poniedziałek, 31 grudnia 2012

[557] http://let-rainfall.blogspot.com/

Adres bloga: Let Rainfall
Autor: tpiapiac
Oceniająca: Skoiastel


1.       Pierwsze wrażenie:
Jasno tu… jakaż to miła odmiana i ucieczka od ciemnych, smętnych blogów, których autorzy utknęli w średniowieczu mody przyciągniętej z Onetu, stosując połączenie czarnego tła z białą czcionką. Czuję się na Twoim blogu bardzo swobodnie. Mam do czynienia z czytelnym i przejrzystym, prostym w obsłudze menu, ramka treści właściwej jest wygodnie szeroka, a czcionka przyjemna oku. Z wielką przyjemnością muszę przyznać, że łatwo można się na Twoim blogu zaaklimatyzować. Adres posiadasz dwuczłonowy, poprawny, w języku angielskim, co pasuje do tego, co znajdujemy w treści – bohaterowie nie są Polakami, tytuł ma prawo być zagraniczny. Ja  tak uważam, inni nie muszą. Nigdy nie byłam przesadną patriotką.

“If I could only see this night as another day, I'd know you found your silence…”
Tekst pochodzi z utworu Fireflies należącego do Leony Lewis. Proszę, umieść go w cudzysłowie. Tak postępuje się z cytatami. Autorkę i tytuł przedstawiłeś w  odpowiedniej podstronie, dlatego tego już pisać w samej belce nie musisz. Jednak miejsce dla cudzysłowu znaleźć się powinno.

Let Rainfall to, jak sam napisałeś, kontynuacja wcześniejszej powieści Say Farewall. Nie podoba mi się, że w spisie treści Prolog to link do części pierwszej. Prolog to prolog – przeważnie krótki wstęp poprzedzający utwór. Jeżeli napisałeś część pierwszą – niech ona ma swój prolog i epilog. Część druga, nawet jeżeli jest ściśle powiązana ze swoją poprzedniczką, powinna mieć swój prolog dotyczący tego, co piszesz teraz. Coś nowego, świeżego. Jak rozdział pierwszy. Natomiast link do bloga będącego częścią pierwszą możesz umieścić w ogóle nad spisem treści.

Na pierwszy rzut oka blog okazuje się być estetyczny, przejrzysty i skromny. Nie dostrzegam żadnych braków, czy nadmiarów.
8/10


2. Grafika:
Ogromnym plusem są zdjęcia w podstronach o bohaterach – zadbane, estetyczne jak cały blog, równo wykadrowane i takich samych wielkościach. Skąd brałeś te obrazki? Musisz podać źródło i dane osób, które się tam znajdują, zakładam, że piszesz opowiadanie o fikcyjnych postaciach, a obrazki znalazłeś na Google. Podaj źródło. Swoją drogą, w ramach ciekawostki, jeżeli umieściłeś tam zdjęcie kogoś znanego – nikogo nie rozpoznałam.

Tło, czcionki – wszystko jest do siebie dopasowane, przyjemnie się czyta tekst właściwy, jak i zawartość podstron. Jedynie Brak komentarzy: oraz Prześlij komentarz są przesadnie ogromne. Zmień to. Ależ jesteś leniwy… nie mogłeś przenieść linków do nowego bloga? Wystarczy ze starego je skopiować w całości, wszystkie razem i wkleić do nowego. Adresy same by się skopiowały razem z hiperłączami. Przynajmniej tło i wszystko inne pozostałoby bez zmian. A jeżeli już musisz linki mieć na starym blogu, zrób tak, by podstrona ta otwierała się w nowej karcie. Jak wszystkie linki z całego Twojego bloga, na przykład odnośnik do Facebooka. To dużo wygodniejsze rozwiązanie. Otwieranie w tej samej karcie stosuje się tylko, jeśli chodzi o podstrony przenoszące nas na ten sam blog, z tym samym wyglądem.

Jak zauważyłeś, nie wypowiedziałam się jeszcze o nagłówku. Nie wiem właściwie sama, co mam o nim myśleć. Pani na nim umieszczona nie jest w moim typie i nieco drażni mnie, jak patrzy się na mnie tymi wielkimi, żabimi oczami. Jeżeli chodzi o kobiety, wolę patrzeć na te naturalne, a makijaż taki, jaki posiada dama z Twojego nagłówka, ostatni raz widziałam chyba w cyrku. Nie wiem, może słucham za mało MTV, nie oglądam telewizji i nie przepadam za modą napływającą do nas z Ameryki. Będąc na Twoim miejscu, w nagłówku umieściłabym coś, co kojarzy mi się z tytułem dzieła, działałoby to wtedy jak okładka drugiego tomu książki. Let Rainfall? No to niech pada… młoda kobieta z parasolem uśmiechnięta od ucha do ucha, w letniej sukience i sandałkach, w mokrych włosach, tańcząca na plaży, w oddali widać morze, lekkie fale, niebo jasne, ale widać te delikatne krople deszczu… albo gwieździsta noc i deszcz widoczny jedynie w poświacie, którą pozostawiają neony i szyldy sklepowe czy latarnie. Tak bym to widziała osobiście. A ta kobieta? Z niczym mi się nie kojarzy.

Być może ocena w pewnych momentach wydaje się kąśliwa, ale tak nie jest. Po co pisać wciąż o dobrym? Piszę, co moim zdaniem można poprawić, jeżeli o czymś nie wspominam albo wspominam wybiórczo, to znaczy, że podoba mi się to i jest w porządku. Wiadomo, że ocena jest tylko wskazówką, nie musimy brać jej do serca i słuchać wszystkich uwag oceniających, bo każdy z nas ma inne gusta i doradzi coś innego.
10/15


3. Treść:
Nie jestem w stanie przeczytać wszystkiego od deski do deski, od części pierwszej po aktualny rozdział dwunasty. Zajmę się treścią tylko i wyłącznie opublikowaną na blogu Let Rainfall, w końcu to jego zgłosiłeś do oceny. Ocena ta również nie mogłaby trwać w nieskończoność, a zapewne taka by była, gdybym rozpisywała się na temat wszystkich rozdziałów. Skupię się na napisaniu oceny z tylko trzech ostatnich rozdziałów. Skupię się w nich na opisach, bohaterach, ich dialogach i wszystkich ważnych, pozostałych składnikach fabuły.

Przede wszystkim justuj tekst. Ewentualnie go wyśrodkuj. Nie korzystaj z opcji wyrównania tekstu do prawej strony. Wygląda to nieestetycznie.

Epizod 9
Już na początku podobają mi się wstępne przemyślenia bohaterki – walczy sama ze swoimi myślami, które, nawiasem mówiąc, albo zapisuj w postaci kursywy, albo umieszczaj w cudzysłowie – nie musisz stosować obu form jednocześnie.

Trafiły w mój gust Twoje, a raczej bohaterów, dialogi. Są bardzo naturalne, swobodne, pełne energii. I bardzo życiowe. Tak, jak ich myśli, których, moim zdaniem ,jest za mało. Kobieta idąca o północy pieszo sześć kilometrów przez, jak sam to napisałeś, pustkowie, powinna mieć dużo więcej myśli na minutę, spodziewałam się na końcu jakiejś nagłej akcji, która sprawi, że mi, jak i innym czytelnikom szczęka opadnie z wrażenia. Według mnie, nic takiego nie nastąpiło… brakło mi tu jakichkolwiek emocji… może jakiegoś strachu, niepokoju… najmniejszego lęku. O północy. Sama.


Epizod 10
Szczerze mówiąc, epizod dziesiąty różni się o niebo od dziewiątego. Niby pozytywnie, ale jednak niezbyt. To tak, jakbyś z rozdziału na rozdział nauczył się poprawnej interpunkcji, ale jeszcze nie do końca. Kiedy w dziewiątym zapominałeś przecinka przed który, tutaj błędów jest więcej, nie są jednak tak poważne… chociaż to i tak dużo za dużo.

Już na samym początku rozdziału próbowałam się wczuć w sytuację w sklepie, ale przeszkodziło mnie coś, co wybiło mnie z rytmu czytania. Mianowicie podobny układ dwóch następujących po sobie zdań:

„Kobieta podziękowała i schowała paczkę do swojego koszyka, by zaraz odejść w kierunku działu z nabiałem. Sarrah powróciła na swoje stanowisko za ladą, by po chwili ponownie zniknąć gdzieś za rogiem.”

Unikaj tego. Przed publikacją, trzy razy, powoli i dokładnie, najlepiej na głos przeczytaj to, co napisałeś. Wtedy znajdziesz i zlikwidujesz wszystkie takie „przeszkadzacze”.

„Uwielbiał te kwiaty i miał nadzieję, że i jej się spodoba, tym bardziej, że sporo czasu zajęło mu wyhodowanie drzewka. Oczywiście zasadził je dużo wcześniej, biorąc pod uwagę tempo wzrostu kwiatów lei. Niemniej sama intencja była całkiem zasłużona...”

Nie każdy czytelnik będzie znał się na kwiatach i nie każdy będzie wiedział, jak długo kwitną jakie badylki. W zdaniu biorąc pod uwagę tempo wzrostu zaznaczasz, że pisząc ten tekst, dobrze wiesz, ile trwa taki wzrost. Ja osobiście nie mam pojęcia, nawet nie wiem, że taki kwiatek istnieje. Co robimy w takich sytuacjach, żeby się nie wymądrzać i nie odsyłać ciekawskiego czytelnika do poradnika na Google? Stawiamy gwiazdkę i na samym dole tekstu mniejszą czcionką wyjaśniamy, o co nam dokładnie chodzi. A może dodamy jakiś mały odnośnik do zdjęcia kwiatuszka?

Masz bardzo lekki styl pisania, całkiem nieźle opisałeś mężczyznę, który wszedł do sklepu. Dobrze wypadł opis jego ubioru, ale czy nie jest dość sztampowy? Mężczyzna ubrany w takie spodnie, taką koszulę, o takich oczach, o takich włosach… opis owszem, jest poprawny. Ale jest zwyczajny, jak w każdych amatorskich opowiadaniach. Spróbuj następnym razem, przy opisie wyglądu, postawić sobie poprzeczkę wyżej i napisać, że mężczyzna wszedł takim i takim krokiem ślizgając się w takich i takich butach po posadzce. Ona spojrzała na jego takie i takie włosy. Były rozmierzwione od wiatru… bla bla bla lanie wody… zdjął taką i taką marynarkę. Znowu trochę bla bla bla , jakiś dialog. I napisane, że patrzył na nią takimi i takimi oczami. Wiesz o co mi chodzi? Nie musisz opisywać postaci w trzech zdaniach, przy czym każde z nich następuje po sobie. Nie musisz wymieniać, co ma bohater na sobie. Opisz to w fabule, wiążąc to w dialogi, zachowanie bohatera, sytuację. Nie opisuj go tak od razu, całego, gdy pojawia się w drzwiach. To z czasem robi się nudne i przewidywalne.

Podobają mi się niesamowicie amerykańskie wstawki na temat otoczenia, krajobrazu całej scenerii fabularnej, w tym rozdziale przykładowo był to opis budowli wznoszonych w miejsce drapaczy chmur World Trade Center. To genialne ciekawostki, sprawiają, że czytając, czuję się, jakbym akurat tam była, mijała plac budowy… wymienianymi nazwami ulic, dzielnic, markami samochodów… wprowadzasz świetny klimat, aż chce się czytać dalej!


Epizod 11
Przez chwilę miałam nadzieję, że to będzie jednak amfetamina, a nie cukier-puder. Sarah jest za słodka. Tak mdła… aż do zwymiotowania. Aż się prosi, żeby wpaść w tarapaty z przystojnym handlarzem narkotyków. Być może akurat wpadłam w taki sielankowy rozwój wydarzeń, gdzie największymi problemami ludzi są przewalane puszki groszku, wylanie na małego chłopca wiaderka wody, dylemat wybrania napoju do spożycia czy praca przy cukrze pudrze. Z jednej strony taki klimat jest dobrym odpoczynkiem po niezłej akcji, która mroziła krew w żyłach. Strach pomyśleć, co by było, gdyby całe opowiadanie opierało się o zabawne dialogi dwóch sióstr czy piszczenie Sary… o zgrozo, umarłabym z nudów.

No tak… co może alkohol zrobić z człowiekiem. Zdziwiło mnie to ostateczne opanowanie się, szybkie wytrzeźwienie i… i koniec. To zdziwiło mnie jeszcze bardziej. Dwa wcześniejsze rozdziały ciągnęły się niemiłosiernie, sam dziesiąty miał z dobre  pięć stron a4, ten może miał ledwo cztery… tak mi się wydaje. Na oko już widać, że zleciał dużo szybciej.

Poza tym, że w czytaniu wciąż przeszkadzały mi błędy, które musiałam kopiować i wklejać do notatnika, by je niżej wypisać, to wszystko wyszło nad wyraz dobrze. Fabuła jest, jaka jest. Perypetie różnych, powiązanych ze sobą ludzi, przedstawiasz w humorystycznej narracji. Nawet, kiedy opisywałeś „szaloną” scenę upojenia alkoholowego, odczuwało się w rzeczywistości stoicki spokój. Mi osobiście serce szybciej bić nie zaczęło z przejęcia, po prostu czytałam dalej, co się wydarzy. Nie było w tych trzech rozdziałach scen wybitnych. Były zabawne, przesiąknięte dobrym, kulturalnym humorem, z nutką intrygi i tajemnicy, ale nie porwało mnie to i nie zachęciło do sprawdzenia rozdziałów poprzednich.

To, co mi się bardzo podoba to fakt, że skaczesz od bohatera do bohatera, mieszasz ze sobą akapity, co jest bardzo dobrym rozwiązaniem, gdyż gdyby cały rozdział tyczył się jednej, tej samej postaci – byłoby nudno.

Wydaje mi się, że za mało emocji w tym wszystkim umieszczasz. W rozmowach, w myślach, których jest tyle ile kot napłakał… niewiele wykrzykników, a jeżeli już są użyte, to z niezbyt przejmującego powodu, raczej powodu, który komuś wydaje się ważny, a dla czytelnika jest błahy. Rozruszaj  troszkę to życiowe opowiadanie. Zaskocz czymś niesamowitym, czymś nagłym, czymś spontanicznym… czymś, czego nikt się nie spodziewał.
21/30


4. Poprawność:

Epizod 9
„Pogniotła list nie doczytawszy go nawet do końca i rzuciła w kąt…” – umieść dwa przecinki. Jeden przed „nie” a drugi po „końca”, dzięki temu oddzielisz wtrącenie.

„Urwanie chmury mialoby w jej mniemaniu nastąpić już chwile po tym…” – miałoby;

„Na swoje nieszczęście zapomniała parasolki którą jak na ironię zostawiła przy torebce…” – przed „który” stawiamy przecinek;

„w gładkiej srebrzystej tafli” – przymiotniki rozdzielamy przecinkami;

„Odruchowo zaczęła mrugać powiekami starając się pozbyć niechcianego bólu.” – przed imiesłowami zakończonymi na „-ąc” stawiamy przecinek!

„Mercedes biegała z pokoju do pokoju szukając różnorakich spodni” – to, co wyżej;

„zagadnęła starając się odgryźć za kąśliwą uwagę.” – to samo;

„Usiadła na jednym z kamieni narzutowych, istotnie będących pewnego rodzaju pomników przyrody” – usiadła na jednym z kamieni narzutowych, istotnie będącymi pewnego rodzaju pomnikami przyrody…

„że tym razem jej wybór będzie słuszny, albo przynajmniej trafi w znaną okolicę” – przed albo stawiamy przecinek tylko, gdy używa się go w jednym zdaniu dwa razy – albo coś, albo coś.

„Między drzewami, nie widziała też oślepiajacych latarni ulicznych, ktorych gdzie nie spojżec było setki.” – Między drzewami nie widziała też oślepiających latarni ulicznych, których, gdzie nie spojrzeć, było setki.

 „Dobry wieczór Will – przed zwrotem do kogoś stawiamy przecinek – „Dobry wieczór, Will.”


Epizod 10
rzuciła miląc ton.” – postaw przecinek przed imiesłowem zakończonym na „-ąc”.

 Zastanawiała się ile lat może być od niej starszy.” – NIE MOŻESZ MIESZAĆ DWÓCH CZASÓW W JEDNYM OPOWIADANIU! Jeżeli piszesz w czasie przeszłym, każde orzeczenie musi być tak odmienione. Możesz gdybać, ale nie możesz używać czasu teraźniejszego. Ta uwaga tyczy się tylko narracji, nie, broń boże, dialogów. I postaw przecinek przed „ile”. – Zastanawiała się, ile lat mógł być od niej starszy…

„Z głuchym łoskotem upadła na ziemię obijając sobie przy tym kość ogonową...” – zgadnij, gdzie postawić przecinek.

„Przytrzymał ją w pasie chroniąc tym samym przed zgubnymi skutkami grawitacji.”

„zapytał z zawadiackim uśmieszkiem, te też po chwili się uśmiechnęła.” - ?

„zagadnęła widząc patyczkowatą łodyżkę wystającą spod jednego z regałów.” – przecinek przed imiesłowem.

Mimowolnie na jego twarz wkradł się cień uśmiechu, gdy Sarrah mimowolnie marszczyła brwi i usta robiąc tym samym śmieszne miny...” – unikaj powtórzeń (używaj synonimów – mimowolnie – nieumyślnie, niezamierzenie) i stawiaj przecinki przed imiesłowami.

„nie odezwał się słowem widząc powagę na jej twarzy.”

 „Po długich negocjacjach, wreszcie udało się Angeli przekonać siostrę do tego, aby zostawiła połowę rzeczy, które według uznania młodszej Cross, wcale się jej nie przydadzą. Bo też czego, by odbyć rozmowę z "amorkiem"” – nie rozumiem kontekstu pogrubionego zdania.

 „Steve'm” - poprawnie jest, co może Cię zaskoczyć, Steve'em

„gdy chciałaś zrobić mi dowcip i obudzić mnie wylewając na łóżko kubeł zimnej wody,” – przecinek przed imiesłowem!

„rzuciła twórczo przy tym gestykulując.” – rzuciła twórczo czy twórczo gestykulowała? Zobacz, ile może zmienić jeden przecinek. Postaw go w zależności od tego, co chcesz przekazać czytelnikowi.

"No nieważne." – po „no” często stawiamy przecinek. Np. „No, nieważne” „no, w drogę!”

 „bo tez nawet brunetce zdarzały się przypadki ciężkich dni” – też;

„- Wrócę jak najszybciej będę wstanie - być w stanie (np. coś zrobić), a on wstanie (np z łóżka) to dwie różne rzeczy.

„która nie była wstanie wykonać żadnego ruchu” – w stanie;

„Będziecie mili czas na pożegnanie się” – mieli;

„A tu, bardzo łatwo wyczuwalna nuta zachodniego, kalifornijskiego stylu. Kojarzył jej się z tymi, budowanymi u brzegów plaż w Santa Barbara, gdzie kiedyś spędzała wakacje.” – z tymi budowanymi co? Budowlami? Określ się.

„Matt zaparkował na chodniku i nie wyłączając silnika swojej Toyoty Sequoi i pobiegł w stronę mieszkania.” – Matt zaparkował na chodniku i, nie wyłączając silnika swojej Toyoty Sequoi, podbiegł w stronę mieszkania…

Zaskoczona, patrzyła jak otwiera drzwi kluczami wyjętymi z kieszeni”  – ZAPAMIĘTAJ, że przecinki stawiamy, oddzielając od siebie przeważnie dwie części zdań zawierające każda po czasowniku. Zaskoczona to nie czasownik, nie stawiaj po tym przecinka. Nie musisz oddzielać przymiotników.

 Uwagę dziewczyny przykuło, jednak coś okropnego...” – to samo tutaj. „Jednak coś okropnego” nie ma czasownika – nie oddzielasz tego przecinkiem od pierwszej części zdania. W zdaniach mających jeden czasownik nie stawiamy przecinka w ogóle.

„Po niecałych pięciu minutach wrócił w ręku niosąc niewinnie wyglądające, białe pudełeczko” – przed w postaw przecinek.

„Już teraz, na tym etapie prac Freedom Tower była wyższa niż Empire State Building.
Może to bez znaczenia, jednak była zadowolona z tego, że powstaje nowy kompleks w tym miejscu.” – nie dość, że mamy do czynienia z powtórzeniem, to jeszcze z zapomnianym podmiotem. To zdanie brzmi, jakby Freedom Tower była zadowolona…

„szybciej zatrze się ów defekt w pamięci wszystkich Amerykanów”ów się odmienia. Owy defekt.

 „Matthew nie wysiadając z samochodu wydał paczuszkę czarnoskóremu mężczyźnie” – „nie wysiadając z samochodu” to wtrącenie, z dwóch stron oddziel je przecinkami.


Epizod 11

„Wystraszyła się, bo też nie spodziewała się, że po tym wszystkim, będzie miał czelność za nią pójść.” – ostatni przecinek jest zbędny „że po tym wszystkim” nie zawiera czasownika, nie musisz oddzielać tego od końcówki zdania.

„Otworzyła i była wielce zaskoczona widząc Steve'a.”- postaw przecinek przed imiesłowem zakończonym na „-ąc”

Pakując się robiła pewną rewolucję w szafach.” – przecinek po się

więc nie prędko skończy się bawić” – nieprędko;

ocenił trunek jako jeden z lepszych jakie miał okazję skosztować.” – jako jeden z lepszych, jakich miał okazję skosztować…

„Obserwowała jak powoli, niespiesznie wchodzi do jego…” – powoli i niespiesznie oznacza zupełnie to samo. W tym wypadku traktujemy to jako powtórzenie myśli. Mogłeś użyć przymiotnika, który oznaczałby coś innego np. „powoli, po cichu…” albo coś zupełnie innego. Nie powtarzamy tej samej myśli w jednym zdaniu po przecinku.

„Wyszedł pozostawiając ją w tej samej pozycji, z tym samym wyrazem twarzy.” – postaw przecinek przed imiesłowem.

Co mam napisać? Że nie chciało mi się tego wymieniać i daję sobie rękę uciąć, że w poprzednich rozdziałach jest tego dużo więcej? Proszę, popraw te błędy. Rażą one czytelnika i przeszkadzają w skupieniu się na tekście. Niektóre wymagają znajomości słownika interpunkcji albo zaczerpnięcia porady samego Miodka. Inne powinien dostrzec każdy Polak, na przykład nieszczęsny przecinek przed „który” albo oddzielanie przecinkiem dwóch przymiotników następujących po sobie. Weź sobie moje rady do serca i staraj się nie popełniać błędu przynajmniej z przecinkiem przy imiesłowie. Wtedy będzie błędów o ponad połowę mniej.
7/15


5. Ramki:
Posiadasz menu, w którym można znaleźć podstrony takie jak:

- Autor – przyjemnie czyta się opis Twojej osoby, świetnie, że tłumaczysz pomysł na nick i pozwalasz się chociaż troszkę lepiej poznać;
- Blog – moim zdaniem, w tej podstronie zamieszczasz pełno trudnych do zrozumienia, niepotrzebnych czytelnikom informacji… a nie napisałeś najważniejszej rzeczy – dlaczego akurat tacy bohaterowie, taki pomysł… co Cię inspiruje, skąd czerpiesz informacje o typowo amerykańskim stylu bycia, jakim posługują się postacie. Skąd cały pomysł, dlaczego akurat Ameryka a nie Japonia? Dobrze, że wyjaśniasz tytuł, ale na samym tym motywie skupiasz się za bardzo. Mam wrażenie, gdy to czytam, że masz mnie za idiotkę. Piszesz tak:

„ spostrzegawczy zauważy podobieństwa pomiędzy tą dwójką.
S A Y - F A R E W E L L
L E T - R A I N F A L L
mowa tu nie tylko o zapisie (ta sama struktura - czasownik + rzeczownik, ta sama ilość liter ~ podobne litery), ale także o metaforycznym znaczeniu tytułów.”

Po co w ogóle informacja w nawiasie? Widać to na pierwszy rzut oka! Nie traktuj czytelników jak jakichś umysłowo niedorozwiniętych ignorantów…

- Archiwum – czyli nic innego, jak spis treści;
- Playlista – nie trzeba tłumaczyć, fajnie, że jest, ale nie korzystałam z niej. Żadna z zawartych tam piosenek nie jest w moim guście, a połowy wykonawców nawet nie kojarzę, w życiu nie powiedziałabym, że objawieniem muzycznym będzie kobiecy wokal, jako że nie toleruję żadnych śpiewających kobiet, no może oprócz Janis Joplin i Amy MacDonald, a wymienioną gdzieś tam Miley Cyrus kojarzę z potwornego coveru Pachnie jak Teen Spirit, za który chętnie wsadziłabym jej mikrofon w przełyk, ażeby się nim zadławiła na śmierć i już nigdy nic nie wyła. To tak ode mnie, przepraszam za zmianę tematu. Żeby wszystko było jasne, gusta muzyczne mnie nie interesują, wypowiadam jedynie własne zdanie, ale nie mają one wpływu na ocenę.
- Fb – Facebook – strona o opowiadaniu;
- Bohaterowie – i teraz… dlaczego to tylko zdęcia? Ja byłam święcie przekonana, że jak wcisnę zdjęcie to odeśle mnie do podstrony o danym bohaterze, gdzie znajdę przykładowo najciekawszy cytat i opis… jakąś krótką charakterystykę, bez treści spoilerowych. Troszkę się rozczarowałam tą podstroną. Po co mi same zdjęcia? W podstronie o grafice, owszem, podobały mi się, aczkolwiek brakuje tu treści…
- Linki – o tym już mówiłam wcześniej, nie będę drugi raz oceniała tego samego;
- Spamownik

Na blogu panuje nienaganna estetyka, wszystko jest na wierzchu, widoczne. Łatwo przemieszczać się po blogu, posiada on wszystko to, co mieć powinien, chociaż mógłby jeszcze ciut więcej.
7/10


6. Bohaterowie…
… są świetnie przedstawieni w opowiadaniu, brakuje o nich treści w podstronie, ale o tym już mówiłam, więc po co się powtarzać. Ich dialogi są niesamowicie realistyczne, mają oni swoje mocniejsze i słabsze strony, być może czasem myślą zbyt mało i dzielą się z czytelnikami swoimi wspomnieniami, ukrytymi tajemnicami… wszystko musi mówić za nich narrator. Nie jest ich dużo, więc nie zlewają się ze sobą i nie mogą nam, czytelnikom, się pomylić. Wiem, jakie noszą ubrania, czym się zajmują, jak mieszkają, co lubią robić… wiem, jaką mają przyszłość. Są po prostu dobrze opisani.
5/5


7. Komentarze:
Posiadasz spamownik, za co już przysługują Ci punkty. Spam w rozdziałach usuwasz, zauważyłam kilka brakujących komentarzy – nie robisz sobie zbędnego bałaganu. Troszczysz się o czytelników, odpowiadasz na ich komentarze, na ich pytania. Rozmawiasz z nimi. To ważne. I to się liczy.
5/5


8. Punkty dodatkowe:
Twoje opowiadanie zadziałało na mnie pozytywnie, ale nie wywarło aż tak wielce skrajnych emocji, by dodawać lub tym bardziej odejmować jakieś punkty.
A więc brak.


Podsumowanie całkowite:
Zdobyłeś 63/90pkt.
Ocena: dobry


17 komentarzy:

  1. Dziękuję za ocenę :D Miła niespodzianka na koniec roku, który mógł być korzystniejszy...

    W pełni zgadzam się z wytyczoną krytyką. Cytat, za chwilę będzie cytatem, a błędami z opowiadania w miarę możliwości, postaram się poradzić sobie w nowym roku.

    Rzeczywiście mogłem w podstronie opisać bohaterów, niemniej uważam, że te informacje łatwo da wynieść się z opowiadania. A jeśli chodzi o "odtwórców", dodam adnotacje :D
    Dla ciekawego - osoba w nagłówku to Tamara Marthe (w opowiadaniu - Mercedes Cross) jest francuską piosenkarką o scenicznym pseudonimie Shy'm.

    O gustach muzycznych się nie dyskutuje, a więc pominę te kwestię (choć nie ukrywam, na usta ciśnie mi się: "JAK MOŻNA NIE LUBIĆ LEONY!" :P

    Najzabawniejsze jest to, że według mnie, pierwsze rozdziały były napisane najlepiej :D


    Jeszcze raz dziękuję i życzę szczęśliwego Nowego Roku z mnóstwem szampana i brakiem strzelania - zwierzęta cierpią... :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję bardzo za wyrażoną opinię, cieszę się bardzo, że nie jest 'hejtem', z którym ostatnio łatwo się spotkać tutaj, w komentarzach. Bardzo miło jest przeczytać kulturalny wpis ;)
    Wszystkiego najlepszego w nadchodzącym, nowym roku! Oby był lepszy od poprzedniego, obfity w wenę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za życzenia. Oby! Nigdy nie wiadomo... Jak to będzie z tym nowym nowym :)
      Tobie też wszystkiego najlepszego :)

      Usuń
  3. Link еxсhange is nothing else hοwevеr it is
    ѕimply plaсing thе other person's webpage link on your page at suitable place and other person will also do similar in favor of you.

    Also visit my web blog :: diet

    OdpowiedzUsuń
  4. You really makе it ѕeem so easу ωith уοur pгеsentation but I finԁ this matter to be actually something that I
    thіnκ I would never understanԁ.
    It seems too complex and veгy broad for me.
    I аm looking foгward fоr уouг next post,
    I'll try to get the hang of it!

    my page; loans for bad credit

    OdpowiedzUsuń
  5. Wоw, fantastiс blog format! How long hаvе you been running a blog for?
    you make runnіng а blog look eaѕy.
    Thе оverall loοk of your site is magnifіcеnt, as well as the content mаterial!


    my page :: quick cash

    OdpowiedzUsuń
  6. Τhankѕ in support of ѕhаring
    ѕuch a nice іdea, artіclе
    is faѕtidious, thatѕ why i hаѵe
    гeaԁ it completelу

    Also visit my web ρage: quick payday loans

    OdpowiedzUsuń
  7. Blue Martini ' 949-2583 Open: 4pm No Cover Happy Hour: 4pm-8pm. Unfortunately, the percentage of these people who actually find a real romance as a direct result of their site memberships is very low - probably less than 10%. Alex: If a girl enjoys playing video games, would playing games together make for a good date or is that too "friendish" of an activity.

    Feel free to visit my page; The Tao of Badass

    OdpowiedzUsuń
  8. hello therе and thanκ yоu for your
    informatiοn – I haѵe cеrtаinlу pіcked up ѕomething
    new frοm гight hеre. I ԁіd however expertise а few teсhnical іsѕueѕ uѕіng
    thiѕ website, as I exрerienced tο rеload thе web sіte
    a lot of times previous to I cоulԁ gеt it to
    load proρerly. I had bеen wonԁerіng if your web hoѕting is OΚ?

    Not that I'm complaining, but slow loading instances times will sometimes affect your placement in google and can damage your high-quality score if advertising and marketing with Adwords. Well I am adding this RSS to my e-mail and can look out for a lot more of your respective interesting content. Ensure that you update this again very soon.

    Visit my web-site :: instant loans

    OdpowiedzUsuń
  9. Then it is important to apply general amount involving any medical cream like Clearasil on
    your own face. For extra guidelines, facts and goods about how to get rid
    of acne please see this writer Bio below:. After throughly washing
    the area then placing ice on top of acne will support with
    the swelling and pain.

    my blog post - Scar removal

    OdpowiedzUsuń
  10. Home mole removal can work well for those who have moles that bother them as long as the are not a typical moles.
    Small and soft skin growths acquired on the skin are called skin tags.
    There are a wide range of self tanners to choose from at department stores, but why
    not treat yourself to a spray tan at your nearest tanning salon.


    my web site; Skin tag remover

    OdpowiedzUsuń
  11. Heya i am fоr thе fіrst time here.
    I came aсross this board and I fіnd It rеallу useful & it hеlped me οut much.
    I hoρe tο give somеthing bаck anԁ help others like you aided me.


    Feel free to surf tο my hоmeрage arjun kanuri

    OdpowiedzUsuń
  12. I am in fact delighted to read this website posts which includes
    tons of helpful information, thanks for providing these statistics.


    My web blog; make money from home

    OdpowiedzUsuń
  13. Ahaa, its fastidious dialogue regarding this post at this place
    at this web site, I have read all that, so
    at this time me also commenting here.

    Here is my web blog ... RX Rejuvenex

    OdpowiedzUsuń
  14. I think this is among the most vital information for me.
    And i'm glad reading your article. But wanna remark on few general things, The site style is wonderful, the articles is really great : D. Good job, cheers

    My homepage reputation management for individuals

    OdpowiedzUsuń
  15. If some οne desiгeѕ еxpert vieω regаrdіng
    bloggіng аnԁ ѕitе-building afteг
    thаt i recommеnd hіm/hеr to ѵіѕit this webpagе, Kеер
    up the good јob.

    Alsο visit my page Arjun Kanuri

    OdpowiedzUsuń