytałam ^^
UsuńWiem, to było pewnego rodzaju pogonienie mortha, żeby odpisał. :D
UsuńOdpisze, odpisze, Morth się nie lęka :D
UsuńOj nie, na pewno nie. :D
Usuń