Adres bloga: Lawendowe uczucia
Autorka: Vreles
Oceniająca: Dafne
1. Pierwsze wrażenie
Trafiły
mi się takie LAWENDOWE UCZUCIA do oceny. I nie powiem, by mnie to
martwiło. Adres mi się spodobał, więc istnieje duża szansa, że i sam
blog się spodoba. Zastanawia mnie tylko, czy masz jakiś sentyment do
lawendy lub chciałaś oddać tą nazwą charakter tego kwiatu, czy też po
prostu nieco na siłę szukałaś trafnego tytułu. Mam głęboką nadzieję, że
jednak to pierwsze. Tak czy owak, wyszło. Dość delikatnie, subtelnie,
nawet poetycko, bo wiadomo, że wyrażenie to jest metaforą. Zastanawiam
się, jakie znaczenie ma dla Ciebie. Może się tego dowiem, a może nie.
Dodatkowo mamy polski język, który preferuję, oraz myślnik oddzielający
człony i czyniący cały zapis ładnym i estetycznym. Nie lubię
nieschludnych zlepieńców. Czuję, że zetknę się z pamiętnikiem. I chyba
się nie mylę. Jeszcze mnie nie kupiłaś, ale jesteś na dobrej drodze.
Uwielbiam internetowe dzienniki. Zwłaszcza te barwne i bogate w
refleksje.
No, troszkę z tej drogi zboczyłaś. Napis na belce to po prostu słowo serce.
Trochę pusto. Oczekuję czegoś lepszego. Jakiegoś wprowadzenia,
przedsmaku, czegokolwiek. Może wpasowującego się w Twoją osobowość lub
tematykę bloga cytatu? To mnie po prostu nie chwyta, nie łapie, nie
przyciąga. A mogło.
Pod
względem graficznym już jest lepiej. Wystrój nadrobił ten spadek opinii będący
skutkiem niezbyt satysfakcjonującego motta. Mimo wszystko go nie
zatarł.
No i mam pamiętnik! Cieszę się, jakoś nie mam specjalnego humoru na opowiadanie. Może być fajnie.
Wrażenie jak najbardziej pozytywne, choć nieco zepsute przez to gołe serce z kropeczką.
7,5/10
2. Grafika
Szablon
jest prosty, niemal minimalistyczny. Nie szkodzi, w przypadku
pamiętników takowy akceptuję, a nawet lubię. Jest jasno, to mi się
podoba. Ciemne barwy chyba do końca by mnie zdołowały, dziękuję Ci za
wybór tych ciepłych!
Nagłówek to zdjęcie siedzącej dziewczyny ubranej w ładną sukienkę w kwiecisty deseń. Niby rzecz prosta aż nadto, pozbawiona ozdóbek, dekoracji i innych duperelków z napisami włącznie, a jednak prezentuje się ciekawie, a przede wszystkim estetycznie. Wewnątrz biel, zewnątrz jakiś blady czy też popielaty odcień szarego lub niebieskiego (?), co ładnie się razem komponuje i nie jest przesadnie kontrastowe.
Czcionki są jednakowe pod względem koloru. Chyba wprowadziłabym drugą barwę dla urozmaicenia, ale nie jest to aż tak potrzebne i rażące. Dobrze, że chociaż rozmiary uwypuklają niektóre elementy, takie jak np. tytuły postów. No i pogrubienie.
Dodatkowych obrazków na głównej stronie nie ma. I dobrze. To byłoby oszpecenie i zburzenie tej harmonii i nastroju, jaki zbudowała grafika.
Ogólnie? Podoba mi się. Taki szablon to dowód na to, że nawet uproszczona rzecz potrafi cieszyć. Niby idealnie nie jest, a dopracowanie i wkład nie gwarantują maksymalnej ilości punktów, jednak zupełnie mi takie skromne wyjście odpowiada.
12/15
3. Treść
Przeczytam i ocenię po tyle notek, by mieć wyraźny zarys Twojego stylu.
Notka z 15.04.2012
To było takie... szczere. Pełne emocji, które widocznie się w Tobie dusiły. Czuję, że potrzebowałaś wylania tego wszystkiego w okno blogowe. Czasem to pomaga. Ostatnio tak właśnie zrobiłam, choć nie opublikowałam. To smutne. Nie znam szczegółów Waszej historii, ale i bez tego wiem, że nie było Ci łatwo. Nie znoszę pożegnań. Żadnych, a o takich na zawsze to nawet nie chcę myśleć.
Notka z 25.05.2012
Znalazłam wiersz i postanowiłam wybrać go do oceny. Nieco się zdziwiłam, bo nie spodziewałam się tego gatunku literackiego na Twoim blogu. Zaskoczenie jak najbardziej pozytywne, bo lubię poezję, o ile nie jest zbyt trudna i przerastająca moje możliwości interpretacyjne. Ten wiersz, biały zresztą, podoba mi się ze względu na łatwość przekazu i prawdziwość. Widzę powiązanie z poprzednią ocenianą notką. Nie wiem czemu, ale szczególnie spodobał mi się moment pojawienia się wersu Nie pokonamy jej.
Notka z 23.06.2012
Ach, zawód na tle przyjaźni! Wiem, o czym mówisz, ponieważ miałam podobne sytuacje w przypadku aż trzech osób. I tym sposobem krąg moich przyjaciół zmniejszył się do dwóch naprawdę zaufanych osób. I tak ma zostać. Koniec z naiwnością. W każdym razie przyjaźń istnieje, naprawdę. Też wątpiłam, ale tacy już są ludzie - wątpią, gdy coś idzie nie po ich myśli, a wierzą, kiedy są szczęśliwi.
Notka z 13.07.2012
Przyznam, że do końca nie domyśliłam się, że opisywane przez Ciebie zdarzenie było tylko cudownym snem. Dlatego też zakończenie mocno mnie zaskoczyło, brawa za takie gwałtowne sprowadzenie na ziemię. Wciąż ten sam temat. Rozumiem tę tęsknotę. Choć nie. W sumie nie mam prawa tak mówić, mogę się tylko domyślać.
Nagłówek to zdjęcie siedzącej dziewczyny ubranej w ładną sukienkę w kwiecisty deseń. Niby rzecz prosta aż nadto, pozbawiona ozdóbek, dekoracji i innych duperelków z napisami włącznie, a jednak prezentuje się ciekawie, a przede wszystkim estetycznie. Wewnątrz biel, zewnątrz jakiś blady czy też popielaty odcień szarego lub niebieskiego (?), co ładnie się razem komponuje i nie jest przesadnie kontrastowe.
Czcionki są jednakowe pod względem koloru. Chyba wprowadziłabym drugą barwę dla urozmaicenia, ale nie jest to aż tak potrzebne i rażące. Dobrze, że chociaż rozmiary uwypuklają niektóre elementy, takie jak np. tytuły postów. No i pogrubienie.
Dodatkowych obrazków na głównej stronie nie ma. I dobrze. To byłoby oszpecenie i zburzenie tej harmonii i nastroju, jaki zbudowała grafika.
Ogólnie? Podoba mi się. Taki szablon to dowód na to, że nawet uproszczona rzecz potrafi cieszyć. Niby idealnie nie jest, a dopracowanie i wkład nie gwarantują maksymalnej ilości punktów, jednak zupełnie mi takie skromne wyjście odpowiada.
12/15
3. Treść
Przeczytam i ocenię po tyle notek, by mieć wyraźny zarys Twojego stylu.
Notka z 15.04.2012
To było takie... szczere. Pełne emocji, które widocznie się w Tobie dusiły. Czuję, że potrzebowałaś wylania tego wszystkiego w okno blogowe. Czasem to pomaga. Ostatnio tak właśnie zrobiłam, choć nie opublikowałam. To smutne. Nie znam szczegółów Waszej historii, ale i bez tego wiem, że nie było Ci łatwo. Nie znoszę pożegnań. Żadnych, a o takich na zawsze to nawet nie chcę myśleć.
Notka z 25.05.2012
Znalazłam wiersz i postanowiłam wybrać go do oceny. Nieco się zdziwiłam, bo nie spodziewałam się tego gatunku literackiego na Twoim blogu. Zaskoczenie jak najbardziej pozytywne, bo lubię poezję, o ile nie jest zbyt trudna i przerastająca moje możliwości interpretacyjne. Ten wiersz, biały zresztą, podoba mi się ze względu na łatwość przekazu i prawdziwość. Widzę powiązanie z poprzednią ocenianą notką. Nie wiem czemu, ale szczególnie spodobał mi się moment pojawienia się wersu Nie pokonamy jej.
Notka z 23.06.2012
Ach, zawód na tle przyjaźni! Wiem, o czym mówisz, ponieważ miałam podobne sytuacje w przypadku aż trzech osób. I tym sposobem krąg moich przyjaciół zmniejszył się do dwóch naprawdę zaufanych osób. I tak ma zostać. Koniec z naiwnością. W każdym razie przyjaźń istnieje, naprawdę. Też wątpiłam, ale tacy już są ludzie - wątpią, gdy coś idzie nie po ich myśli, a wierzą, kiedy są szczęśliwi.
Notka z 13.07.2012
Przyznam, że do końca nie domyśliłam się, że opisywane przez Ciebie zdarzenie było tylko cudownym snem. Dlatego też zakończenie mocno mnie zaskoczyło, brawa za takie gwałtowne sprowadzenie na ziemię. Wciąż ten sam temat. Rozumiem tę tęsknotę. Choć nie. W sumie nie mam prawa tak mówić, mogę się tylko domyślać.
Notka z 03.08.2012
Mój Boże, jak ponuro! Tym razem samokrytyka. Nieuzasadniona, jak widzę. Nie orzekaj, że nie zainteresuje, bo nie możesz tego wiedzieć, moja droga. Narracja trzecioosobowa w tym przypadku może nie jest specjalnie oryginalna, ale zważywszy na to, że zazwyczaj jej nie używasz, to nie rzuca się w oczy.
Notka z 12.08.2012
Oj, kobieto, kobieto. Wydaje mi się, że Tobie brakuje nie tylko mocnego, porządnego zastrzyku optymizmu, ale też solidnego kopa w tyłek. Siedząc bezczynnie nie osiągniesz wiele. Życie jest za krótkie na takie rzeczy, no! I nie martw się chwilowym, jak sądzę, pożegnaniem z weną. Mnie opuściła ona w maju i nagle w wakacje wróciła. Twoja też wróci.
No,
to ja już wiem, co i jak. Wiesz, ten blog jest taki... smutny. Są tu
praktycznie same pesymistyczne notki. Skupiasz się na swoim życiu,
raczej nie ma tu refleksji o świecie w ogóle. Po prostu przelewasz swoje
uczucia na stronę internetową. To dobrze, od tego są pamiętniki, ale
nie uważasz, że powinnaś czasem inaczej spojrzeć na rzeczywistość?
Dziwię się, że czytelników nie dołuje to Twoje podejście. Oczywiście nie
umniejszam koszmaru wydarzeń, jakie Cię dotknęły, jednak przydałoby się
trochę radości, zwłaszcza na pozornie (niestety) wesołym blogu.
Styl
masz raczej prosty, choć czasem zadziwiasz jakimś barwniejszym opisem
czy wyrażeniem. Wiersze też niczego sobie, niby proste, ale jednak
niezupełnie. Spodobał mi się szczególnie jeden fragment:
"Kochanie, kochanie!
Tutaj jesteś?
Czemu chowasz się?
Nie słyszysz jak cię wołam?
Pozwól zbliżyć się."
Ładne zastosowanie rymu i ciekawa składnia. Publikuj nadal, gdy najdzie Cię wena na taki utwór, bo myślę, że spotyka się to nie tylko z moim uznaniem.
Podoba
mi się u Ciebie, mimo wszystko. Prosto z serca radzę Ci jednak czasem
schwytać motywację i odzyskać humor, bo mam wrażenie, że to strona do
narzekania, a tego chyba nie chcemy?
20/30
4. Poprawność
Notka z 15.04.2012
"Wczorajszego popołudnia, po raz ostatni utonęłam w Twym spojrzeniu."
- Bez przecinka. Twym używane jest częściej w poezji, a Twoim w prozie, ale jak kto woli.
"Oczekiwałam wiele słów, wyjaśnień."
- Oczekiwałam (ilu?) wielu słów, wyjaśnień.
"Nie jesteś w stanie, wyjawić mi niemal nic z tego, co nosisz w sercu."
- Nie jesteś w stanie wyjawić mi niemal niczego z tego, co nosisz w sercu.
"(...) byśmy znów mogli spacerować ściskając nawzajem swoje dłonie."
- Przecinek przed ściskając.
"Znów płacze (...)"
- Płaczę.
"Wstyd i hańba, nie umieć napisać kilko zdaniowego tekstu."
- Kilku.
Notka z 25.05.2012
"Obawiam się dalszej historii tej znajomości"
-
Albo w całym wierszu stosujesz znaki interpunkcyjne w i po zdaniu, albo
wcale. W większości tak jest, więc postaw tutaj kropkę.
"Czas, nie sprzyja."
- Bez przecinka.
Notka z 23.06.2012
"(...) z trzęsącymi się dłonicami czekałam (...)"
- Dłonicami, serio? Jakoś mi się to nie podoba, wyszło tak, jakbyś siliła się na poważny ton.
"Krzyczałam po raz pierwszy na Twą postać."
- Postać? Brzmi dziwnie... Na osobę, to się zgodzę.
"(...) udawać, jako byś nie rozumiała całego zamieszania."
- Jakobyś.
"Do tej rozmowy, wkroczyła kolejna osoba."
- Bez przecinka, bo i po co?
"Już wtedy, widziałam wstyd w twoich oczach."
- Bez przecinka.
"Raz zburzonych budynków, nie da się naprawić tak (...)"
- Sądzę, że nikt nie mówi naprawić w przypadku zburzonych budynków. Co najwyżej odbudować. Bez przecinka.
"Egoizm kierował twoim ciałem i duszą."
- Skoro cały czas piszesz zwroty grzecznościowe z dużej litery, to rób to konsekwentnie dalej.
Notka z 13.07.2012
"Wszędzie walały się butelki po alkoholach i opakowania po tabletkach odchudzających."
- Alkohol to generalnie rzeczownik niepoliczalny, mówimy raczej butelki po alkoholu.
"Błagałam dwójki strażników, by wpuścili mnie do Ciebie, lecz one pozostawały nieugięte."
- Ee, nie? Błagałam (kogo? co?) dwójkę strażników, by wpuścili mnie do Ciebie, lecz (strażnicy - rodzaj męski) oni pozostawali nieugięci. Za chwilę piszesz jednak w sposób, który sugeruje, że były to dziewczyny. Czy zatem nie strażniczki? Zdecyduj się.
"(...) pozwoliły odtworzyć drzwi nas dzielące."
- Otworzyć. Lepiej brzmi dzielące nas drzwi.
"Pocałunki, jakimi siebie obdarowaliśmy wyrażały tęsknotę."
- Pocałunki, jakimi siebie obdarowaliśmy, wyrażały tęsknotę.
"Błądziłeś dłońmi moim całym ciele."
- Po całym moim ciele.
"Moment, w którym nasze spojrzenia się spotkały był wyjątkowy. Podbiegłeś, mocno schowałeś w swych ramionach. Pocałunki, jakimi siebie obdarowaliśmy wyrażały tęsknotę. Już półtorej roku minęło. Błądziłeś dłońmi moim całym ciele. To były najpiękniejsze momenty."
- Moment, momenty. Chwile po prostu.
"Na chwilę, uspokoiliśmy swoje rządze, potrzebowaliśmy rozmowy."
- Bez przecinka. Żądze.
"(...) ty również wyznałeś swą miłość."
- Ty. Konsekwentność!
Notka z 03.08.2012
"Jeśli ją zobaczysz, nie zainteresuje Cie."
- Cię.
"(...) byś był wstanie osiągnąć ten cel."
- W stanie.
Notka z 12.08.2012
- Wolę po prostu wyrażenie ostatnio. bez przecinka.
"Żyje nimi, zapominając o rzeczywistości."
- Żyję.
"(...) a leże i rozpaczam, że nawet wena mnie zostawiła."
- Leżę.
Podstrona "Vreles"
"(...) na pewno mam problemy sama z sobą (...)"
- Z samą sobą, tak brzmi lepiej.
"Czego jestem pewna, co do mojego charakteru to jestem spokojna (...)"
- To, czego jestem pewna, jeśli chodzi o mój charakter, to fakt, że jestem spokojna...
"(...) marzycielka.Ostatnio (...)"
- Spacja po kropce.
"Ostatnio doszły mnie plotki, że się izoluję, coś w tym chyba jest."
- Skoro to prawda, to nie nazwałabym tego plotką.
"Cenie sobie jednostki, lubię mieć kogoś bliskiego, a gdy mam zbyt wiele obowiązków czuje się po prostu przytłoczona."
- Cenię sobie jednostki, lubię mieć kogoś bliskiego, a gdy mam zbyt wiele obowiązków, czuję się po prostu przytłoczona. (Te cechy jednak się nie łączą, więc przydałoby się rozbić to na dwa zdania.)
"Przyjmuje nieokiełznane cele (...)"
- Przyjmuję.
"Paranoja pozostaje paranoją, nikim więcej (...)"
- Skoro NIKIM to Paranoją.
"(...) zamierającego dziecka. Sen przynosi ukojenie, na pewien czas zamierasz (...)"
- Zamierającego, zamierasz.
"(...) zamierasz przenosząc się do innego świata, nie istotne, jakiego (...)"
- Przecinek przed przenosząc. Nieistotne (przymiotnik z partykułą nie w stopniu równym).
"Celowo, czy przez maskę nakładaną na mą twarz ?"
- Celowo czy przez maskę nakładaną na mą twarz?
"Władcą stają się emocje (...)"
- Generalnie EMOCJE mogą być WŁADCAMI, hm.
"(...) z uśmiechem na buzi iść przez ulice."
- Ulicę. Kto teraz mówi uśmiech na buzi...
"(...) co czuje, błagam o pomoc i wyrozumienie."
- Czuję.
"Potrzebuje ciszy."
- Potrzebuję.
" Ciało wyniszczone pragnie beztroskiego wieczornego spaceru do znikąd, wzdłuż torów."
Nie jest źle, ale pomyłki są. Głównie te interpunkcyjne, choć nie tylko. Poczytaj zasady, czasem te przecinki stoją po prostu w rażąco nieodpowiednich miejscach.
Miało być sześć punktów, ale będzie pięć za błędy na podstronach.
5/10
5. Ramki
Masz tutaj jedynie blog i poziome menu. Zajrzę do niego.
"(...) z trzęsącymi się dłonicami czekałam (...)"
- Dłonicami, serio? Jakoś mi się to nie podoba, wyszło tak, jakbyś siliła się na poważny ton.
"Krzyczałam po raz pierwszy na Twą postać."
- Postać? Brzmi dziwnie... Na osobę, to się zgodzę.
"(...) udawać, jako byś nie rozumiała całego zamieszania."
- Jakobyś.
"Do tej rozmowy, wkroczyła kolejna osoba."
- Bez przecinka, bo i po co?
"Już wtedy, widziałam wstyd w twoich oczach."
- Bez przecinka.
"Raz zburzonych budynków, nie da się naprawić tak (...)"
- Sądzę, że nikt nie mówi naprawić w przypadku zburzonych budynków. Co najwyżej odbudować. Bez przecinka.
"Egoizm kierował twoim ciałem i duszą."
- Skoro cały czas piszesz zwroty grzecznościowe z dużej litery, to rób to konsekwentnie dalej.
Notka z 13.07.2012
"Wszędzie walały się butelki po alkoholach i opakowania po tabletkach odchudzających."
- Alkohol to generalnie rzeczownik niepoliczalny, mówimy raczej butelki po alkoholu.
"Błagałam dwójki strażników, by wpuścili mnie do Ciebie, lecz one pozostawały nieugięte."
- Ee, nie? Błagałam (kogo? co?) dwójkę strażników, by wpuścili mnie do Ciebie, lecz (strażnicy - rodzaj męski) oni pozostawali nieugięci. Za chwilę piszesz jednak w sposób, który sugeruje, że były to dziewczyny. Czy zatem nie strażniczki? Zdecyduj się.
"(...) pozwoliły odtworzyć drzwi nas dzielące."
- Otworzyć. Lepiej brzmi dzielące nas drzwi.
"Pocałunki, jakimi siebie obdarowaliśmy wyrażały tęsknotę."
- Pocałunki, jakimi siebie obdarowaliśmy, wyrażały tęsknotę.
"Błądziłeś dłońmi moim całym ciele."
- Po całym moim ciele.
"Moment, w którym nasze spojrzenia się spotkały był wyjątkowy. Podbiegłeś, mocno schowałeś w swych ramionach. Pocałunki, jakimi siebie obdarowaliśmy wyrażały tęsknotę. Już półtorej roku minęło. Błądziłeś dłońmi moim całym ciele. To były najpiękniejsze momenty."
- Moment, momenty. Chwile po prostu.
"Na chwilę, uspokoiliśmy swoje rządze, potrzebowaliśmy rozmowy."
- Bez przecinka. Żądze.
"(...) ty również wyznałeś swą miłość."
- Ty. Konsekwentność!
Notka z 03.08.2012
"Jeśli ją zobaczysz, nie zainteresuje Cie."
- Cię.
"(...) byś był wstanie osiągnąć ten cel."
- W stanie.
Notka z 12.08.2012
"Ostatnimi czasami, żywię się słowem."
- Wolę po prostu wyrażenie ostatnio. bez przecinka.
"Żyje nimi, zapominając o rzeczywistości."
- Żyję.
"(...) a leże i rozpaczam, że nawet wena mnie zostawiła."
- Leżę.
Podstrona "Vreles"
"(...) na pewno mam problemy sama z sobą (...)"
- Z samą sobą, tak brzmi lepiej.
"Czego jestem pewna, co do mojego charakteru to jestem spokojna (...)"
- To, czego jestem pewna, jeśli chodzi o mój charakter, to fakt, że jestem spokojna...
"(...) marzycielka.Ostatnio (...)"
- Spacja po kropce.
"Ostatnio doszły mnie plotki, że się izoluję, coś w tym chyba jest."
- Skoro to prawda, to nie nazwałabym tego plotką.
"Cenie sobie jednostki, lubię mieć kogoś bliskiego, a gdy mam zbyt wiele obowiązków czuje się po prostu przytłoczona."
- Cenię sobie jednostki, lubię mieć kogoś bliskiego, a gdy mam zbyt wiele obowiązków, czuję się po prostu przytłoczona. (Te cechy jednak się nie łączą, więc przydałoby się rozbić to na dwa zdania.)
"Przyjmuje nieokiełznane cele (...)"
- Przyjmuję.
"Paranoja pozostaje paranoją, nikim więcej (...)"
- Skoro NIKIM to Paranoją.
"(...) zamierającego dziecka. Sen przynosi ukojenie, na pewien czas zamierasz (...)"
- Zamierającego, zamierasz.
"(...) zamierasz przenosząc się do innego świata, nie istotne, jakiego (...)"
- Przecinek przed przenosząc. Nieistotne (przymiotnik z partykułą nie w stopniu równym).
"Celowo, czy przez maskę nakładaną na mą twarz ?"
- Celowo czy przez maskę nakładaną na mą twarz?
"Władcą stają się emocje (...)"
- Generalnie EMOCJE mogą być WŁADCAMI, hm.
"(...) z uśmiechem na buzi iść przez ulice."
- Ulicę. Kto teraz mówi uśmiech na buzi...
"(...) co czuje, błagam o pomoc i wyrozumienie."
- Czuję.
"Potrzebuje ciszy."
- Potrzebuję.
" Ciało wyniszczone pragnie beztroskiego wieczornego spaceru do znikąd, wzdłuż torów."
- Wyniszczone ciao pragnie beztroskiego wieczornego spaceru donikąd, wzdłuż torów.
"Stałaś się kpiną.Twe życie,
pozostawia zbyt wiele nieporozumień.
Boli Cię braterstwo innych,
niszczysz je.Co zyskasz?"
- Stałaś się kpiną. Twe życie
pozostawia zbyt wiele nieporozumień.
Boli Cię braterstwo innych,
niszczysz je. Co zyskasz?
Nie jest źle, ale pomyłki są. Głównie te interpunkcyjne, choć nie tylko. Poczytaj zasady, czasem te przecinki stoją po prostu w rażąco nieodpowiednich miejscach.
Miało być sześć punktów, ale będzie pięć za błędy na podstronach.
5/10
5. Ramki
Masz tutaj jedynie blog i poziome menu. Zajrzę do niego.
- Vreles - podstrona o autorce. Rozbudowana, pisana różnymi stylami. Dobra.
- Archiwalne serce - po prostu archiwum. Wolę takie pogrupowane, a nie jeden ciąg, no ale okej.
- Rozumieją - podzielone na kategorie linki.
- Powiadamiacz - nie lepiej po prostu spamownik?
Jest jak jest. Dość skromnie, ale kto powiedział, że ramki muszą zajmować Bóg wie ile miejsca?
7/10
6.Komentarze
Masz ich multum, trzeba przyznać. Prowadzisz w nich jednak dyskusje, to trochę tłumaczy. Powinnaś odpowiadać ludziom na blogach. Przynajmniej tym, którzy takich rzeczy nie robią. Prawdopodobieństwo, że wejdą ponownie i zobaczą, czy im odpisałaś u siebie, chwieje się między zerem a pięćdziesięcioma procentami. Możesz też odpisywać i tu i tu.
4/5
7. Punkty
Nie, raczej nie.
Zero.
Zdobyłaś 55,5/85pkt.
Ocena: dobry (4)
Ledwo, ledwo! Zaważyło pół punkcika.
- Archiwalne serce - po prostu archiwum. Wolę takie pogrupowane, a nie jeden ciąg, no ale okej.
- Rozumieją - podzielone na kategorie linki.
- Powiadamiacz - nie lepiej po prostu spamownik?
Jest jak jest. Dość skromnie, ale kto powiedział, że ramki muszą zajmować Bóg wie ile miejsca?
7/10
6.Komentarze
Masz ich multum, trzeba przyznać. Prowadzisz w nich jednak dyskusje, to trochę tłumaczy. Powinnaś odpowiadać ludziom na blogach. Przynajmniej tym, którzy takich rzeczy nie robią. Prawdopodobieństwo, że wejdą ponownie i zobaczą, czy im odpisałaś u siebie, chwieje się między zerem a pięćdziesięcioma procentami. Możesz też odpisywać i tu i tu.
4/5
7. Punkty
Nie, raczej nie.
Zero.
Zdobyłaś 55,5/85pkt.
Ocena: dobry (4)
Ledwo, ledwo! Zaważyło pół punkcika.
- Jest lepiej. Ale nadal wolę czymś się zajmować. Dlatego piszę. Number four.
- Efrim (Ariadno) - chcę (muszę) zobaczyć w końcu tę ocenę! Inaczej Ci przetrzepię to dupsko, no.
KLIK
Uwielbiam lawendę, nawet ją hoduje ;) Bardzo dziękuje za ocenę. Co do kopa w tyłek - podpisuje się pod tym ;)
OdpowiedzUsuńNo to się wyjaśniło, dziękuję. :)
OdpowiedzUsuńOj tak, przydałby się. Porządny, solidny, mocny itp.
O jezu, Dafne, w świetle Twoich ocen w tym miesiącu coś słabo mogę wypaść xD
OdpowiedzUsuńPrzykryłaś moją ocenę, jak mogłaś! xD
OdpowiedzUsuńAaa, nie podpisałam się. Drina oczywiście.
OdpowiedzUsuńHaha, Drina, zemścij się! xD Następnym razem Ty przykryj jej ocenę :D
OdpowiedzUsuńTak, ale ona była z nocy, więc wiesz. :D
OdpowiedzUsuńWitam!
OdpowiedzUsuńChciałabym powiadomić Dafne, iż zmieniłam adres bloga z www.sukcesja.blog.onet.pl na www.sukcesja-chiyo.blogspot.com.
Mam nadzieję, iż nie będzie to żadnym utrudnieniem i pozdrawiam ciepło,