wtorek, 13 sierpnia 2013

[586] http://taboo-love.blogspot.com/

Adres bloga: taboo-love
Autorka: Papryczka Chili
Oceniająca: Roza

1. Pierwsze wrażenie
 Adres od razu zapadł mi w pamięć. Taboo love, krótki i przyjemny do wymówienia. Pierwsze, co rzuciło mi się w oczy po otworzeniu strony, to pasek z muzyką. Przydatna rzecz, chociaż strasznie się tnie. Podejrzewam, że to jednak wina mojego laptopa, a nie bloga. Wszystkie utwory są instrumentalne, bez żadnego tekstu. To dobrze, bo nie każdy potrafi jednocześnie czytać i słuchać piosenek.
 Blog utrzymany jest w ciemnych kolorach, co wygląda bardzo ładnie. Za nagłówkiem zauważyłam napis - niestety, przerwany przez strasznie migotliwe zdjęcie, do którego omawiania jeszcze wrócę. Sądzę, że pełny tekst powinien brzmieć: Warto jest kochać zakazany owoc, dla samego choć posmaku miłości. Mam nadzieję, że to Ty jesteś autorką tej myśli, bo jeśli jest to cytat, zapisałaś go błędnie. Po zerknięciu na belkę nadal nie wiem, kto jest autorem, bowiem na niej jest wzięty w cudzysłów, a na szablonie już nie. Do tego na belce kilka słów zostało podzielonych, co nie wygląda dobrze.
 W oczy rzuca się również kursor myszki - mały kociołek. Wygląda wspaniale i bardzo dobrze wpasowuje się w tło.  Krótko mówiąc, pierwsze wrażenie jest dobre, odejmuję punkty za ten nieszczęsny cytat.

8/10

2. Grafika
 Chyba jedynym zdjęciem jest tu migotliwy nagłówek. Dwa czarno-białe zdjęcia przedstawiające, o ile się nie mylę, Severusa i Hermionę, zmieniają się w tak błyskawicznym tempie, że nawet nie zdążyłam im się dobrze przyjrzeć. Ale za to pasują to parringu przedstawionego w opowiadaniu. 
 Białe litery na ciemnym tle, czyli jeden z najlepszych pomysłów na czcionkę. Wielkość w sam raz, tekst jest wyjustowany, czyli wszystko w porządku. 
 Szare tło wygląda bardzo ładnie. Nie ma jednak na nim nic - żadnego zdjęcia czy choćby linków. Rozumiem, że wszystko jest uporządkowane na podstronach, niemniej przydałoby się urozmaicić czymś to ciemne tło.
 Nie ma tu nic więcej do omówienia, przejdźmy więc do najważniejszej rzeczy, czyli treści.

13/15

3. Treść
 Rozdział 1
 Mam zastrzeżenia co do estetyki tekstu. O wiele łatwiej czyta się opowiadanie, które jest podzielone na akapity, nie sądzisz? Twój tekst ich nie posiada, co przeszkadza i utrudnia czytanie. Zastanawia mnie też to, że skoro uważasz, że jest to bardziej prolog niż rozdział, mimo wszystko nadałaś mu tytuł ,,rozdział 1''.
 Cóż, zaczyna się ciekawie. Piszesz lekko, a po wszystkim ma się niedosyt. Do tego od razu widać oryginalność opowiadania, bo akcja wszelkich Sevmione, jakie widziałam, dzieje się we wcześniejszych tomach, ponieważ nikt nie wpadł na pomysł pominięcia siódmego tomu.
 Rozmowa Severusa z Lupinem była świetna. Tym małym fragmentem zachęciłaś mnie do dalszego czytania.


 Rozdział 2
 Nie mogę uwierzyć w to, że McGonagall tak po prostu opowiedziała Hermionie prawdę o Severusie. Te wyjaśnienia są strasznie sztuczne, tak samo, jak reakcja Hermiony. Rozumiem, że i tak dowiedziałaby się o tym wieczorem, ale mogłaś przedstawić tę rozmowę trochę inaczej.
 Piszesz coraz lepiej, opowiadanie wciąga. Mogę śmiało przyznać, że to jedno z najlepszych Sevmione, jakie czytałam. Prócz jednej rozmowy wszystko wydaje się realne, dialogi zawsze są żywe, a postacie jak prawdziwe.

 Rozdział 3
 Tu się pogubiłam. Wróciłaś do czasu, gdy Voldemort umarł, czy nadal jesteśmy jedenaście miesięcy wcześniej, jak w poprzednim rozdziale? Chyba to drugie, bo Hermiona jeszcze nie chodzi z Severusem.
 Akcja jeszcze się nie rozwinęła, ale to akurat plus - wszystko dzieje się w odpowiednim czasie, nie za szybko i nie za wolno. Umiesz precyzyjnie rozłożyć zdarzenia na kilka rozdziałów, zamiast od razu wszystko ujawniać.

 Rozdział 4
 Na początek muszę Ci przyznać, że tekst robi się coraz bardziej czytelny. Robisz więcej akapitów, wszystko jest wyjustowane.
  Akcja nabiera tu już rozpędu i robi się coraz ciekawiej. Doskonale przedstawiasz myśli i uczucia Hermiony oraz Severusa. Tekst wciąga, a jego wielką zaletą jest to, że opisy i dialogi są niezwykle żywe. Zaleta ta jest tym większa, że ten parring jest bardzo trudno przedstawić i niewielu osobom udaje się to tak dobrze, jak Tobie.

 Rozdział 5
 Coraz więcej się dzieje. Hermiona ma się pojawić na weselu Billa i Fleur z osobą towarzyszącą? Czytelnikowi od razu może przyjść na myśl jedna osoba. Do tego rozmowa Hermiony z Ginny. Po prostu cudowny dialog.
 Zdziwiło mnie to, że Severus ma kilka komnat. Inni nauczyciele mają po jednym biurze i jakiś pokój do spania, a tu Mistrz Eliksirów dostał ich więcej. Cóż, może w lochach nikt więcej nie chciał mieszkać, więc wszystkie cztery pokoje przypadły jemu, ale to trochę nierealne, nie uważasz?
 Twój styl pisania poprawia się z każdym rozdziałem, a słownictwo jest coraz bogatsze. Jedno się nie zmieniło - tekst czyta się szybko i lekko. Coraz bardziej zachęcasz czytelników do dalszego czytania.

 Rozdział 6
 Notki są coraz krótsze. Pierwsza była co najmniej dwa razy dłuższa niż ta. Jeśli pisanie zajmuje Ci dużo czasu, możesz dodawać notki o określonej długości. Wtedy będzie się lepiej czytało.
 Akcja akcją, ale opowiadanie stało się trochę nudne. Oczywiście, trudno jest idealnie rozplanować wydarzenia, ale historia zaczęła się po prostu wlec. Mogłabyś trochę przyśpieszyć akcję lub dodać jakiś ciekawy wątek poboczny.

 Rozdział 7
 Akcja znów się pojawiła i przywróciła mi chęć czytania. Wątpię jednak, by Hermiona tak po prostu opowiedziała Mistrzowi Eliksirów o kłopotach z zasypianiem, nawet jeśli przez to nie może dobrze pracować. Takie zachowanie po prostu do niej nie pasuje. No i to, że Severus ma kuchnię. Jakiś chleb, ser czy coś w tym stylu i napoje, OK. Ale cała kuchnia, podczas gdy na górze jest Wielka Sala, gdzie może zjeść posiłek? Ma również dostęp do hogwardzkiej kuchni, więc po co mu jeszcze ta, w dodatku pełna jedzenia? No niestety, ale to jest zupełny brak logiki.

 Rozdział 8
 Widzę, że Blaise będzie odgrywał ważną rolę w opowiadaniu. Podoba mi się, że nie zrobiłaś z niego typowego ślizgona i popracowałaś nad jego charakterem.
 Twój styl robi się coraz lepszy, opisy są niezwykle dokładne. Nadal jednak jestem zdania, że przydałby się jakiś watek poboczny, który nie dotyczy Hermiony.

 Rozdział 9
 Ostatni rozdział, jaki widnieje na blogu.
 Podobają mi się rozmowy Hermiony z Blaisem - są ciekawe i często śmieszne. Urwałaś w idealnym momencie - czytelnik ma po wszystkim niedosyt i z niecierpliwością wyczekuje na kolejny rozdział.

 Cóż, Twoje opowiadanie czyta się szybko. Jak już wspominałam, masz lekki styl pisania, co sprawia, że rozdziały są ,,płynne''. Masz bogate słownictwo. Bardzo dobrze wychodzą Ci opisy oraz dialogi - wszystko jest żywe i niezwykle realistyczne. Potrafisz przedstawić różne sytuacje tak, jak widzi je Hermiona lub Severus. Z pewnością jeszcze nie raz zajrzę na Twojego bloga.

26/30

4. Poprawność
 Rozdział 1
 ,,zgłoś się po Wywar Tojadowy. Dowidzenia, Lupin – nie'' - ,,Do widzenia'' powinno być oddzielone spacją.
,,Machnęła różdżką i znowu była widoczna dla niego.'' - Lepiej brzmiałoby i znowu była dla niego widoczna, nie sądzisz?
,,- hm? – mruknęła, spoglądając na niego.'' - Dialogi zaczynamy z dużej litery.
,,mury zamku, zniszczone zbroje i leżące martwe ciała ludzi.''- leżące ciała martwych ludzi brzmiałoby dużo lepiej, nie uważasz tak?
,,Oparł dłonie o umywalkę i spojrzał w lustro. Odkąd zaczął uczyć w Hogwarcie niewiele spoglądał w lustro,'' - powtórzenie. Możesz napisać Odkąd zaczął uczyć w Hogwarcie, niewiele w nie spoglądał. Do tego brak przecinka przed ,,niewiele''.
,,Nie tylko śmierciożerców, ale także członków Zakonu Feniksa oraz, co najbardziej bolało dziewczynę, dzieci. Uczniów Hogwartu było niewielu, ale to bolało najbardziej.'' - Powtórzenie. Przyjrzyj się, a z pewnością je zauważysz.

 Rozdział 2
,,weszli wszyscy Weasley’owie – Molly, Artur, Fred i Weasley, Ron, a także'' - może lepiej Fred i George?
,,- panno Granger, nie teraz. Minerwa wszystko'' - dialogi zaczynamy z dużej litery.

 Rozdział 3
 ,,Wiedziała, że dzięki temu, Ron przestanie ją'' - drugi przecinek jest zbędny.
 ,,Co by to dał, gdyby'' - dało.
 ,,zrobi nie tak, niezależnie od tego co to'' - przecinek po tego.
,,fragmenty „Historii Hogwartu” czy książki do obrony przed czarną magią'' - czy Obrona Przed Czarną Magią nie powinna być napisana dużymi literami? W każdym razie, tak napisałaś poprzednio.

 Rozdział 4
,,- Już skończyliście? – spytała, spoglądając po twarzach przyjaciół.
- Już. Hermiono, jest dopiero początek września, a ty już z nosem w książce?'' - powtarzasz słowo już.
,, - To do zobaczenia za chwilę, Hermiona'' - możesz spokojnie odmienić jej imię. To do zobaczenia za chwilę, Hermiono brzmi równie dobrze, a nawet trochę lepiej.
,,jak nauka do OWTMów, pomoc'' - pominęłaś dwie literki. Poza tym, zastanów się, jak powinnaś pisać - OWUTEMÓW czy OWUTEMów.
,,gdy mistrz eliksirów wszedł do'' - Mistrz Eliksirów.

 Rozdział 5
,,tak często, jak zawsze, czasami w ogóle'' - pierwszego przecinka nie powinno tu być.
 W tym rozdziale uparcie piszesz ,,Mistrz Eliksirów'' z małej litery. W poprzednich rozdziałach pisałaś tak, jak powinnaś, czyli z dużej. W kolejnych rozdziałach to się nadal powtarza, więc nie będę wszystkich takich błędów wypisywać. Po prostu przejrzyj tekst pod tym kątem, dobrze?
 ,,Dostęp do magazynu jest zablokowany zaklęciem i specjalnym hasłem, więc kiedy przyjdziesz, pergamin z hasłem i zaklęciem będą przywieszone tam'' - powtórzenia.

 Rozdział 6
 Kilka rozdziałów wcześniej (chyba w trzecim czy czwartym) Hermiona była osiemnastolatką, a teraz napisałaś, że ma siedemnaście lat. Nie sądzisz, że coś tu nie pasuje?
 ,,Ewentualnie mogłabyś to ty zająć się eliksirami, ale z twoim wybuchowym'' - Ewentualnie to ty mogłabyś zająć się eliksirami, ale z twoim wybuchowym.

 Rozdział 8
 ,,Rudowłosy Złapał się za policzek'' - złapał z małej litery.
 Hermiona znowu w magiczny sposób stała się osiemnastolatką. Proszę, zdecyduj się, ile ona ma lat.

 Rozdział 9
 ,,Hermiona jednak postarała się nie pokazać'' - nie rozumiem... Po co tu to skreślenie?
 ,, I co, dziennie będziesz wypuszczał wcześniej Granger?'' - nie chodziło Ci przypadkiem o ,,codziennie''?
 ,,Nie kpij. Tak, będę ją dziennie wcześniej wypuszczał, a jak'' - jak wyżej.
 ,,przez moment. Hermiona tylko wzruszyła'' - po pierwsze, dlaczego słówko jest skreślone? A po drugie, nawet nie skreślone byłoby niepotrzebne w tym miejscu.
 ,,twoich dwóch metrach to biedna Ginny'' - jak wyżej.

 Błędów nie jest dużo, głównie są to błędy stylistyczne, czasem interpunkcyjne. Radzę Ci przed opublikowanie rozdziału jeszcze raz dokładnie go przeczytać.

12/15

5. Bohaterowie
 Cóż, przede wszystkim bohaterowie mają charakter zgodny z kanonem, a przynajmniej większość. Wyjątkiem jest Ginny, której zachowanie trochę odbiega od książkowego, co jednak działa na Twoją korzyść. Opis bohaterów na podstronie zgadza się z ich wyglądem i charakterem w opowiadaniu, nikt nagle nie zmienia swojego zachowania. 
 Nie mam tu za dużo do oceny, bowiem opowiadanie dopiero się zaczyna i uczestniczy w nim mało postaci. Najważniejsi są oczywiście Severus i Hermiona, których fantastycznie wykreowałaś - każde z nich ma jakieś zalety, nie zapomniałaś również o wadach. Harry i Ron wystąpili zaledwie kilka razy, więc mam o nich mało do powiedzenia. Dialogi z ich udziałem były jak najbardziej realistyczne, ich zachowanie również. Ginny pojawiała się już częściej jako najlepsza przyjaciółka Hermiony. W książce dziewczyna była nieśmiała, jednak Ty zrobiłaś z niej wybuchową gryfonkę, co dobrze pasuje do opowiadania, więc nie będę się czepiać. Na samym końcu był jeszcze Blaise, o którym w sumie nie wiem, co powiedzieć. Dobrze zrobiłaś, nie kreując mu typowego ślizgońskiego charakteru. Coś czuję, że ten chłopak jeszcze się pojawi, ale na razie wiem o nim tylko tyle, że jest prawdziwym przyjacielem Hermiony i Ginny.

7/7

6. Ramki
 Tytuły podstron są dostosowane do tematu bloga, świetnie. 
 Widzę, że w rubryce z bohaterami podałaś linki do zdjęć zamiast zawalać nimi całą stronę. To bardzo dobrze. W opisach nie zawarłaś żadnych spoilerów, co Ci się chwali. Ciekawi mnie, dlaczego do niektórych postaci dodałaś tylko datę urodzenia i nic więcej. Nie miałaś pomysłów czy może nie chciałaś spoilerować? 
 Dopiero na podstronie Historia Hogwartu dowiedziałam się, czyjego autorstwa jest cytat na belce. Nie uważasz, że powinien on być również na niej, po myślniku?
 Nie ma nic niepotrzebnego, wszystko jest poukładane.

5/5


7. Punkty dodatkowe
 -1 za cytat (wygląd, brak autora po myślniku).
 + 1 za świetne wczucie się w postacie.
 + 1 za rozmowę Severusa i Remusa w pierwszym rozdziale, która strasznie mnie rozbawiła.

1/4

 Radzę Ci przeczytać tekst przed jego publikowaniem, co pomoże pozbyć się zbędnych słówek i przecinków. Dobrze byłoby zmienić coś w cytacie - dopisać autora, a już na pewno zlikwidować te wszystkie myślniki. Przemyśl, czy nazwy przedmiotów i przezwiska osób powinnaś pisać z małej czy też dużej litery. Dobrze byłoby również ustalić wiek Hermiony, o której raz piszesz, że ma osiemnaście lat, zaś potem, że jest siedemnastolatką.

A więc sumujemy. Łącznie zdobyłaś 72/81 punktów, co daje Ci ocenę dobrą. Gratulacje!

6 komentarzy:

  1. Podejrzewam, że to jednak wina mojego laptopa a nie bloga. - Brak przecinka przed spójnikiem "a".
    Sądzę, że pełny tekst powinien brzmieć Warto jest kochać zakazany owoc, dla samego choć posmaku miłości. - Ja za to myślę, że za bezokolicznikiem "brzmieć" przydałby się dwukropek. Wtedy wyglądałoby to lepiej.
    Mam nadzieję, że to Ty jesteś autorką tej myśli, bo jeśli jest to cytat, zapisałaś go błędnie. Po zerknięciu na belkę nadal nie wiem, kto jest autorem myśli(...) - Powtórzenie rzeczownika "myśl".
    Na początek muszę Ci przyznać, że tekst robi się coraz bardziej czytelny. Robisz więcej akapitów, wszystko jest wyjustowane i czytelne. - powtórzenie przymiotnika "czytelny".
    Mogłabyś trochę przyśpieszyć akcję - na przykład dodać jakiś ciekawy wątek poboczny. - co ma wątek poboczny do przyspieszania akcji?
    Ma również dostęp do hogwardzkiej kuchni, więc po co mu jeszcze ta, w dodatku pełna jedzenie? - pełna jedzenia.
    Akcja rozwinęła się i myślę, że za kilka rozdziałów na dobre się rozpocznie. - przecież akcja już się rozpoczęła, co podkreślasz w prawie każdym omawianym rozdziale.
    (...) masz lekki styl pisania co sprawia, że rozdziały są ,,płynne''.- brak przecinka przed "co".
    Odkąd zaczął uczyć w Hogwarcie niewiele spoglądał w lustro - nie zauważyłaś również braku przecinka przed "niewiele".
    ,,jak nauka do OWTMów, pomoc'' - pominęłaś jedną literkę - chyba dwie literki...
    Rozdział 7
    Nie znalazłam błędów.
    - to akurat mogłaś ominąć.
    Poza tym w "Poprawności" jest większa skala punktów.
    Wyjątkiem jest Ginny, której zachowanie całkiem odbiega od książkowego, co jednak działa na Twoją korzyść. - wydaje mi się, że właśnie łamanie kanonu jest karygodnym błędem. Ale to tylko moje zdanie.

    Podsumowując: ocena jest dobra. Oczywiście nie brakowało kilku potknięć, ale w blogosferze nie istnieje ocena bezbłędna (no, przynajmniej nie udało mi się jej znaleźć).
    Poza tym chciałbym się w końcu przywitać, bo nie miałem wcześniej okazji :).

    OdpowiedzUsuń
  2. Cześć, Gnome. :)
    Łamanie kanonu rzeczywiście jest karygodnym błędem, jednak do zmienionego charakteru Ginny od razu można się przyzwyczaić. A poza tym, sama autorka napisała, że Sevmione nie może być w pełni zgodne z kanonem, z czym się zgadzam, ponieważ tego parringu nie da się przedstawić idealnie.
    Wszystkie błędy już poprawiłam, bardzo dziękuję za ich wypisanie. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję za komentarz, mam nadzieję, że na dobry blog trafiłam.

    http://weronika-bloq.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Jedyna rzecz do której się przyczepię, to Ginny (tak, wiem, ale zbyt wiele razy czytałam kanon...). Bo to wcale nie jest tak duże jego naruszenie. Ginny wcale nie była taka nieśmiała - zdawała się taka tylko w pierwszych klasach i to głównie w stosunku do Harrego. Potem była całkiem... przebojowa. Podłapała trochę od Freda i Georga, była w drużynie quiddicha i miała kilkukrotnie więcej chłopaków od Hermiony. Głównie zahartowali ją barcia i choć niewiele jej przebojowości zostało pokazane i być może nie było tak eksponowane, to Ginny potrafiła się kłócić i walczyć o swoje. Dość temperamentna też była.

    To było tak by the way, bo ocena bardzo dobra. Po prostu znając kanon na pamięć musiałam się trochę przyczepić;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to widać muszę ponownie przeczytać książki, bo jak myślę o Ginny, przypominam sobie tą nieśmiałą dziewczynkę z pierwszej klasy. Dawno czytane i zapomniane, ech... ;)

      Usuń
  5. Dobrze, wróciłam do Polski i zastała mnie ocena, bardzo się cieszę. Przeczytałam ją jak tylko mogłam i, niestety, ale są rzeczy, z którymi zgodzić się nie mogę. Po pierwsze cytat na belce - nie jest podzielony i nigdy nie był. Zawsze był zapisany bez spacji i innych takich. Nie ma autora z tego względu, że autor na belce się nie mieści - ma za dużo liter bym mogła go dodać. Co do szablonu - tam cytat ten jest zapisany błędnie, ale ja nic na to nie poradzę, bo to nie mój szablon, znaczy nie ja go robiłam, więc nic nie mogę na to poradzić.
    Co do grafiki - szablon właśnie taki miał być, minimalistyczny, bez zbędnych zdjęć, linków i innych bzdur po bokach na tym ciemnym tle. Taki był zamysł. Wolę pełen minimalizm.
    Treść - przeczytałam co sądzisz o moich rozdziałach i w pewnej chwili zgłupiałam. Robię akapity za każdym razem, od pierwszego rozdziału do ostatniego, jaki został dodany. Dlaczego więc uważasz, że nie akapitów w pierwszym z rozdziałów? Poza tym rozdział siódmy - nie wiem, może to ze mną jest coś nie tak, ale gdzie jest napisane, że Severus ma swoją własną kuchnię? No cóż, może coś przegapiłam przy pisaniu.
    Ostatni punkt - poprawność. Tutaj akurat wiele nie jestem w stanie napisać. Pierwsze pięć czy sześć rozdziałów w dalszym ciągu nie jest poprawionych przez betę, natomiast jeśli chodzi o te skreślenia to są to moje niedopatrzenia i zaraz zabiorę się za poprawienie tego.
    Nie mniej dziękuję za ocenę i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń