niedziela, 20 października 2013

[609] http://pisane-atramentem.blogspot.com

Adres bloga: Pisane atramentem
Autorka: Nessa
Oceniająca: Dafne


1. Pierwsze wrażenie

Nie wiem, jaki stosunek do tego mają inni blogerzy, ale dla mnie istotną rolę w odbiorze bloga odgrywa jego adres. Między innymi dlatego poświęcam mu dość dużo uwagi w ocenie. W Twoim przypadku jestem z niego bardzo zadowolona. Nie muszę bawić się w translatora ani domysły - mogę spokojnie skupić się na samej treści i interpretacji. Pisane atramentem. To dość proste sformułowanie, które nie może przysporzyć zbyt wielu problemów. Naturalnie atrament jest w tym wypadku przenośnią i użycie tego słowa w zestawieniu z blogiem wydaje się być absurdalne. Mimo tego rozumiem metaforyczną wymowę tytułu. Spodziewam się twórczości literackiej - to właśnie ona kojarzy mi się z kałamarzem, piórem, pisaniem. Zdziwiłam się, gdy moim oczom ukazały się, cytuję, "ciekawostki ze świata". Adres wydaje się być nieadekwatny do treści. Działa to na jego niekorzyść. Nie znając tematyki strony i widząc samo pisane atramentem odwiedziłabym jednak Twojego bloga. Ponadto - zapis jest schludny i estetyczny. Na dodatek nie zawiera polskich znaków. 
Również napis na belce odebrałam bardzo pozytywnie. Uwielbiam szklane myśli, aforyzmy i inne cytaty mogące pełnić funkcję motta. To bardzo optymistyczny cytat, w przeciwieństwie do tytułu bardzo pasujący do kategorii. Smuci mnie natomiast fakt, że po myślniku zabrakło autora. Owszem, cudzysłów jest i to się chwali - chciałabym jednak wiedzieć, któż taki każe mi się zachwycać pięknem i różnorodnością naszego świata.
Strona główna bloga niestety mnie nie zachwyciła, ale o tym wypowiem się potem.
Ogólnie - jestem dobrze nastawiona do Twojego internetowego zakątka. Zainteresowałaś mnie tematyką, nie odrzuciłaś rozgardiaszem i niepoprawnością. Będzie to również przyjemna odskocznia po ocenianiu opowiadania, którego analiza jest przecież trudniejsza. Nie mogę jednak powiedzieć, że pierwsze wrażenie było absolutnie idealne (co zresztą wynika z powyższego tekstu) - stąd taka, a nie inna liczba punktów.

7/10


2. Grafika

Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że zbyt dobitnie postawiłaś na prostotę. Cenię minimalizm, ale mnie taka grafika nie przyciąga. Tematyka bloga wydaje się być ciekawa - szablon również powinien to wyrażać. Oczekiwałam nagłówka z masą kreatywnych obrazków i jakiejś chwytliwej kolorystyki, a ujrzałam... No właśnie, co?
Pomarańczowe liście. Różowawe (?) tło. Brązową czcionkę. Jak tutaj nudno! Pusto! Melancholijnie! Przypomina mi to bardziej nostalgiczny pamiętnik niż obfity w ciekawostki blog. Nie zastanawiałaś się nad zmianą szaty graficznej? Polecam zamówienie go na którejś z szabloniarni. Uwierz mi, że grafika jest istotną wizytówką bloga. W dużej mierze wpływa na pierwsze wrażenie oglądającego (podobnie jak ww. adres).
Jedynie czcionki są dobrze dobrane - urozmaicony rozmiar powoduje, że nie zlewają się w całość.
Brak mi tutaj dynamiki, różnorodności, nastroju, wyrazu. Choćbym chciała, nie mogę postawić zbyt wielu punktów. Byłoby to sprzeczne z moimi odczuciami. Nie ingeruję w Twoje wybory - zrobisz co zechcesz. Moją radą jest jednak jak najszybsze znalezienie dobrego szabloniarza.

5/10


3. Treść

Masz tutaj tyle postów różnej maści, że nie pozostaje mi nic innego jak tylko powybierać na chybił-trafił parę przeznaczonych do oceny. Do dzieła!

Notka czwarta
Sam pomysł bardzo mi się podoba. Piszesz o innowacyjnych prezentach dla kochanej lub lubianej osoby. Do pierwszej części nie mogę nijak się przyczepić - rzeczowo wyjaśniłaś kwestię maskotek, uzupełniając opis o zdjęcia. Niestety, instrukcja mniej mi się spodobała. Nie jest dokładna, tak naprawdę niczego nowego po jej przeczytaniu się nie dowiedziałam. Każesz nam poszukać sobie w Google. To po co w ogóle zaczynałaś tłumaczyć? Co zaś się tyczy ostatniego fragmentu - biżuterii z modeliny - poświęciłaś mu zdecydowanie za mało czasu. To bardzo ciekawy i rozległy temat, a Ty pokusiłaś się tylko o krótką wzmiankę. Zasada nr 1 - jeśli chcemy o czymś pisać, robimy to konkretnie albo nie robimy tego wcale. Pochwała należy się jednak za umieszczenie linków do stron, na których można zamówić takie cudeńka (poleciłabym tylko uzupełnić pierwszy z nich o hiperłącza).

Notka dziewiąta
Wybrałam tę notkę, bo spodziewałam się dowiedzieć czegoś odkrywczego, interesującego. Niestety, nie poszerzyłaś mojej wiedzy o nic nowego. Nie od dziś wiadomo, jaka jest istota popełniania błędów i że aby je wyplenić trzeba czytać książki oraz zaznajamiać się z zasadami. Na Twoim miejscu zrobiłabym z tego wpis refleksyjny, obfity w przemyślenia. Ten ma raczej formę notatki (nawet nie felietonu). Skojarzył mi się z nauką, ciekawostkami i innymi takimi. A tych tu brak.

Notka jedenasta
Temat faktycznie ciekawy i bardzo rozległy. Ale znów nie do końca wiem, co chciałaś tym przekazać. Notki sprawiają wrażenie, jakby ich główną cechą było uczyć, edukować, zaznajamiać. A tymczasem po raz kolejny informacje te są powszechne, jasne dla wszystkich i... no, bynajmniej niezbyt wyszukane. Byłam niegdyś na wykładzie o ściąganiu w Azji. Liznęłaś ten temat, ale natychmiast go porzuciłaś. BŁĄD! To dużo ciekawsze od powielania tego, o czym każdy uczeń (i nie tylko uczeń) doskonale wie.

Notka dwudziesta pierwsza
Powinnaś poświęcić tytułowi postu nieco więcej przemyśleń. O geometrii przyrody jest tu naprawdę niewiele - zdecydowanie więcej miejsca poświęciłaś samej czystej matematyce.
Na wykładzie z fraktali również byłam i wykładowca wytłumaczył mi to bardzo dobrze, przez co cała notka była dla mnie zrozumiała - nie wiem, jak byłoby w przypadku kogoś, kto pierwszy raz o tym słyszał. Szkoda, że nie napisałaś o zbiorze Mandelbrota i nie podałaś jego rysunku. To wyjątkowo ciekawy przykład fraktala.

Notka dwudziesta piąta
Moim zdaniem to jak dotąd najlepsza i najciekawsza notka. Dowiedziałam się czegoś nowego, pooglądałam wzbudzające we mnie obrzydzenie obrazki i zapamiętałam, czego nie zamawiać w restauracjach, kiedy już będę podróżować po świecie (zakładając, że marzenia się spełniają).
Właśnie takie powinny być wszystkie posty - treściwe, interesujące, wnoszące coś nowego i bliskiego czytelnikom (bo przecież kwestia jedzenia towarzyszy chyba każdemu z nas). Jestem mile zaskoczona.

Notka trzydziesta
Dobrze podzielony tekst, urozmaicenie całości fotografiami... Jest dobrze. Nie wiedziałam, że w większości tych krajów ideałem była jasna cera. Osobiście ubolewam co roku, że po wakacjach każdy przychodzi do szkoły brązowy, a ja... No cóż - wyglądam jak córka Voldemorta. W starożytności byłabym wzorem piękna. Czasy się zmieniły.

Notka czterdziesta trzecia
Zawsze lubiłam niektóre wpisy z Księgi Guinessa, a Twoja notka tylko podjudziła to zainteresowanie. Zdaje mi się, że słyszałam o tym ogromnym dominie, ale na przykład balansowanie ławkami w zębach to dla mnie zupełna abstrakcja. A o tej pani, która kolekcjonuje buty firmy Coverse, czytałam chyba w którejś z gazet młodzieżowych. Tacy ludzie muszą być zdeterminowani.


Na początku byłam sceptycznie nastawiona do Twojego bloga. Notki średnio mnie ciekawiły, poruszały znane mi tematy, miejscami przypominały notatkę encyklopedyczną (A kto lubi studiować encyklopedię?)... Na szczęście ten stan zaczął stopniowo się zmieniać. Teraz chętniej czytam to, co napisałaś, a i dobór tematyki mnie satysfakcjonuje. Potrafisz określić, skąd ta zmiana?
Niewiele mogę powiedzieć na temat Twojego stylu, ponieważ nie jest to kategoria bloga, przy okazji której ta kwestia byłaby mocno istotna. Piszesz poprawnie, coraz lepiej wychodzi Ci formułowanie notatek, przekazujesz informacje w coraz lepszy sposób.
Podoba mi się, że urozmaicasz wpisy o zdjęcia. Tekst jest zazwyczaj schludnie podzielony, każda rzecz ma swoje miejsce. Ponadto - podajesz źródła, z których korzystasz, pisząc notki. To bardzo ważne, a wbrew temu nie wszyscy szanują prawa autorskie.
Trzymam kciuki za tego bloga, bo może być ciekawym kompendium wiedzy z różnych dziedzin. Bylebyś nie powielała informacji, nie pisała o rzeczach banalnych i dobrze wszystkim znanych oraz nie wyczerpała źródła tematów. Mam nadzieję, że w takim wypadku wierni czytelnicy pomogą Ci nabrać weny.
Za całokształt wystawię taką liczbę punktów, która wyda mi się najbardziej adekwatna. Muszę odjąć troszeczkę za te początkowe wpisy, które średnio mnie zainteresowały.

32/40


4. Poprawność

Notka czwarta

"(...) duże oczy (lub małe, ale okrągłe)."
- Czekaj. Co chciałaś przekazać? Z tego zapisu wywnioskowałam, że cechą charakterystyczną są zarówno duże, jak i małe oczy. To jaka to cecha charakterystyczna, skoro w praktyce mogą być one różnego rozmiaru?

"Amigurumi są jednak przeznaczone do kolekcjonowania, a nie przytulania, więc nie poleca się kupować je małym dzieciom."
- Kupować (kogo? czego?) ich.


Notka dziewiąta

"(...) znajomymi przez gg, Facebooka czy SMS-y."

- Obok dobrze zapisanych, poprawnych pod każdym względem SMS-ów i Facebooka to gg wygląda dziwnie. GG albo Gadu-Gadu.

"(...) aby chociaż w rozmowach, między ludźmi (...)"
- Rozmowy mają to do siebie, że w realnym życiu raczej toczą się wyłącznie między ludźmi.


 Notka jedenasta

"Bo ja się nie uczyłem i dostałem piątkę za ściąganie, a ktoś, kto umiał, także dostał „bardzo dobry”."
- Już któryś raz z rzędu nie wiem, w którym momencie zaczynasz cytować. Stosuj cudzysłów albo kursywę.

 "(...) w przypadku matury i teście gimnazjalnym (...)"
- Matury i testu gimnazjalnego.


Notka dwudziesta piąta

"Fugu to ryba, która w momencie zagrożenia, nadyma się (...)"
- Po co tutaj ten drugi przecinek?

"(...) człowieka, oraz odpowiednie przygotowanie."
- Przed oraz nie stawiamy przecinków.


Notka trzydziesta

"(...) dla wyznawców boga słońca, Ra (...)"
- Nie rozumiem idei tego przecinka. Może po prostu myślnik?

"(...) się podoba i – nóż widelec – kiedyś przyda."
- Kiedyś spytałam polonistki, jak powinno się zapisać to wyrażenie w takim kontekście. Powiedziała, że nuż powinno być pisane przez u (bo nie mamy na myśli noża, tworzymy jedynie grę słów).


Piszesz poprawnie. Nie zauważyłam wielu błędów, a te, które udało mi się wyłapać, najczęściej mają podłoże interpunkcyjne. Myślę, że gdybyś jeszcze raz dokładnie przeczytała daną notkę przed jej opublikowaniem, wyeliminowałabyś 80% tych niewielkich pomyłek.

17/20


5. Ramki


Zacznijmy od kart.
 - Strona główna - nic dodać, nic ująć.
- Opisane Atramentem - geneza powstania bloga, co nieco o idei. W końcu dowiedziałam się również, skąd ten cudaczny adres.
- Napisane Atramentem - czyli spis treści.
- Pisząca Atramentem - wszystko ładnie, pięknie (chociaż sam opis nie jest zbyt oryginalny), ale Twoja podstrona chyba zrobiła się nieco przestarzała. Przeczytaj wstęp. 11 września już minął, więc skończyłaś już 16 lat, prawda...?
- Atramentowy Kontakt - spokojnie można byłoby to zmieścić w zakładce o autorce. 
- Atramentowe Linki - pogrupowane, schludne, zalinkowane. Zaczynam się zastanawiać, czy tylko ja układam adresy wg alfabetu...
- Plama Atramentu - ładniej nazwany spamownik. 
Są jeszcze obserwatorzy i strona na Facebooku. Ja bym jeszcze dodała ramkę "Najpopularniejsze" (czy jakoś tak), ale to już moja sugestia.

4/5


6. Punkty dodatkowe

+ Za ciekawą koncepcję na bloga i swego rodzaju oryginalność.
- Za ten kompletnie nie pasujący do treści adres, który wciąż mi się z nią gryzie.

Wychodzi zero.


Zdobyłaś 65/89 pkt
Ocena: dobry (4)


Bezlitosna punktacja nie kłamie, ale moim zdaniem masz zadatki na piątkę. Miło było oceniać Twojego bloga.


Cicho wszędzie, głucho wszędzie... Smutno mi z tym! Żyjecie?

6 komentarzy:

  1. Wielkie dzięki za ocenę. :)
    Wiem, adres troszkę "psuje" fakt, że blog jest o ciekawostkach... Ale stwierdziłam, że nie będę go zmieniać, bo nie dosyć, że nie mam pomysłu, to straciłabym zapewne kilku czytelników, którzy nie zdążyliby zanotować sobie w myślach, że jeden z tych 50 blogów, które czyta, zmienia adres.
    Wiem, że szata graficzna pozostawia wiele do życzenia. Nie ufam jednak szablonarniom, bo ja jestem wymagającym klientem i nic mi nie pasuje, dlatego sama próbuję sobie robić nagłówek. Pomysł jest, ale gorzej z czasem, niestety.
    Wiem, te kilka pierwszych postów było zupełnie o niczym. Myślałam sobie: "Napisałam, a teraz mogę wracać do swoich spraw".
    Zmieniło się to wtedy, kiedy zaczęłam traktować pisanie o ciekawostkach jako hobby. Do tej pory nie wyobrażam sobie życia bez tego. Wiem, że nie tylko ja, ale także i inni mogą się czegoś ciekawego dowiedzieć.
    Nawet ja, czytając swoje wypociny sprzed tych kilku miesięcy, zastanawiałam się, dlaczego miałam wtedy aż tylu czytelników? Noale, najważniejsze, że wiem już, na czym stoję i od przyszłego tygodnia zabieram się za poprawianie wypocinek. ;p
    Taak, moja podstrona postarzała się - tak samo jak ja. xD Poprawiam. ;)
    Pozdrawiam, Nessa.

    OdpowiedzUsuń
  2. Smuci mnie natomiast fakt, że po myślniku zabrakło autora. Owszem, cudzysłów jest i to się chwali - chciałabym jednak wiedzieć, któż taki każe mi się zachwycać pięknem i różnorodnością naszego świata.
    Éric-Emmanuel Schmitt płacze, bo przyszła buka i zeżarła ci Wujka Gugiela.

    Oczekiwałam nagłówka z masą kreatywnych obrazków i jakiejś chwytliwej kolorystyki
    "Z głowy wyrasta mi Malfoy" level hard?

    Adres, cytat z belce i szablonik - priorytety...

    Ja bym dała takie kolory, ja bym zrobiła z tego wpis refleksyjny, a bym jeszcze dodała ramkę. - Nie skomentuję.

    Notki sprawiają wrażenie, jakby ich główną cechą było uczyć, edukować, zaznajamiać.
    Ktoś tu chyba przechodzi fascynację słownikiem synonimów.

    W starożytności byłabym wzorem piękna. Czasy się zmieniły.
    Zapewniam cię, że w tamtych czasach nie było jednego ustalonego kanonu piękna, więc w której konkretnie "starożytności"? ;)

    Twoja notka tylko podjudziła to zainteresowanie.
    Raczej podsyciła. Judzić ma nacechowanie pejoratywne. Use the dictionary, Luke.

    Ponadto - podajesz źródła, z których korzystasz, pisząc notki. To bardzo ważne, a wbrew temu nie wszyscy szanują prawa autorskie.
    A to, że niektóre źródła są - łagodnie mówiąc - mało wiarygodne, to już nieistotny szczegół. ;)

    "(...) duże oczy (lub małe, ale okrągłe)." - Czekaj. Co chciałaś przekazać? Z tego zapisu wywnioskowałam, że cechą charakterystyczną są zarówno duże, jak i małe oczy. To jaka to cecha charakterystyczna, skoro w praktyce mogą być one różnego rozmiaru?
    Kłania się czytanie ze zrozumieniem: albo duże, albo małe, ale okrągłe. Oczy, prócz rozmiaru, mogą mieć różne kształty, wiesz? ;)

    Myślę, że gdybyś jeszcze raz dokładnie przeczytała daną notkę przed jej opublikowaniem, wyeliminowałabyś 80% tych niewielkich pomyłek.
    Jeśli ktoś ma braki w wiedzy, to swoich błędów nie zauważy, gdyż nie wie, że są błędami. Twója rada jest inwalidą.

    skąd ten cudaczny adres.
    Teraz cudaczny, a na początku byłaś z niego zadowolona, hmm.

    Formatowanie ci szaleje. Część oceny jest wyśrodkowana.

    OdpowiedzUsuń
  3. *ja bym jeszcze dodała ramkę.
    Literówka mi się wkradła.

    OdpowiedzUsuń
  4. Napisałam komentarz i zamknęłam przypadkowo kartę. Uwielbiam robić coś po dwa razy.

    1. Wiem, kto jest autorem tych słów, nie potrzebuję korzystać z Google (choć, gdybym tego potrzebowała, z pewnością umiałabym to zrobić). Po prostu osobiście uważam, że cytaty powinny być "podpisane". Jest to nie tylko moja opinia. Przykładam dużą wagę do wyraźnie zaznaczonych praw autorskich, nie musisz się ze mną zgadzać.
    2. Nie rozumiem, dlaczego na siłę czepiasz się uwagi o szablonie. Mam prawo powiedzieć, że bardziej podoba mi się urozmaicona grafika, prawda? Nie musisz robić z mojej opinii okazji do szyderstwa.
    3. Otóż nie - adres, cytat czy szablon nie są priorytetami. Zauważ, że treść + poprawność dają 40 + 20 pkt w ocenie, co wynosi ponad połowę ogólnej punktacji. Matematyki nie lubię, ale liczyć umiem. Pierwsze wrażenie i grafika są ważne, ponieważ powodują zainteresowanie lub jego brak u potencjalnego czytelnika. Nie jest moją winą, że czasem trzeba się na ten temat dłużej wypowiedzieć. Nie rozumiem, dlaczego mimo ww. kwestii ludzie i tak uważają, że na ocenialniach właśnie te dwa pierwsze fragmenty bywają priorytetami.
    4. Tak - ja bym zrobiła, ja bym dodała, ja bym usunęła. Wiesz dlaczego? Ponieważ ocena ma wyrażać RADY, a nie ROZKAZY. A rada wyraża najczęściej nasz punkt widzenia, nasze postawienie się w czyjejś sytuacji. Czy mam napisać "zrób to, zmień to, usuń tamto"? Chciał(a)byś, by ktoś Ci rozkazywał w ocenie? Bo ja osobiście nie.
    5. O ile "uczyć" i "edukować" być może są synonimami, o tyle "zaznajamiać" wcale nie ma takiego znaczenia. "Ktoś tu powinien zaznajomić się ze słownikiem języka polskiego."
    6. Tak - w starożytności. Odnosi się do wspomnianej wcześniej WIĘKSZOŚCI krajów. "Czytanie ze zrozumieniem się kłania."
    7. Wśród fali sarkazmu zauważyłam jedną cenną radę - faktycznie powinnam użyć innego słowa niż "podjudzać", dziękuję.
    8. Nie jestem od weryfikowania wiarygodności źródeł (choć prosiłabym o wyjaśnienie - w którym miejscu źródła tej autorki są niewiarygodne?).
    9. Wiem, że oczy mogą mieć różne kształty. Nie rób ze mnie nieedukowanego niemowlaka. Odnosiło się to do wielkości oczu. Skoro charakterystyczną cechą np. gatunku są małe lub duże oczy, to jak poznać, że to właśnie ten gatunek? Chyba że chodziło o to, że cechą charakterystyczną jest ich kształt - wówczas pomyłka wynika z konstrukcji zdania, która - uwierz mi - może być myląca.
    10. Czyli ja również jestem inwalidą, kiedy po czytaniu notki eliminuję część błędów? Te błędy w większości (jak podejrzewam) są wynikiem omyłkowego, mimowolnego postawienia przecinka w złym miejscu (a wielu ludzi w ten sposób popełnia błędy), zatem w mojej opinii można.
    11. Pragnę odesłać się do pierwszego wrażenia. Napisałam, że adres mi się podoba, ALE JEST NIEADEKWATNY DO TREŚCI. To właśnie ta cecha wyrażona jest przymiotnikiem "cudaczny".
    12. Formatowanie nie jest moją winą, próbuję nad tym zapanować. Wyśrodkowana jest tylko poprawność.

    Reasumując - dziękuję za starania, ale na przyszłość proszę o nieco uprzejmiejsze uwagi. Sarkazm i ironia, jakimi ocieka ten tekst, naprawdę niewiele wnoszą. Krytyka ma uczyć i zwracać uwagę na istotne błędy, a nie na to, do czego każdy podchodzi indywidualnie. Do rozmowy o poglądach zapraszam w inne miejsce. Taki komentarz nie wygląda na efekt chęci pomocy, a na pragnienie dopieczenia komuś, wyśmiania go. Nie zrozumiem nigdy tej mody u blogerów. Takich zabiegów jak sarkazm zdecydowanie się nadużywa.

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Po kolei:
    1) Skoro wiesz, to dlaczego w ocenie piszesz coś innego: chciałabym jednak wiedzieć, któż taki każe mi się zachwycać pięknem i różnorodnością naszego świata. Dlatego odesłałam cię do Google'a. // Tekst na belce jest ujęty w cudzysłów, Nessa nie przypisuje sobie ich autorstwa, więc nie musisz się bać o łamanie prawa.

    2) To czego ty oczekiwałaś, a to co masz ocenić, to dwie różne sprawy. Ty masz tylko stwierdzić, czy kolory do siebie pasują, czy się nic nie rozjeżdża, czy całość wygląda dobrze, a nie płakać nad tym, że nie ma pstrokatych obrazków. Ocenianej nie obchodzą twoje upodobania kolorystyczne. Serio.

    3) Nie pisałam o proporcjach w punktacji, tylko o ilości wyprodukowanego tekstu na temat adresu i szablonu.

    4) A czy ja pisałam o rozkazach? // Radzisz np. zastosowanie takiej a takiej kolorystyki, bo wolisz, dajmy na to, niebieski od pomarańczu. W jaki sposób to pomoże ocenionej? // Po co proponujesz ramkę "Najpopularniejsze"? Chyba tylko z własnego widzimisię.

    5) O ile "uczyć" i "edukować" być może są synonimami, o tyle "zaznajamiać" wcale nie ma takiego znaczenia.
    "Umożliwić komuś poznanie kogoś lub czegoś" http://sjp.pwn.pl/haslo.php?id=2544766 => "Umożliwić komuś poznanie czegoś lub przekazać komuś wiedzę o czymś" http://sjp.pwn.pl/haslo.php?id=2543635
    Nadal twierdzisz, że to słowo nie ma takiego znaczenia?

    Ktoś tu powinien zaznajomić się ze słownikiem języka polskiego.
    Dobra rada, weź ją sobie do serca. :)

    7) No to porównaj jeszcze raz starożytne kanony z przerysowaniem córki Voldemorta. ;)

    8) Niewarygodne są np. te o ściąganiu, fotografii, "mistycznych" zwierzętach.

    9) Charakterystyczne dla takich maskotek są duże głowy (połowa lub trzecia część całkowitego rozmiaru), mniejszy i węższy tułów, małe ręce i nogi, duże oczy (lub małe, ale okrągłe).
    Powtórzę: małe, ale okrągłe.
    Czepiasz się tych nieszczęsnych oczu, a to jest tylko jedna z cech. Ta, razem z wcześniej wymienionymi oraz zaznaczeniem, że, jak sama nazwa wskazuje, robione są na szydełku, wystarczająco je określa. Naprawdę, nie wiem, dlaczego pojęcie tego sprawia ci taką trudność.

    10) Napiszę jeszcze raz: Jeśli ktoś ma braki w wiedzy, to swoich błędów nie zauważy, gdyż nie wie, że są błędami.
    Po ponownym przeczytaniu możesz wyłapać błędy powstałe z niechlujności, pośpiechu. Jeśli np. zawsze piszesz "gura" i nie stawiasz przecinka przed "że" i nie wiesz, że to błąd, to ich, siłą rzeczy, nie wyłapiesz. Logiczne, prawda?

    11) A musi być, bo...?

    Na koniec:
    - Proszę o przykłady mojej nieuprzejmości.
    - Jestem kobietą. Można to wyczytać i z mojego komentarza, i z profilu.

    OdpowiedzUsuń
  6. Mała poprawka:
    Punkt siódmy powinien być szóstym. Siódmego brak.

    OdpowiedzUsuń